Przymusowy postój Pendolino w Warszawie. Podejrzenie koronawirusa u pasażera
Alarm wszczął jeden z pasażerów, którego zaniepokoił kaszel innego z podróżujących składam relacji Kołobrzeg-Kraków - informuje onet.pl. Pociąg został zatrzymany na Dworcu Centralnym w Warszawie. Interweniowały służby sanitarne i policja.
2020-03-06, 15:21
Jeden z podróżnych, który przebywał w wagonie restauracyjnym, miał źle się poczuć i mocno kaszleć. Sytuacja zaniepokoiła innego z pasażerów. Mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy, a maszyniście polecono zatrzymanie pociągu na Dworcu Centralnym w Warszawie.
Powiązany Artykuł
Epidemia koronawirusa na świecie. GIS ostrzega podróżujących
Przymusowy przystanek na Dworcu Centralnym
- Usłyszeliśmy przez głośniki, że wszystkie drzwi pociągu zostały zablokowane i że czekamy na służby sanitarne. Nikt nie mógł opuścić składu ani do niego wejść, pasażerom nie przekazano informacji, co jest powodem alarmu - relacjonowała jedna z podróżnych w rozmowie z portalem onet.pl.
>>> [ZOBACZ TAKŻE] Sasin: przy zagrożeniu koronawirusem potrzebne działania niestandardowe
Kobieta opowiadała, że na dworcu zaroiło się od policji i innych służb, w tym sanitarnych. Część z nich weszła do wagonu WARS. Na peronie pojawili się także funkcjonariusze Służby Ochrony Kolei z psami.
REKLAMA
"Służby poleciły zatrzymać skład"
Do podawanych przez onet.pl informacji odniosła się rzecznik PKP Intercity Katarzyna Grzduk. Potwierdziła, że alarm wszczął pasażer zaniepokojony stanem zdrowia współpodróżnego. - Służby poleciły nam zatrzymanie tego pociągu, w związku z koniecznością interwencji - powiedziała.
Powiązany Artykuł
Testy na obecność koronawirusa. Znane są wyniki badań 855 próbek
Onet.pl podał nieoficjalnie, że interwencja służb sanitarnych i postój na Dworcu Centralnym były wywołane obawami przed koronawirusem.
Jak twierdzą świadkowie, pociąg został zatrzymany w Warszawie na około 2 godziny. Dopiero po tym czasie odblokowano drzwi i pasażerowie mogli kontynuować podróż w kierunku Krakowa.
REKLAMA
- Nie było żadnej informacji, co się właściwie stało, czy ktoś został zatrzymany. Jak gdyby nic się nie wydarzyło - przekazała onet.pl rozmówczyni.
rmf24.pl, onet.pl, tvp.info, jmo
REKLAMA