Szaleństwa na zasiłku. Żona Budki ma zwrócić ZUS kilkanaście tysięcy złotych
Ponad 13 tys. zł ma zwrócić do ZUS żona lidera PO Katarzyna Kuczyńska-Budka - pisze w środę "Super Express". Wszystko przez - jak twierdzi dziennik - "korzystanie z rozrywek w czasie, kiedy powinna zostać w domu" i opiekować się babcią.
2020-04-08, 10:18
"W piśmie do Kuczyńskiej-Budki, Zakład (Ubezpieczeń Społecznych) podaje konkretne daty od kwietnia do czerwca 2019 r., gdy kobieta z racji pobieranych zasiłków miała się rehabilitować oraz opiekować babcią.
Koncert, mecz...
Co robiła w tym czasie? Tu ZUS także ma konkretną listę zarzutów. W dokumencie pojawia się wykaz imprez, w których wzięła udział żona polityka" - czytamy w "SE".
Powiązany Artykuł
"Powiedz, że nie...". Borys Budka suflerem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na konferencji prasowej
Według dziennika, ich lista jest długa. "W czasie gdy miała być niezdolna do pracy, Kuczyńska-Budka wzięła udział m.in. w koncercie w Sosnowcu, meczu siatkówki w Gliwicach czy święcie Solidarności w Gdańsku.
Podróże w czasie opieki
To nie wszystko. ZUS zarzuca też, że oddalała się z miejsca zamieszkania w trakcie pobierania zasiłku opiekuńczego z racji opieki nad babcią. W tym czasie kobieta odwiedziła Warszawę, gdzie gościła na gali jednego z dzienników oraz wzięła udział w Kongresie w Katowicach" - wylicza "Super Express".
REKLAMA
Katarzyna Kuczyńska-Budka pytana przez "SE" o sprawę, mówi: "Napisałam wyjaśnienia i na tym sprawa stanęła". "Trudno mi powiedzieć, czy jest w toku, bo nikt więcej się do mnie nie odezwał" - dodaje.
Mąż się odcina
Do sprawy - jak czytamy - odniósł się także szef Platformy Obywatelskiej.
"To dotyczy prywatnej sprawy mojej żony. Nie ma to związku ze sprawowaną przeze mnie funkcją ani mandatem posła" - komentuje Budka w rozmowie z "Super Expressem.
fc
REKLAMA
REKLAMA