Paweł Mucha: jeśli chodzi o stosowanie prawa łaski, Andrzej Duda jest prezydentem najbardziej wstrzemięźliwym

2020-07-01, 14:00

Paweł Mucha: jeśli chodzi o stosowanie prawa łaski, Andrzej Duda jest prezydentem najbardziej wstrzemięźliwym
Paweł Mucha. Foto: Krzysztof Sitkowski/KPRP

- W historii, jeśli chodzi o stosowanie prawa łaski, Andrzej Duda jest prezydentem, który najbardziej wstrzemięźliwie stosuje to prawo. Jest tych ułaskawień najmniej, według mojej pamięci ponad 90 - powiedział wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.

Paweł Mucha był pytany podczas konferencji prasowej o to, ile było przypadków ułaskawień w tej kadencji oraz czy w każdym z tych przypadków była zgoda prokuratora lub sądu.

- W historii, jeśli chodzi o stosowanie prawa łaski, Andrzej Duda jest tym prezydentem, który najbardziej wstrzemięźliwie stosuje prawo łaski. Jest tych ułaskawień najmniej, według mojej pamięci jest ich ponad 90 - odpowiedział Mucha.

Jak podkreślił, w innych kadencjach innych prezydentów było ich "po kilka tysięcy, czy kilkaset w przypadku już ostatnich prezydentów". - Ta skala jest bardzo takim skrupulatnym, rozważnym korzystaniem z prawa łaski (przez Andrzeja Dudę) - ocenił prezydencki minister.

Powiązany Artykuł

pap_andrzej_duda1200.jpg
Rośnie przewaga Andrzeja Dudy nad Rafałem Trzaskowskim

"Prezydent stanął po stronie ofiar"

Minister podkreślił, że sprawa ułaskawienia, które obecnie wywołało dyskusję, była nietypowa, m.in. dlatego, że wystąpiła, co się bardzo rzadko zdarza, zgodność wszystkich osób, które w tej sprawie mają wiedzę.

Wymienił w tym kontekście pokrzywdzonych, których sprawa bezpośrednio dotyczyła, kuratora sądowego, którego opinia, jak zaznaczył minister, była jednoznacznie pozytywna, podobnie jak sądu okręgowego, który orzekał w tej sprawie w pierwszej instancji, i sądu apelacyjnego.

- I wreszcie był wniosek prokuratora generalnego, pisemny, podpisany przez zastępcę prokuratora generalnego do pana prezydenta, który także wnosi o to, by zastosować prawo łaski - dodał.

Mucha podkreślał na konferencji prasowej, że to osoby bliskie sprawcy, a nie bezpośrednio sprawca wystąpiły z prośbami o ułaskawienie. - Akt łaski dotyczył jedynie skrócenia czasu wykonywania środka karnego w postaci zakazu kontaktowania się, zbliżania do osób pokrzywdzonych, o co wnosiły same pokrzywdzone - podkreślił Mucha, odnosząc się do doniesień "Rzeczpospolitej", że Andrzej Duda ułaskawił mężczyznę skazanego za przestępstwo seksualne na małoletnim.

- Komentatorzy i politycy, którzy dla celów kampanijnych chcą się odnosić do prośby o łaskę, o którą wystąpiły w zakresie zniesienia zakazu kontaktów same pokrzywdzone, zachowują się w mojej opinii niegodziwie, przede wszystkim wobec ofiar przestępstwa, które mają prawo w życiu rodzinnym do zachowania prywatności - ocenił wiceszef Kancelarii Prezydenta.

Jego zdaniem "tego rodzaju aktywność, czy kampanijna, czy polityczna, która polega na tym, żeby wykorzystywać sytuacje takiej prośby o łaskę, jest zupełnie zachowaniem niegodziwym".

Powiązany Artykuł

Projekt bez tytułu.jpg
"Nie pozwolę, by miliony Polaków były wprowadzane w błąd". Premier odpowiada Trzaskowskiemu

"Akt łaski dotyczył jedynie skrócenia zakazu zbliżania"

Paweł Mucha podkreślił, że "prezydent zastosował prawo łaski na wniosek pokrzywdzonych przestępstwem", jak zaznaczył, "dorosłych już osób, bliskich sprawcy". - To one, a nie bezpośrednio sprawca, wystąpiły z prośbami o ułaskawienie - podkreślał.

- Akt łaski dotyczył jedynie skrócenia czasu wykonywania środka karnego w postaci zakazu kontaktowania się i zbliżania do osób pokrzywdzonych, o co wnosiły same pokrzywdzone - mówił wiceszef Kancelarii Prezydenta. - Od popełnienia przestępstwa minęło wiele lat - dodał.

Mucha poprosił o niepowielanie jakichkolwiek fałszywych informacji w tym zakresie. - Rozstrzygnięcie w tej sprawie, co jest wyjątkowo rzadkie, oparte było na zgodnych opiniach i stanowiskach: kuratora sądowego, sądu okręgowego, sądu apelacyjnego oraz prokuratora generalnego, a poprzedzone zostało uzyskaniem także dodatkowych informacji z sądu orzekającego - podkreślał.

Dodał, że sprawy takie są bardzo wrażliwe i na pierwszym miejscu trzeba stawiać dobro osób pokrzywdzonych przestępstwem, a okoliczności prawne i faktyczne były bardzo skrupulatnie i wnikliwie w toku postępowania ułaskawionego rozważane. - Z uwagi na dobro tych osób te szczegóły nie mogą być ujawniane opinii publicznej, bo chodzi o to, żeby tu chronić osoby pokrzywdzone przestępstwem, a w tej sprawie osoby pokrzywdzone przestępstwem wnioskowały o zastosowanie prawa łaski po odbyciu kary pozbawienia wolności w całości - mówił.

- Akt łaski dotyczył jedynie tego, co te osoby uważały dla nich za dotkliwe po wielu latach - zakaz kontaktu, zakaz zbliżania się do sprawcy, który karę pozbawienia wolności w całości odbył - podkreślał Mucha.

Jak podała wtorkowa "Rzeczpospolita", pod koniec swojej kadencji prezydent Andrzej Duda dokonał kilku ułaskawień. "14 marca prezydent ułaskawił aż siedem osób – to rekord – w tym skazaną za uszkodzenie ciała (łaska dotyczyła wpłaty na cel społeczny) i nietrzeźwego rowerzystę recydywistę. A także – i to rzadkość – osobę skazaną za zgwałcenie małoletniego krewnego" - napisała gazeta.

kstar


Polecane

Wróć do strony głównej