Demokracja przychodzi do domu
Wszystko wskazuje na to, że już niebawem po raz pierwszy nikt nie będzie musiał iść na wybory, ponieważ wybory przyjdą do naszych domów same. A dokładniej: nasze karty do głosowania przyniesie nam listonosz.
2020-04-15, 17:42
Ludzie zejdźcie z drogi, bo listonosz jedzie… - śpiewali niegdyś Skaldowie i nie była to wcale jedyna piosenka, w której pojawiał się Pan Listonosz. Pan Listonosz - ważna postać w życiu każdej społeczności, której należał się szacunek i respekt. Wszak od niego zależało bardzo wiele: życie uczuciowe i rodzinne (kto jeszcze pamięta oczekiwanie na list od ukochanej osoby albo cioci z zagranicy?) ale także finanse (renta, emerytura czy przekaz od rodziców). Listonosz miał piękny mundur i czapkę z orzełkiem, która dodawała mu majestatu i powagi. Listonosz - zwłaszcza ten przedwojenny - to była osoba najwyższego zaufania, niemal delegat władzy państwowej i powiernik niejednego sekretu.
Powiązany Artykuł
Jacek Sasin: Poczta Polska jest przygotowana na głosowanie korespondencyjne
Zmiany
Po 1989 r. zmienił się statut listonoszy i rola Poczty Polskiej. Nowe technologie wyparły najpierw telegramy (to zasługa powszechnej dostępności do telefonii komórkowej) a potem internet ograniczył liczbę listów. Jednocześnie na rynku pocztowym pojawiły się zagraniczne firmy kurierskie. Poczta Polska pod rządami liberałów była redukowana i oddawała pole prywatnej konkurencji. Likwidowano placówki pocztowe - pod rządami PO-PSL tylko w latach 2013-2015 skasowano aż 1482 obiekty! Charakterystyczną trąbkę w logo zmieniono w dziwny zygzak, listonoszom zabrano mundury i czapki z polskim orłem, tak by wyglądali podobnie jak kurierzy prywatnej konkurencji. A w jej ręce oddano nawet przesyłki sądowe - co skończyło się zresztą katastrofą...
Poczta Polska przeżywa renesans
Dzisiaj opozycja walczy z pomysłem wyborów korespondencyjnych. Senat zapewne opóźni wprowadzenie nowych przepisów o 30 dni. Jeśli przypomnimy sobie, jak politycy PO i PSL traktowali Pocztę Polską i listonoszy - przestaje nas to dziwić. Nikt nie chciałby powierzyć wyborów przedsiębiorstwu, które samemu chciało się zlikwidować. Jednak skazana przed laty na powolną śmierć instytucja pod rządami PiS przeżywa swój renesans, tak jak wiele innych spółek skarbu państwa. Nie tylko zatrzymano likwidację kolejnych placówek - teraz co roku otwieranych jest ponad sto nowych. Poczta wraca zarówno do małych miejscowości, jak i pojawia się w centrach handlowych. I szuka nowych możliwości zarabiania. Coraz skuteczniej promuje swój Bank Pocztowy z ciekawą ofertą dla klienta detalicznego, który potrzebuje łatwego w obsłudze konta i szybkiego kredytu na uczciwych warunkach. Ku zaskoczeniu wielu Poczta Polska stała się też największą polską księgarnią - sprzedając coraz więcej prasy i książek w swoich placówkach.
Wielki sprawdzian
Dzięki współpracy z PKN Orlen i innymi partnerami Poczta stworzyła imponującą sieć odbioru przesyłek kurierskich liczącą ponad 12 tys. punktów. Internet, który najpierw ograniczył radykalnie liczbę tradycyjnych listów, jednocześnie uruchomił handel wysyłkowy na niespotykaną wcześniej skalę. I tu państwowe przedsiębiorstwo nie oddaje pola prywatnej (i zagranicznej) konkurencji. Co roku poczta bije nowy rekord paczek w sezonie zimowym: tylko w drugiej połowie listopada 2019 r. spółka obsłużyła 5 milionów przesyłek. W ubiegłym roku przychód z paczek i przesyłek kurierskich Poczty Polskiej wyniósł 1,05 mld złotych - to wynik o 19 proc. lepszy w porównaniu do roku 2018.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Poczta Polska rozpoczyna sprzedaż maseczek. "Pierwsze partie są już dostępne"
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Prezydent Andrzej Duda mobilizuje społeczeństwo
Kolejną szansą dla Poczty Polskiej jest epidemia koronawirusa. Epidemia zmienia nasze nawyki: coraz więcej zakupów musimy robić on-line i nie ma wątpliwości, że rynek e-commerce w tym roku urośnie jeszcze bardziej. Jednak ważniejsze jest wyzwanie, które stanie przed Pocztą Polską prawdopodobnie w maju: przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych. Będzie to wielki sprawdzian zdolności państwowej spółki. Jeśli Poczta Polska go zda, to uczyni wielki krok w stronę odbudowy swojego prestiżu i wzmocnienia pozycji na rynku. Listonosz z kartą go głosowania nie będzie już tylko kolejnym kurierem, ale przedstawicielem państwa polskiego. Poczta jako współorganizator wyborów otrzyma najwyższy demokratyczny certyfikat zaufania. Zaufania, które będzie się liczyło również przy podejmowaniu decyzji biznesowych i konsumenckich.
Nowy standard
A wybory korespondencyjne mogą – nawet po uporaniu się z epidemią – stać się nowym standardem w naszym kraju. Są w końcu - dla wyborcy - najwygodniejsze. To demokracja przychodzi do niego do domu, w mundurze listonosza. Może – w przyszłości – znów z dumnym orłem w koronie na czapce.
Miłosz Manasterski
REKLAMA