"Chcielibyśmy, żeby Trzaskowski powstrzymał falę hejtu". Sympatycy kandydata KO niszczą banery prezydenta

2020-07-09, 20:00

"Chcielibyśmy, żeby Trzaskowski powstrzymał falę hejtu". Sympatycy kandydata KO niszczą banery prezydenta
Zniszczony baner Andrzeja Dudy. Foto: Michał Fabisiak

Mieszkaniec Konina został napadnięty przez swojego sąsiada, gdy czyścił zdewastowany przez niego baner prezydenta Andrzeja Dudy. Doniesienia o niszczeniu plakatów urzędującego prezydenta płyną z całego kraju. Sztabowcy Andrzeja Dudy szacują liczbę uszkodzonych banerów już w tysiącach. 

- Znajomy zapytał mnie, czy może powiesić na moim płocie baner Andrzeja Dudy. Wyraziłem zgodę. Jeszcze tego samego dnia zamalował go farbą. Wyszedłem, aby go wyczyścić. Nagle za plecami usłyszałem znajomy głos. "I co, nieźle ci pomalowałem? Nie wstyd ci ch**u wieszać taki plakat?" - opowiada portalowi PolskieRadio24.pl mieszkaniec Konina. Wandalem okazał się jego sąsiad, który na zwrócenie uwagi odpowiedział agresją fizyczną. - Musiałem wezwać policją, a sprawa trafiła do prokuratury - mówi poszkodowany. Śledczy ostatecznie umorzyli jednak sprawę nie dopatrując się czynu zabronionego.

- W sprawie przesłuchano w charakterze świadka koordynatora kampanii Andrzeja Dudy w okręgu konińskim, który zeznał, iż wartość uszkodzonego baneru wynosi 60 złotych. W związku z tym biorąc pod uwagę wartość szkody, czyn ten nie stanowi przestępstwa tylko wykroczenie i w tym zakresie postępowanie zostało umorzone przed wszczęciem ze względu na brak czynu zabronionego - mówi portalowi PolskieRadio24.pl rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Koninie Aleksandra Marańda. W tym przypadku skończyło się więc na wystawieniu mandatu.

Powiązany Artykuł

Marek Król 1200.jpg
Marek Król: Rafał Trzaskowski reprezentuje totalitaryzm liberalny

Tysiące zniszczonych banerów

Sytuacja z Konina nie jest jednostkowym przypadkiem. Informacje o niszczeniu materiałów wyborczych Andrzeja Dudy docierają do nas z całego kraju. W Gdańsku nieznany sprawca pociął banery ubiegającego się o reelekcję prezydenta wiszące w pobliżu Galerii Bałtyckiej. O zniszczonych plakatach Andrzeja Dudy informują również sympatycy z Pszowa w województwie śląskim. W Poznaniu tylko na jednej ulicy zerwano aż 10 banerów prezydenta o czym poinformował w mediach społecznościowych były radny Prawa i Sprawiedliwości Jan Sulanowski, który wyraził sprzeciw wobec takiego prowadzenia kampanii wyborczej. Jego apel nie trafił na podatny grunt, bo na drugi dzień znów ktoś zniszczył baner.

- Taka ma być Polska zdaniem przeciwników Andrzeja Dudy - zapytał Sulowski, który w miejscu baneru z wizerunkiem prezydenta umieścił wymowny wpis. "Tu wisiał legalnie zawieszony baner Andrzeja Dudy 3 razy zniszczony. "Wspólna Polska", "Nowa Solidarność", Wolne miasto Poznań"? Pełnomocnik wyborczy sztabu Andrzeja Dudy Krzysztof Sobolewski liczbę zniszczonych banerów od początku tegorocznej kampanii prezydenckiej szacuje w tysiącach.

- Akty wandalizmu zdarzają się wielokrotnie. Mamy doniesienia z różnych części Polski o zdewastowanych banerach. Mieliśmy bulwersującą sprawę zniszczenia samochodu i domu sympatyka PiS. O wszystkich tych sprawach są informowane właściwe służby. Jedyne co możemy zrobić w tej sytuacji to po chrześcijańsku wieszać kolejny baner w miejsce zniszczonego. Nie odpowiadamy przemocą na przemoc - mówi portalowi PolskieRadio24.pl zastępca rzecznika prasowego PiS Radosław Fogiel. 

Agresja ze strony przeciwników Andrzeja Dudy ujawnia się nie tylko poprzez niszczenie materiałów wyborczych kandydata popieranego przez PiS. W województwie łódzkim mężczyzna został zaatakowany przez starszą kobietę po tym jak zwrócił uwagę sympatykom kandydata Koalicji Obywatelskiej, którzy w jego ocenie nielegalnie wieszali transparent Rafała Trzaskowskiego przy drodze prowadzącej na autostradę. 

Powiązany Artykuł

PAP_Paweł Sałek 1200.jpg
Doradca prezydenta: Trzaskowski obiecać może wszystko, ale jest niewiarygodny

Sztab Andrzej Dudy apeluje do Rafała Trzaskowskiego

- Apelowaliśmy kilkukrotnie o powstrzymania przez sztab Rafała Trzaskowskiego tej fali hejtu, polaryzacji, tego podbijania temperatury politycznej. Przede wszystkim apelowaliśmy o powstrzymanie, usunięcie i przeproszenie za zachowanie Sławomira Nitrasa, posła Platformy Obywatelskiej, bliskiego współpracownika Rafała Trzaskowskiego, który nie cofa się przed atakami przemocy fizycznej - mówi zastępca rzecznika prasowego PiS Radosław Fogiel. Jako przykłady takich zachowań polityk ugrupowania rządzącego podaje m.in. zaatakowanie przez posła Nitrasa wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kalety, któremu uniemożliwiał wykonywanie obowiązków poselskich czy wyrywanie z rąk sympatykowi PiS tabliczki z napisem "Duda 2020".

- Ryba psuje się od głowy. Chcielibyśmy, żeby Rafał Trzaskowski powstrzymał źródło hejtu, które jest w jego własnym sztabie - mówi Fogiel. Polityk PiS zauważa, że w sztabie kandydata Koalicji Obywatelskiej jest zatrudniony m.in. twórca hejterskiego portalu Sok z Buraka. - Można domniemywać, że Rafał Trzaskowski nie tylko nie potępia tego typu działań, ale wręcz się pławi w hejcie i szambie. Chcielibyśmy, żeby jasno to przyznał, jeśli jest to jego pomysł na polską politykę - stwierdza. 

II tura wyborów prezydenckich odbędzie się 12 lipca. Wezmą w niej udział popierany przez PiS prezydent Andrzej Duda oraz kandydat Koalicji Obywatelskiej, prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski. W I turze na Andrzeja Dudę zagłosowało 43,5 proc. Polaków, a Rafała Trzaskowskiego poparło 30,46 proc. 

MF, PolskieRadio24.pl 

 


Polecane

Wróć do strony głównej