Wypadek polskiego autokaru na Węgrzech. Pasażerowie to głównie mieszkańcy Śląskiego

Autobus, który pojechał po pasażerów rozbitego na Węgrzech autokaru jest już na miejscu. - Decyzję, którzy pasażerowie będą mogli wrócić nim do kraju podejmie lekarz - zaznaczył dyrektor i właściciel biura podróży Marco Marek Sanetra. Jak informuje śląski Urząd Wojewódzki, pasażerowie autokaru pochodzili w większości z woj. śląskiego. MSZ uruchomiło dwie infolinie dla rodzin poszkodowanych. 

2020-08-09, 16:30

Wypadek polskiego autokaru na Węgrzech. Pasażerowie to głównie mieszkańcy Śląskiego
Do wypadku doszło w nocy z soboty na niedzielę. Foto: MTI/Associated Press/East News
  • O godz. 2.30 w okolicy miejscowości Kiskunfélegyháza na południu Węgier doszło do wypadku autobusu wiozącego turystów z Bułgarii do Polski. Jedna osoba zginęła, a 24 trafiły do szpitali 
  • Na miejsce udał się Konsul RP w Budapeszcie. Jest tam także konsul honorowy, który pomaga lekarzom i policji w porozumiewaniu się z poszkodowanymi
  • Turyści, którzy nie odnieśli obrażeń będą mogli wrócić do Polski autobusem wysłanym już przez organizatora
  • Decyzja o powrocie zależeć będzie od zgody lekarza
  • MSZ uruchomiło specjalne infolinie dla rodzin poszkodowanych

Powiązany Artykuł

węgry autokar wypadek 1200.jpg
Wypadek polskiego autokaru na Węgrzech. Szczerski: pomoc medyczna i konsularna została zabezpieczona

- Wycieczka była z naszego biura, wszystko koordynujemy z konsulem na Węgrzech, z ubezpieczycielem. Cały czas jestem w kontakcie z pilotem wycieczki. Nie zostawiamy ludzi samych sobie. Autokar wyjechał po resztę ludzi, dojeżdża na miejsce wypadku - powiedział właściciel biura podróży Marco Marek Sanetra z Bielska Białej.

W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową dodał, że decyzja o kontynuowaniu podróży do kraju przez pasażerów rozbitego autokaru zależeć będzie od obecnych na miejscu lekarzy. 


Posłuchaj

Marek Sanetra: o tym, którzy pasażerowie będą mogli wrócić do kraju, zdecyduje lekarz (IAR) 0:29
+
Dodaj do playlisty

Podziękowania dla węgierskiego MSZ

Podziękowania za szybka i sprawną akcję po wypadku polskiego autokaru na Węgrzech złożył szefowi węgierskiego MSZ szef kancelarii prezydenta Krzysztof Szczerski.

Pasażerowie ze Śląska 

REKLAMA

Jak zapewniły w niedzielę po południu służby wojewody śląskiego w swoich mediach społecznościowych, pozostają w kontakcie z polskim konsulem na Węgrzech oraz z organizatorami wyjazdu. "Autokarem podróżowali m.in. mieszkańcy województwa śląskiego" - napisano na Facebooku i Twitterze.

Rzeczniczka wojewody śląskiego Alina Kucharzewska, w rozmowie z PAP uściśliła, że mieszkańcy regionu stanowią większość z grupy, która podróżowała autokarem. - Są to mieszkańcy różnych miast, m.in. Bielska-Białej, Tychów i Żywca; jest też kilka osób z Lublina - zaznaczyła Alina Kucharzewska.

Opieka konsularna nad poszkodowanymi

"W nocy z soboty na niedzielę o godz. 2.30 w okolicy miejscowości Kiszuknfeleghaza na południu Węgier, doszło do wypadku autobusu wiozącego polskich turystów z Bułgarii do kraju - poinformowało MSZ. Jeden z pasażerów nie żyje, a 24 osoby znalazły się w szpitalu. Trzy z nich są w stanie ciężkim. Przyczyny wypadku nie są na razie znane" - poinformowało w komunikacie biuro rzecznika prasowego Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

REKLAMA


Posłuchaj

Autokar, którym turyści jechali z Bułgarii do Polski, zjechał do rowu, w efekcie jedna osoba poniosła śmierć - powiedział w TVP Info konsul honorowy RP w Segedynie Karol Biernacki (IAR) 0:30
+
Dodaj do playlisty

 

Czytaj także: 

Resort zapewnił, że poszkodowani zostali objęci opieką polskich służb konsularnych. 

Dwie infolinie MSZ

Jak dodano, na miejsce zdarzenia udał się Konsul RP w Budapeszcie, znajduje się tam również konsul honorowy, który w szpitalu pomaga lekarzom i policji w porozumiewaniu się z poszkodowanymi. "Rodziny poszkodowanych mogą uzyskać informacje pod numerami telefonu organizatora wyjazdu: 33 811 04 54, 33 811 04 55 oraz pod numerem 0036 305 333 036" - podało Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Resort przekazał, że organizator wypoczynku wysłał na Węgry transport zastępczy, dzięki któremu turyści, którzy nie odnieśli obrażeń, będą mogli wrócić do kraju. 

REKLAMA

Wcześniej w niedzielę, MSZ informowało, że w wypadku ranne zostały 34 osoby. Według węgierskich mediów autobusem podróżowało 46 osób, w tym dwóch kierowców. Do wypadku doszło na autostradzie M5 koło miasta Kiskunfelegyhaza, która jest jedną z głównych magistrali komunikacyjnych kraju. Liczące ponad 30 tys. mieszkańców Kiskunfalegyhaza to miasto w środkowych Węgrzech, w komitacie Bacs-Kiskun, w środkowej części Międzyrzecza Dunaju i Cisy.


mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej