Głosowanie korespondencyjne. Sobolewski: stawką jest kształt koalicji rządzącej
- Jeśli posłowie Porozumienia zagłosują w Sejmie przeciw ustawie o głosowaniu korespondencyjnym, będą musieli opuścić klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości oraz Zjednoczoną Prawicę - powiedział szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski.
2020-05-04, 19:16
- Stawką głosowania nad odrzuceniem w Sejmie ewentualnych poprawek Senatu do ustawy o głosowaniu korespondencyjnym jest kształt koalicji rządzącej - powiedział Krzysztof Sobolewski, szef Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości
- W przypadku, gdyby posłowie Porozumienia nie poparli wniosku, na przegłosowaniu którego zależy Prawu i Sprawiedliwości, Porozumienie musiałoby koalicję opuścić - wyjaśnił Krzysztof Sobolewski
- Pytany, czy PiS rozważa rozpisanie wcześniejszych wyborów parlamentarnych w razie porażki głosowania, poseł odpowiada: "wszystkie scenariusze są możliwe"
- Ustawa wprowadzająca korespondencyjne głosowanie w wyborach prezydenckich będzie przedmiotem obrad Senatu we wtorek
- Jeżeli senatorowie zdecydują o nieprzyjęciu jej w części lub w całości - trafi do Sejmu. Do odrzucenia senackich poprawek trzeba większości bezwzględnej. Zjednoczona Prawica takiej większości - bez posłów porozumienia - może nie mieć
Specustawa autorstwa PiS, uchwalona 6 kwietnia, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 r. mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego, znajduje się obecnie w Senacie. W poniedziałek trzy połączone komisje tej izby zarekomendowały Senatowi odrzucenie ustawy w całości.
We wtorek będzie ona rozpatrywana na plenarnym posiedzeniu Senatu. Jeśli senatorowie zgłoszą poprawki lub przyjmą wniosek o odrzucenie specustawy w całości, druk wróci do Sejmu. Tam z kolei, do odrzucenia ewentualnego sprzeciwu lub poprawek Senatu wymagana jest bezwzględna większość głosów - o jeden głos więcej, niż wszystkich pozostałych głosów (przeciw i wstrzymujących się) - co najmniej 231 posłów przy stuprocentowej frekwencji na sali. Obecnie klub PiS liczy 235 posłów, spośród których 18 to posłowie koalicyjnego Porozumienia.
Powiązany Artykuł
Ustawa o wyborach korespondencyjnych. Jest rekomendacja senackich komisji
Poparcie albo rozpad koalicji
- Muszą mieć świadomość, że jeśli zagłosują w Sejmie wbrew rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości, czyli za odrzuceniem ustawy dotyczącej głosowania korespondencyjnego, będą musieli opuścić nasz klub, a także Zjednoczoną Prawicę - oświadczył Krzysztof Sobolewski.
- Liczymy jednak na to, że zarówno szef Porozumienia Jarosław Gowin, jak i jego posłowie nie zapiszą się w historii jak poseł Władysław Siciński, który swoim liberum veto zerwał obrady Sejmu - dodał polityk PiS.
REKLAMA
Wyjście Porozumienia ze Zjednoczonej Prawicy oznaczałoby, że PiS straci większości w Sejmie. - Jesteśmy gotowi na każdy wariant - zaznaczył Krzysztof Sobolewski.
Dopytywany, czy w takiej sytuacji PiS będzie rozważało zarządzenie przedterminowych wyborów parlamentarnych, Sobolewski odparł: "wszystkie scenariusz są możliwe".
Zarządzenie marszałek Sejmu
Zgodnie z zarządzeniem marszałek Sejmu Elżbiety Witek wybory prezydenckie mają odbyć się 10 maja, choć przedstawiciele partii rządzącej w poniedziałek wypowiadali się sceptycznie na temat możliwości przeprowadzenia wyborów w tym terminie. Również szef PKW Sylwester Marciniak ocenił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" i "Dziennikiem Gazetą Prawną", że przeprowadzenie wyborów w terminie 10 maja "nie jest możliwe".
REKLAMA
mbl
REKLAMA