Pierwsza zagraniczna wizyta w II kadencji. Znamy datę podróży prezydenta do Rzymu
- 22 września rozpocznie się moja pierwsza, trzydniowa zagraniczna wizyta; w Rzymie spotkam się z władzami Włoch i w Watykanie z Ojcem Świętym - poinformował w czwartek w wywiadzie dla Polsat News prezydent Andrzej Duda.
2020-08-06, 20:12
Prezydent przypomniał, że już w czasie debaty przed wyborami zapowiedział, że swoją pierwszą wizytę po wygranych wyborach chciałby złożyć we Włoszech - w Rzymie i w Watykanie.
Powiązany Artykuł
"Chcę Polski ambitnej, szybko się rozwijającej". Prezydent o planach na II kadencję
- Tak też zrobię. Wizyta rozpocznie się 22 września, potrwa trzy dni. Będzie to rzeczywiście spotkanie z władzami Włoch oraz w Watykanie z Ojcem Świętym - powiedział Andrzej Duda.
- Jest to dla mnie bardzo ważna podróż. Myślę, że wielu Polaków zgodzi się ze mną, że to jest to miejsce, gdzie prezydent Polski powinien przyjechać na początku drugiej kadencji - dodał prezydent.
Czytaj także:
REKLAMA
- Prezydent: przyznając ordery, będę się kierował wewnętrznym przekonaniem i interesem RP
- Miejsca pracy, inwestycje i bezpieczeństwo energetyczne. Gospodarcze priorytety prezydenta
Prezydent był też pytany o ewentualne zmiany kadrowe w Kancelarii Prezydenta w nowej kadencji. - Będą zmiany, ale nie będzie rewolucji personalnej. Będą zmiany kadrowe wynikające z różnych sytuacji, także z dalszych planów życiowych moich kolegów i koleżanek - odpowiedział. - Prowadzę w tej chwili rozmowy przede wszystkim z moimi ministrami - dodał prezydent.
- Wygrałem te wybory m.in. dlatego, że Kancelaria Prezydenta działała dobrze - zauważył. Andrzej Duda wyraził przekonanie, że elementem oceny jego prezydentury było także to, jak funkcjonowało jego zaplecze.
Powiązany Artykuł
Prezydent: apeluję do polityków, bądźmy razem ws. polskiej armii i jej modernizacji
- W związku z tym ludzie, którzy na tym zapleczu byli przez ostatnie lata, przede wszystkim zasługują na moje podziękowania i otrzymują je - powiedział. - Staram się być wobec nich fair. Ci, którzy będą chcieli realizować inne, dalsze swoje życiowe plany, z pewnością otrzymają moje wsparcie. Pewne zmiany w kancelarii będą - poinformował Andrzej Duda.
Pytany, czy szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski pozostanie w Kancelarii Prezydenta, odparł: "tak, z tego co się orientuję, minister Szczerski na razie chce pozostać tutaj w kancelarii".
REKLAMA
"Jeśli opozycja obraża się na wynik wyborów, to ma problem"
Prezydent odniósł się także do zbojkotowania czwartkowego Zgromadzenia Narodowego przez część polityków, m.in. z KO, którzy tłumaczyli tę decyzję np. tym, że w czasie pierwszej kadencji prezydenta doszło do łamania konstytucji, a tegoroczne wybory były nieuczciwe i nierówne.
Czytaj także:
- Plan na drugą kadencję: odpowiedzialna polityka i dialog dla dobra Polski
- "Nie potrafią uszanować decyzji Polaków". Spychalski o politykach nieobecnych na zaprzysiężeniu
Andrzej Duda powiedział, że pięć lat temu, kiedy po raz pierwszy startował na urząd prezydenta, "był atakowany przez wszystkie, dosłownie wszystkie media, może najmniej przez Polsat". - Jak wtedy traktowała mnie Telewizja Publiczna, to wszyscy widzieli, proszę przypomnieć sobie wywiad z panią Beatą Tadlą. Mój konkurent Bronisław Komorowski znajdował się pod absolutną ochroną medialną - zauważył. - Nie bardzo rozumiem te argumenty z tamtej strony - dodał prezydent.
Powiązany Artykuł
"To nie miejsce na tego rodzaju demonstracje". Bielan o tęczowych flagach podczas zaprzysiężenia
Pytany o zarzuty, że w tegorocznej kampanii TVP sprzyjała urzędującemu prezydentowi, Andrzej Duda odparł, że "PO miała tę wspaniałą sposobność, że zmieniła kandydata po drodze". - Ja prowadziłem kampanię przez de facto siedem miesięcy, natomiast tam nastąpiła zmiana kandydata na ostatniej prostej tuż przed wyborami. To zupełnie zmieniło sytuację wyborczą i polityczną. Myślę, że w gruncie rzeczy pan Rafał Trzaskowski był w dużo lepszej sytuacji niż ja: wszedł z tzw. efektem świeżości, efektem nowości, zresztą widać było, jak błyskawicznie po tamtej stronie skupili się zwolennicy - ocenił prezydent.
REKLAMA
Jego zdaniem dzisiaj Koalicja Obywatelska to "jeden wielki żal, zbiór pretensji do mniejszych ugrupowań, że za mało poparli, pretensje do wszystkich dookoła i obrażanie się na wynik wyborów".
"Aleksander Kwaśniewski pokazał dziś klasę"
Andrzej Duda podkreślił, że wynik wyborów był "absolutnym pokazem dojrzałości polskiej demokracji". - Prawie 70 proc. wyborców wzięło udział w wyborach, to jest fenomenalny wynik, jestem za niego ogromnie wdzięczny, to największa frekwencja od 1995 r. - zaznaczył. Prezydent przypomniał, że uzyskał w tych wyborach prawie 10,5 mln głosów. - Jeżeli oni - myślę o opozycji - obrażają się na wynik wyborów, obrażają się na demokratyczny werdykt wydany przez społeczeństwo, to powiem tak: mają problem - powiedział Andrzej Duda.
Prezydent podziękował także wszystkim, którzy wzięli udział w uroczystości, w tym byłemu prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu. - Jestem wdzięczny prezydentowi za ten bardzo propaństwowy gest, jakim jest jego obecność dzisiaj. Odbieram to także jako gest pewnej serdeczności, solidarności międzyprezydenckiej ze mną. Bardzo się cieszę, że był, pokazał klasę i to, że państwo polskie jest ważniejsze niż różnice w poglądach. Różnice w poglądach będą, a państwo polskie musi trwać - podkreślił prezydent Andrzej Duda.
Zobacz także: czego prezydentowi życzą politycy?
REKLAMA
Źródło: TVP Info
paw/
REKLAMA