Protest przedsiębiorców w Warszawie. Policja zatrzymała ponad 380 osób
- W związku ze strajkiem przedsiębiorców w Warszawie policja zatrzymała ponad 380 osób i 150 osób ukarała mandatami - poinformował rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak. Dodał, że do sądów trafi ponad 220 wniosków o ukaranie, a do sanepidu notatki o łamaniu obostrzeń antywirusowych.
2020-05-17, 09:49
Powiązany Artykuł
W sobotę wieczorem na placu Zamkowym zakończył się tzw. strajk przedsiębiorców, którzy protestowali w związku z ich pogarszającą się sytuacją wynikającą z epidemii koronawirusa.
W niedzielę rano rzecznik stołecznej policji nadkom. Marczak poinformował PAP, że zatrzymano ponad 380 osób, wobec 150 osób nałożono mandaty karne, a do sądu trafi ponad 220 wniosków o ukaranie. - Będę też kierowane notatki do sanepidu w związku z faktem naruszenia obostrzeń dotyczących ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa - dodał.
Wyjaśnił, że ponad 380 osób zatrzymano prewencyjne, co oznacza, że "po wykonaniu czynności z daną osobą, jest ona zwalniana", i tak się stało z większością zatrzymanych.
Naruszenie nietykalności
- Wyjątek stanowi 5 osób, które zostały zatrzymane procesowo. Wiąże się to z popełnionymi przestępstwami, jak naruszenie nietykalności, znieważenie policjanta i uszkodzeniem radiowozów. Dwie osoby, które uszkodziły radiowozy, pozostają cały czas w areszcie policyjnym - powiedział.
REKLAMA
Rzecznik KSP podkreślił, że do takich zatrzymań dochodzi tylko wtedy, gdy "inne środki nie są skuteczne". - W tym przypadku były kierowane apele z naszej strony, były prowadzone rozmowy przez zespół antykonfliktowy, ale niestety nikt nie reagował na nasze działania. (...) Policjanci byli wyzywani, przepychani, uderzani - relacjonował.
Powiązany Artykuł
Protest przedsiębiorców w Warszawie. Policja zatrzymała kilkadziesiąt osób
Użycie gazu
Pytany o osoby poszkodowane gazem, nadkomisarz poinformował, że został on użyty przez policję w reakcji na agresję ze strony części protestujących. - Jeżeli mamy do czynienia z czynną napaścią, to policjanci mają prawo użyć środków przymusu bezpośredniego, siły, a w tym przypadku użyto gazu. W związku z tym część osób, też policjantów, doznało urazów przede wszystkim oczu - podkreślił. Zapewnił, że wszystkim poszkodowanym udzielono pomocy.
Nadkom. Marczak zapowiedział, że mniej więcej w południe będzie gotowy ostateczny raport z sobotnich zajść na placu Zamkowym. Dodał, że w pierwszej kolejności raport ten będzie dotyczył zatrzymań, a dopiero potem będą zbierane dodatkowe zawiadomienia policjantów o ich stanie zdrowia i doznanych podczas akcji urazach.
pkur
REKLAMA
REKLAMA