Gminy przekazały spisy wyborców na podstawie ustawy. Watchdog Polska uważa, że złamały prawo
Sieć Obywatelska Watchdog Polska zawiadamia prokuraturę w sprawie wszystkich samorządów, które przekazały Poczcie Polskiej rejestry wyborców. Powodem - jak twierdzi organizacja - ma być brak podstawy prawnej dla takich działań. Poczta Polska miała jednak obowiązek zwrócić się do samorządów o dane wyborców. Podstawą do tego jest bowiem art. 99 ustawy z 16 kwietnia tego roku o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2.
2020-05-08, 10:56
Dziennik "Rzeczpospolita" informuje, że Sieć Obywatelska Watchdog Polska postanowiła sprawdzić, ile gmin przekazało Poczcie Polskiej rejestry wyborców.
Powiązany Artykuł
Bezprawny bunt samorządowców PO. Przepisy są jasne: Poczta Polska może otrzymać dane wyborców
"Anonimowe e-maile z Poczty Polskiej z taką prośbą trafiły do samorządowców w całym kraju w nocy z 22 na 23 kwietnia. Rejestry były potrzebne do organizacji wyborów 10 maja drogą korespondencyjną. Większość samorządowców od razu zadeklarowała, że danych nie da. By ustalić, ile gmin pozytywnie odpowiedziało na e-maila, Sieć Obywatelska wystąpiła do wszystkich z nich" - pisze gazeta.
Zawiadomienia do prokuratury
"Rzeczpospolita" przypomniała, że w Polsce jest 2477 gmin. "Sieć Obywatelska dostała odpowiedzi z niemal połowy. Wynika z nich, że gmin, które przekazały dane poczcie, jest stosunkowo niewiele - 106. Rejestrów wyborców nie podało 658 gmin, a z 342 odpowiedzi dla Watchdog Polska nie wynika jednoznacznie, jaka była decyzja" - wskazuje "Rz".
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Jacek Sasin: Poczta Polska jest przygotowana na głosowanie korespondencyjne
REKLAMA
"Sieć Obywatelska chce zawiadomić prokuraturę w sprawie wszystkich samorządów, które pozytywnie odpowiedziały na żądanie poczty. Zawiadomienia trafiły już w sprawie gmin: Boguty-Pianki, Dobra (małopolskie), Gielniów, Klonowa, Łochów, Nurzec-Stacja, Pniewy (mazowieckie), Radziłów, Siemiątkowo, Smyków, Widawa i Witonia" - informuje dziennik.
W artykule czytamy, że przyczyną zawiadomień jest to, że "w momencie, gdy Poczta Polska wysyłała żądania przekazania rejestrów, nie miała do tego podstawy prawnej".
Bezprawny bunt samorządowców
Pod koniec kwietnia samorządowcy informowali o otrzymaniu od Poczty Polskiej maili z nakazem udostępnienia spisów wyborców wraz z danymi osobowymi - adresami, imionami i nazwiskami i numerami PESEL.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Do Rzeczy": ludzie Donalda Tuska przekazali Poczcie Polskiej numery PESEL
Poczta poinformowała, że skierowany do samorządów wniosek o przekazanie danych ze spisu wyborców wynika z roli, jaką operator ten ma pełnić w obsłudze głosowania w ramach wyborów prezydenckich. Polegać ona będzie na dostarczeniu do wyborców pakietów wyborczych, a następnie przekazaniu kart wyborczych do obwodowych komisji wyborczych.
Niektórzy z włodarzy miast (np. Rafał Trzaskowski, Jacek Karnowski, Jacek Majchrowski, Aleksandra Dulkiewicz) sprzeciwili się jednak udostępnieniu spisów wyborców.
Specustawa antycovidowa
- Art. 99 jednej ze specustaw mówi, że narodowy operator pocztowy może w związku z przygotowaniem m.in. wyborów lub realizacją innych poleceń organu władzy publicznej właśnie przetwarzać i pobierać takie informacje dotyczące m.in. rejestru wyborców - tłumaczył rzecznik rządu Piotr Müller.
REKLAMA
Chodzi o art. 99 ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2. Poczta Polska, po złożeniu przez siebie wniosku w formie elektronicznej, otrzymuje dane z rejestru PESEL bądź też z innego spisu lub rejestru będącego w dyspozycji organu administracji publicznej, jeżeli dane te są potrzebne m.in. w celu wykonania obowiązków nałożonych przez organy administracji rządowej.
Zobacz także: prezydent Ciechanowa z PSL wyborów nie chciał. Zorganizował serię koncertów. Źródło: TVP Info
PAP, IAR, paw/
REKLAMA