Premier: mój ojciec do ostatnich swoich dni chciał walczyć o lepszą Polskę

2020-02-16, 19:21

Premier: mój ojciec do ostatnich swoich dni chciał walczyć o lepszą Polskę
Mateusz Morawiecki. Foto: Twitter/PiS

- Mój ojciec miał bardzo głęboko w sercu Polskę i żył dla niej całe życie - mówił premier Mateusz Morawiecki odbierając nagrodę im. św. Grzegorza I Wielkiego, przyznaną jego ojcu, śp. Kornelowi Morawieckiemu.

Posłuchaj

Premier podkreślił, że dzięki ludziom takim jak zmarły marszałek senior Sejmu, Polska odzyskała niepodległość i dziś może się rozwijać (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

morawiecki 660 f.jpg
Premier o swoim ojcu: należał do pokolenia Polaków, które niosło "pochodnię polskości"

W niedzielę w Filharmonii Narodowej w Warszawie odbyła się Gala Człowieka Roku "Gazety Polskiej". W jej trakcie przyznano nagrody w trzech kategoriach: Człowiek Roku "Gazety Polskiej", nagroda Klubów "Gazety Polskiej" oraz nagroda miesięcznika "Nowe Państwo", czyli nagroda im. Św. Grzegorza I Wielkiego. Tą ostatnią nagrodzono śp. Kornela Morawieckiego oraz ocalałego z Holokaustu Edwarda Mosberga.

- To wielki zaszczyt i ogromna radość móc tutaj odbierać tę nagrodę dla mojego ojca. Ojciec do ostatnich swoich dni chciał walczyć o lepsza Polskę, chciał być senatorem RP po to żeby zmieniać Polskę. Chciał pracować nad syntezą między Polską wolną, niepodległą, a jak najbardziej sprawiedliwym ładem Rzeczypospolitej. Syntezą techniki, kultury, kultury wyższej, syntezą teorii i praktyki - mówił premier Mateusz Morawiecki, odbierając nagrodę przyznaną ojcu.

"Wierzył w to, że stać nas na więcej"

Powiązany Artykuł

kaczynski_1200.jpg
Jarosław Kaczyński: bitwa jeszcze trwa i musimy ją wygrać

- Ojciec miał bardzo głęboko w sercu Polskę i żył dla niej całe życie. Jednocześnie wierzył w to, że stać nas na więcej - dodał. Wyraził jednocześnie przekonanie, że "ojciec cieszy się z tego, jak rozwija się sytuacja". - Ale wie też, jak jeszcze wiele jest do zrobienia - zaznaczył szef rządu.

Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę, że czasami mamy marzenia, których realizacji się boimy. - Ojciec miał ogromne marzenia, rzeczywiście takie wybiegające w przyszłość, w dal i nie bał się ich nigdy realizować niezależnie od tego czy to była PRL czy III RP - mówił premier.

Jak dodał, postawa Kornela Morawieckiego była "rozciągnięta" pomiędzy ofiarnością i odwagą. - Trzeba było powiedzieć "nie", to mówił "nie" w czasie, kiedy było to trudne, kiedy oznaczało to złamanie pewnej ścieżki życiowej, kariery zawodowej, naukowej. Nie wahał się mówić "nie" - wskazał Mateusz Morawiecki.

"Prawy, rozumny i szalony"

Premier wspomniał, że jego ojciec "zawsze marzył o wolnej, niepodległej i dobrze rządzonej Rzeczpospolitej". Przywołał słowa poety Jarosława Marka Rymkiewicza, który mawiał, że aby ocalić Rzeczpospolitą "musimy być szaleni, bo ludzie rozsądni bardziej przyczynią się do upadku Rzeczpospolitej".

- Tak mniej więcej brzmi ta myśl. Ja się z nią nie do końca zgadzam. Do mnie bardziej przemawia Herbert w swojej "Elegii na odejście pióra, atramentu i lampy", kiedy mówi o prawych i rozumnych. Zapożyczyłbym jeszcze od Rymkiewicza tych szalonych i taki byłby właśnie mój ojciec: bardzo prawy, bardzo rozumny i szalony. I dzięki takim ludziom odzyskaliśmy niepodległość sto lat temu. Zakwitła Solidarność. Dzisiejsza Polska staje się coraz piękniejszym domem wolności i solidarności - mówił Mateusz Morawiecki odbierając nagrodę.

Przytoczył też słowa swojego ojca, który "zwykł mawiać, że wolność nie jest dana raz na zawsze i trzeba o nią dbać, a bez sprawiedliwości niewiele może oznaczać".

- Wiem, że jest on dzisiaj wśród nas, ponieważ poświęcił swoje życie dziedzictwu - sprawiedliwej, wolnej, pięknej Rzeczpospolitej, dlatego jest tu dzisiaj z nami i będzie we wszystkich przyszłych pokoleniach - powiedział premier.

dn

Polecane

Wróć do strony głównej