Na leczenie raka zebrała kilkaset tys. zł. Okazało się, że jest oszustką

2020-02-06, 14:55

Na leczenie raka zebrała kilkaset tys. zł. Okazało się, że jest oszustką
Korzystając ze słabych haseł typu 12345, qwerty lub takich złożonych z imion naszych bliskich, przyjaciół lub zwierząt sami prosimy się o kłopoty - ostrzega ekspert serwisu ChronPESEL.pl Bartłomiej Drozd.Foto: shutterstock.com/oatawa

Do aresztu trafiła 41-letnia mieszkanka Siedlec, podejrzana o to, że oszukała kilka tysięcy osób, zbierając przez internet pieniądze na leczenie swojej rzekomej choroby nowotworowej. Zdołała zebrać ponad 370 tys. zł. Uczyniła sobie ze zbiórki stałe źródło dochodu - uważa prokuratura.

Powiązany Artykuł

Wakacje kurort pixabay-1200.jpg
Jest akt oskarżenia ws. fikcyjnego wynajmu apartamentów. Oszukano ponad 300 osób

Jak poinformowała szefowa Prokuratury Rejonowej w Siedlcach Katarzyna Wąsak, na wniosek prokuratury miejscowy sąd zdecydował o zastosowaniu wobec podejrzanej tymczasowego aresztu na 3 miesiące.

41-letnia mieszkanka Siedlec prowadziła zbiórkę za pośrednictwem portalu internetowego, na którym można zbierać fundusze na różne cele. Kobieta twierdziła, że potrzebuje pieniędzy na kosztowne leczenie onkologiczne. Umieszczała w mediach społecznościowych filmiki, w których opowiadała o swojej chorobie i prosiła o wsparcie finansowe. Sukcesywnie podwyższała kwotę, jaka jest jej potrzebna, bowiem - jak twierdziła - niezbędne jej leki ciągle drożeją.

Na podstawie informacji, m.in. z Narodowego Funduszu Zdrowia, śledczy ustalili, że 41-latka nigdy nie leczyła się onkologicznie. Kobieta potwierdziła to w prokuraturze i przyznała się do zarzucanego jej oszustwa.

O oszustwie nie wiedziała najbliższa rodzina

Powiązany Artykuł

1200_senior_płacz-shutterstock.jpg
Tajemnice "wnuczkowej mafii". Kto uchodzi za pomysłodawcę oszustw?

Według śledczych siedlczanka oszukała kilka tysięcy osób. Zarzuty dotyczą okresu od maja ub.r. do 2 lutego br. O jej oszustwie miała nie wiedzieć nawet najbliższa rodzina.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta za pośrednictwem internetu zdołała zebrać ponad 370 tys. zł. Według prokuratury uczyniła sobie z tego procederu stałe źródło dochodu.

Śledczy nie wykluczają, że 41-latka zbierała pieniądze także w inny sposób, m.in. organizowała zbiórki do puszek, np. w szkołach. - Jaką dokładnie sumę zebrała, będzie można stwierdzić po przeanalizowaniu wpływów na jej konto oraz ustaleniu wszystkich zbiórek prowadzonych także podczas imprez sportowych, które odbyły się w Siedlcach - powiedziała rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach kom. Agnieszka Świerczewska. Dodała, że śledczy będą próbowali dotrzeć do wszystkich darczyńców, a może to być nawet ponad 6 tys. osób.

Kobiecie grozi do 10 lat więzienia

Jak podkreśliła prokurator rejonowa Katarzyna Wąsak, podejrzana wymaga obserwacji. Prokuratura bierze pod uwagę poddanie Agaty K. badaniom sądowo-psychiatrycznym.

Za zarzucane 41-latce czyny grozi do 10 lat więzienia.

pb

Polecane

Wróć do strony głównej