"Ktoś się podszywa pod Biuro Analiz Sejmowych". Witek zapowiedziała wniosek do prokuratury
- Opinia ws. udostępniania danych wyborców nie została przygotowana przez Biuro Analiz Sejmowych. Bezprawnie wykorzystano logo Sejmu RP i BAS-u, ktoś się podszywa pod Biuro - podkreśliła marszałek Sejmu Elżbieta Witek, informując, że poleciła w związku z tym skierowanie wniosku do prokuratury.
2020-04-29, 19:40
- Na środowej konferencji prasowej marszałek Sejmu powiedziała, że od wtorku pojawiają się nieprawdziwe informacje o tym, jakoby Biuro Analiz Sejmowych przygotowało "druzgocącą w swojej treści" opinię dotyczącą udostępnienia danych ze spisu wyborców
- Witek podkreśliła, że ta opinia nie została przygotowana przez BAS, tylko została zamówiona jako zewnętrzna ekspertyza przez wicemarszałek Sejmu Małgorzatę Kidawę-Błońską (KO) u eksperta z Uniwersytetu Wrocławskiego
- Jednak - jak mówiła marszałek Sejmu - "w przestrzeni medialnej" ekspertyza ta ma znaczek Sejmu i logo BAS
Powiązany Artykuł
"Mój ojciec potępiłby nawoływanie do bojkotu wyborów". Syn Bartoszewskiego do Tuska
Elżbieta Witek poinformowała, że doszło do sfałszowania dokumentu i nigdzie nie pojawia się informacja, że nie jest to opinia BAS, tylko opinia zewnętrzna zamówiona przez Kidawę-Błońską.
Ponadto, mówiła Witek, choć ekspertyza trafiła do Sejmu 27 kwietnia, już od 25 kwietnia funkcjonowała w domenie publicznej i właśnie jako opinia BAS, a nie opinia zamówiona przez wicemarszałek Kidawę-Błońską.
- Nie wiem, ile takich opinii na druku sejmowym może krążyć, ale ponieważ akurat ta została wychwycona, w związku tym poleciłam dzisiaj przygotowanie wniosku do prokuratury, skierowanie wniosku o możliwości popełnienia przestępstwa, nie wiem przez kogo, nie wiem kto to udostępnia, kto to rozpowszechnia, w jakim celu to robi, ale chciałabym się dowiedzieć, dlatego że bezprawnie wykorzystano blankiet z logo Sejmu RP, ale także logo BAS-u i ktoś się podszywa pod BAS, to jest niedopuszczalne - powiedziała Witek.
Dodała, że to naruszenie art. 270 Kodeksu karnego, mówiącego o fałszerstwie dokumentu, czyli np. podrobieniu albo przerobieniu. "To jest po prostu nieuczciwe" - mówiła. - Mam nadzieję, że pani marszałek Kidawa-Błońska zechce się spotkać z państwem i potwierdzić, że nie jest to opinia Biura Analiz Sejmowych - dodała.
REKLAMA
Zaznaczyła, że wicemarszałkowie Sejmu mają prawo zamawiać ekspertyzy, także zewnętrzne. - Ale trzeba było uczciwie powiedzieć, że to jest opinia zewnętrzna - podkreśliła Witek.
Powiązany Artykuł
IBRIS: ogromna przewaga Andrzeja Dudy nad pozostałymi kandydatami
Fake news w mediach
O ekspertyzie, która została sporządzona na zlecenie Biura Analiz Sejmowych informowały media, m.in. portal tvn24.pl. Sporządził ją konstytucjonalista z Uniwersytetu Wrocławskiego dr hab. Michał Bernaczyk. Odpowiada on na pytanie o "dopuszczalność zastosowania" art. 99 ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 "w celu udostępnienia danych ze spisu wyborców".
Art. 99 stanowi, że operator pocztowy "po złożeniu przez siebie wniosku w formie elektronicznej, otrzymuje dane z rejestru PESEL, bądź też z innego spisu lub rejestru będącego w dyspozycji organu administracji publicznej, jeżeli dane te są potrzebne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej bądź w celu wykonania innych obowiązków nałożonych przez organy administracji rządowej".
- Żądanie opiera się na Decyzji Prezesa Rady Ministrów z 16 kwietnia 2020 r. wydanej z rażącym naruszeniem prawa. Decyzja poleciła operatorowi wyznaczonemu realizację zadania, które w dniu jej wydania nie leżało w sferze zadań operatora publicznego - ocenił konstytucjonalista w ekspertyzie.
REKLAMA
kstar
REKLAMA