Pawlicki: Lech Wałęsa mógł zostać przewieziony do stoczni przez SB aby pokierować strajkiem
- Wysoce prawdopodobne jest to, że Lech Wałęsa nie skoczył przez płot - mówił w Polskim Radiu 24 Maciej Pawlicki z "Sieci". Gościem audycji był też socjolog Marcin Bartnicki.
2020-02-21, 19:05
Posłuchaj
Portal tvp.info ujawnił fragmenty rozmowy Jana Kulczyka z Leszkiem Millerem, do której doszło w 2013 r. w Amber Room. Wynika z niej, że film Andrzeja Wajdy "Wałęsa. Człowiek z nadziei" mógł powstać po to, żeby wzmocnić pozycję Lecha Wałęsy i uwiarygodnić go w atakach na Jarosława Kaczyńskiego.
Jan Kulczyk, który podczas późniejszej premiery w Wenecji był gościem honorowym, miał pozytywnie wyrażać się o produkcji. – Andrzej Wajda zrobił to po mistrzowsku, dialogi są mistrzowskie i ten (Robert Więckiewicz - przyp. red.) gra Wałęsę pięć razy lepiej niż Wałęsa, w związku z tym fajny produkt wyszedł – słyszymy słowa biznesmena. – Teraz tylko trzeba tego Wałęsę w odpowiednim momencie (nakierować), żeby powiedział, że te kaczki, ta kaczka, to jest nieszczęście dla Polski - kontynuował nieżyjący już milioner.
"SB chciała postawić kogoś na czele buntu"
Powiązany Artykuł
"Świadomie i kłamliwie powielali mit Wałęsy". Woyciechowski o rozmowie Kulczyk-Miller
- To że Lech Wałęsa nie przeskoczył przez płot, a został przywieziony, jest wysoce prawdopodobne - mówił Maciej Pawlicki. Dodał, że służba bezpieczeństwa miała zasadę, iż jeśli jest bunt, to trzeba wysłać kogoś by stanął na jego czele czyli postawić tam ludzi którzy będą ten bunt kontrolować.
REKLAMA
Odnosząc się do przeprosin Leszka Millera, który wyraził je wobec Lecha Wałęsy za to, że "w rozmowie z biznesmenem Janem Kulczykiem powtórzył fałszywe pogłoski o dowiezieniu go do stoczni w celu kierowania strajkiem", Maciej Pawlicki powiedział, że Leszek Miller przeprasza za słowa o Wałęsie, bo jest człowiekiem mainstreamowego układu, który kiedyś rządził Polską i chce do tej władzy wrócić.
- To, że Leszek Miller powiedział coś w rozmowie i napisał o tym na blogu świadczy, że był o tym przekonany - mówi z kolei Marcin Bartnicki. Dodał, że
jest więcej poszlak wskazujących na to, że Lech Wałęsa nie był samodzielnym przywódcą "Solidarności" i był wykorzystywany przez SB. - Nie spodziewam się, że Lech Wałęsa przyzna się do czegokolwiek. To nie ten typ charakteru - podkreślił gość RP24.
Zapraszamy do wysłuchania nagrania audycji.
***
Audycja:
Prowadzący: Krzysztof Świątek
Goście: Maciej Pawlicki (tygodnik Sieci) i Marcin Bartnicki (socjolog, UMK)
REKLAMA
Data emisji: 21.02.2020
Godzina emisji: 18.06
PR24/jj
REKLAMA