77 lat temu z KL Auschwitz uciekł Witold Pilecki. Historyk: jego raporty były świadectwem
Historyk, profesor Witold Stankowski przypomina, że ucieczka Witold Pileckiego z KL Auschwitz dała możliwość ukazania światu ogromu niemieckich zbrodni w obozach koncentracyjnych. 77 lat temu w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 roku z niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz uciekł Witold Pilecki wraz dwoma współpracownikami: Janem Redzejem i Edwardem Ciesielskim.
2020-04-26, 05:01
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
![auschwitz 1200 baza pap.jpg](http://static.prsa.pl/images/11e5669a-5080-4c9d-8eab-9b5e2a62b9dd.jpg)
Profesor Witold Stankowski przypomina, że Pilecki, żołnierz podziemia niepodległościowego, na ochotnika przeniknął do KL Auschwitz już w 1940 roku, gdzie podjął się misji organizowania tam ruchu oporu i stworzenia raportów ukazujących niemieckie zbrodnie. Pierwszy meldunek "o nieludzkich warunkach życia i pracy w obozie" Pilecki przesłał w październiku 1943 roku. W marcu 1941 roku, te informacje dotarły do polskiego rządu w Londynie.
Historyk dodaje, że tuż po przeniknięciu do obozu Pilecki organizował siatkę konspiracyjną i organizował pomoc dla więźniów.
Profesor Stankowski wyjaśnia, że po ucieczce z KL Auschwitz Pilecki sporządził raporty, które stały się dowodem niemieckiego bestialstwa.
"Ta ucieczka podtrzymywała na duchu więźniów"
"Jego raporty i to, że był naocznym świadkiem, stawało się świadectwem, że dokonywana w Auschwitz przez Niemców zbrodnia, to fakt, któremu wówczas było i trudno będzie zaprzeczyć". Naukowiec przypomina, że choć raporty Pileckiego znane były przywódcom państw alianckich, nie podjęli oni żadnych działań mających na celu zatrzymanie niemieckiej machiny zbrodni w KL Auschwitz jak i w innych obozach koncentracyjnych i zagłady.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
![pilecki przed sądem pap 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/8656a807-9c49-4e8e-bd71-7d6ad175d3e0.jpg)
Profesor Stankowski przypomina, że ucieczka Pileckiego z KL Auschwitz miała również duże znaczenie dla więźniów niemieckiego obozu. "Ta ucieczka podtrzymywała na duchu więźniów, była zaprzeczeniem tego, co Niemcy wmawiali więźniom, że jedyna droga wyjścia z obozu prowadzi przez piec i komin krematoryjny".
Raporty Witold Pileckiego trafiły do władz Armii Krajowej, polskiego rządu w Londynie oraz przedstawicieli państw alianckich.
Po zakończeniu II wojny światowej rotmistrz został oskarżony zdradę i skazany przez komunistyczny sąd na karę śmierci. Został stracony 25 maja 1948 roku w warszawskim więzieniu przy Rakowieckiej. Do dziś nie udało się odnaleźć jego szczątków.
pkur
REKLAMA