Jasna Góra: uroczyste odsłonięcie tablic upamiętniających ofiary rzezi wołyńskiej
"Ludobójcze czystki etniczne na Kresach Południowo-Wschodnich są jednym z najtragiczniejszych rozdziałów w historii najnowszej naszej Ojczyzny" - napisał prezydent Andrzej Duda do uczestników niedzielnej uroczystości odsłonięcia na Jasnej Górze tablic upamiętniających ofiary rzezi wołyńskiej.
2020-07-05, 16:59
"Prawda przetrwała"
W liście do uczestników uroczystości prezydent dziękował za upamiętnienie ofiar oraz tych Ukraińców, którzy ryzykując własnym życiem, nieśli ratunek i udzielali schronienia polskim bliźnim. "Ludobójcze czystki etniczne na Kresach Południowo-Wschodnich są jednym z najtragiczniejszych rozdziałów w historii najnowszej naszej Ojczyzny. Masowe mordy, popełnione na bezbronnych cywilnych mieszkańcach, doprowadziły do zagłady polskich społeczności lokalnych i starły z powierzchni ziemi setki miejscowości" - napisał.
Powiązany Artykuł
Rzeź wołyńska - zobacz serwis specjalny
Powiązany Artykuł
Posłuchaj
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek w swoim liście wskazała, że niedzielne uroczystości przypominają bolesną historię, która przez powojenne lata była konsekwentnie przemilczana. "Wołyń wciąż pozostaje symbolem okrucieństwa i bezwzględności ukraińskich organizacji nacjonalistycznych. Ludność polska doświadczyła niewymownego cierpienia. Mimo terroru i antypolskiej postawy, wśród Ukraińców byli także i ci, którzy mieli odwagę przeciwstawić się przemocy, którzy potrafili zachować człowieczeństwo. Wielu zapłaciło za to najwyższą cenę" - podkreśliła Witek w liście odczytanym przez posłankę do Parlamentu Europejskiego Jadwigę Wiśniewską.
Hołd dla ofiar
List od premiera Mateusza Morawieckiego odczytał Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu Kombatantów i Osób Represjonowanych (UdSKiOR). Szef rządu przypomniał, że w przyszłym tygodniu obchodzony będzie Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa. "Odsłaniane dzisiaj w duchowej stolicy Polski tablice mają upamiętnić te wydarzenia, ale także oddać hołd tym sprawiedliwym Ukraińcom, którzy udzielili pomocy i schronienia swoim polskim sąsiadom. Pragnę wyrazić wdzięczność wszystkim, którzy od lat czynią wiele, aby zachować w naszej zbiorowej pamięci dziesiątki tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci, którzy ponieśli najwyższą ofiarę" - napisał premier.
Powiązany Artykuł
Zbrodnia Ukraińskiej Powstańczej Armii w Niemilii
Inicjator i organizator uroczystości - prezes Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów Szczepan Siekierka wyraził radość, że w wieku 92 lat dane mu było doczekać poświecenia i odsłonięcia tablic pamięci. - Bardzo ciężko pracowałem wspólnie z innymi kolegami z Kresów, i z członkami zarządu Stowarzyszenia, ponad 30 lat, i z tego jestem bardzo dumny, i za to chciałem wszystkim podziękować - powiedział.
REKLAMA
Posłuchaj
Jak przypomniał, jego stowarzyszeniu udało się zebrać ponad 20 tys. relacji świadków, którzy przeżyli ludobójstwo na Kresach, a w oparciu i te relacje powstało wiele książek i publikacji. - Na podstawie tych dowodów szacujemy minimum 200 tysięcy samych Polaków, nie licząc Ukraińców, Żydów, Ormian. Taka jest prawda - mówił o liczbie ofiar ludobójstwa na Kresach.
Bestialski mord
Podczas uroczystości wręczono także medale Pro Patria osobom zasłużonym w kultywowanie pamięci o ludobójstwie na Kresach. Najwyższą nagrodę Światowego Kongresu Kresowian - medal Praemium Honoris Cresovianae - wręczono Kasprzykowi.
- Ta dzisiejsza uroczystość jest urzeczywistnieniem tego, że pamiętamy o ofiarach zbrodni dokonanej na Wołyniu w latach 1943-1947. Z jednej strony czcimy tych, którzy w sposób straszny, bestialski, okrutny, nieznany wcześniej w dziejach zostali zamordowani tylko dlatego, że byli Polakami w imię obłędnej ideologii, ale z drugiej strony oddajemy cześć i hołd tym Ukraińcom, którzy wówczas zachowali człowieczeństwo, którzy pomogli swoim braciom, sąsiadom, Polakom, często ryzykując i często tracąc swoje życie -podkreślił Kasprzyk.
Powiązany Artykuł
Zbrodnia w Hucie Pieniackiej. "Ludzie ginęli w strasznych męczarniach"
Posłuchaj
Uroczystość zorganizowały: Stowarzyszenie Upamiętniania Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów oraz oddział częstochowski Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich przy wsparciu Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz klasztoru paulinów na Jasnej Górze w ramach obchodów Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa.
Jak przypomina UdSKiOR, 11 i 12 lipca 1943 r. UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. Był to kulminacyjny moment trwających od 1939 ataków nacjonalistów ukraińskich na ludność polską zamieszkującą Kresy Wschodnie II RP.
W samych tylko latach 1943-45 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. Polaków, zamordowanych przez oddziały UPA i miejscową ludność ukraińską. Zbrodnię, kwalifikowaną przez pion śledczy IPN jako ludobójstwo, przeprowadzono na ludności polskiej Wołynia, Galicji Wschodniej, a także części Lubelszczyzny, Podkarpacia i Polesia. Polacy ginęli od kul, siekier, wideł, noży i innych narzędzi, nierzadko w kościołach podczas mszy i nabożeństw. Sejm RP ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej.
REKLAMA
Posłuchaj
pkr
REKLAMA