Sprawa odebrania matce 11 dzieci. Wiceminister sprawiedliwości: zajmie się tym prokuratura
Do postępowania w sprawie odebrania matce jedenaściorga dzieci w Wierzbicy w woj. łódzkim przystępuje prokuratura. Poinformował o tym wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Dodał, że to skutek rozmów prowadzonych przez resort z Prokuraturą Krajową. Jak zapewnił, sytuacją w rodzinie zajmuje się kilka osób z ministerstwa.
2020-03-02, 12:42
Z relacji pani Magdaleny, której odebrano jedenaścioro z piętnaściorga dzieci, wynika, że powodem problemów jest jej mąż, który nadużywał alkoholu i awanturował się. - Jako matka nie wyobrażam sobie, żeby moje dzieci były rozmieszczone w domach dziecka czy w pieczy zastępczej. Wychowywałam je i sama o nie walczyłam - powiedziała Radiu Łódź.
Powiązany Artykuł
Michał Wójcik: bieda nie jest powodem, by odbierać rodzicom dzieci
"Ojciec ma negatywny wpływ na rodzinę"
W sprawę zaangażowała się posłanka Anna Milczanowska, która zapewniła rodzinie pomoc prawną. Pełnomocnik jeszcze w piątek wysłał do sądu wniosek o zawieszenie postanowienia i jego zmianę.
Jak powiedział Damian Noremberg ze stowarzyszenia Centrum Pomocy Panaceum, nie wiadomo, dlaczego aż jedenaścioro dzieci ma trafić do pieczy zastępczej. Podkreślił, że nikt z osób zainteresowanych nie ma postanowienia sądu w tej sprawie, a pani Magdalena posiada jedynie opinię ośrodka diagnostycznego, z której wynika, że jej więź z dziećmi jest bardzo silna.
- W opinii wskazane jest, że ojciec ma negatywny wpływ na rodzinę, że burzy poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Z tego względu znalazło się tam zalecenie, że dzieci powinny trafić do pieczy zastępczej - dodał Damian Noremberg.
REKLAMA
"Nie można mówić o patologii"
Powiązany Artykuł
Kto ma prawo do opieki nad 10-letnim Ibrahimem? Wiceszef MS chce wyjaśnień
Rodzina pani Magdaleny zajmuje dwa pokoje, kuchnię i łazienkę w domu wolnostojącym.
Wiceminister sprawiedliwości mówił dziś w Programie 3 Polskiego Radia, że w przypadku tej rodziny nie można mówić o patologii. Oświadczył, że ciągle obowiązuje zasada, iż sąd nie może odebrać dzieci rodzicom tylko ze względu na warunki materialne.
Ta pani w trudnych warunkach wychowuje piętnaścioro dzieci już od wielu lat. Nie można sobie ot tak do niej wejść i zabrać jej dzieci. Oczywiście cała sytuacja jest bardziej skomplikowana, ale pojawia się pytanie: czy dzieci faktycznie miałyby lepiej w domu dziecka, będąc odłączone od swojej matki, która zawsze stosowała się do tego, co sąd chciał? - pytał Michał Wójcik na antenie Programu 3 Polskiego Radia.
Trójka/bb
REKLAMA
REKLAMA