"Rodzina, bezpieczeństwo, praca, inwestycje i godność". Prezydent wskazał swoje priorytety
- Sprawy dla mnie i dla Polaków kluczowe to: rodzina, bezpieczeństwo, praca, inwestycje i godność. Te pięć polskich spraw symbolizuje Polskę, która potrafi połączyć tradycję z nowoczesnością - powiedział w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" prezydent Andrzej Duda.
2020-08-12, 05:20
Powiązany Artykuł

Prezydent: w Polsce dzieci wychowują rodzice, nie organizacje międzynarodowe
- Idea służenia polskim sprawom wypełnia się autentyczną treścią podczas moich spotkań z mieszkańcami całego kraju. Sprawy dla mnie i dla Polaków kluczowe to: rodzina, bezpieczeństwo, praca, inwestycje i godność. Te pięć polskich spraw symbolizuje Polskę, która potrafi połączyć tradycję z nowoczesnością - stwierdził prezydent.
Czytaj także:
- [TYLKO U NAS] Prezydent: to szczególny dzień nie tylko dla warszawiaków, ale dla wszystkich Polaków
- Kwiaty pod Pomnikiem Powstania Warszawskiego. Prezydent i premier oddali hołd bohaterom
Andrzej Duda przyznaje w rozmowie, że o takiej Polsce marzy i chce, żeby druga kadencja przebiegała pod znakiem Polski "ambitnej, innowacyjnej, ale pamiętającej o swoich korzeniach, historii, tożsamości i tradycji".
"Stronnictwo polskich spraw"
Powiązany Artykuł

"Prezydent zapowiedział obronę polityki społecznej". Wołodźko o drugiej kadencji Andrzeja Dudy
- Ja swoją pracą tworzę i chcę nadal tworzyć stronnictwo polskich spraw. Ta koalicja polskich spraw, o której mówiłem jeszcze w kampanii wyborczej i w orędziu po zaprzysiężeniu, jest naprawdę potrzebna. Są sprawy, które nas łączą. Będę konsekwentnie działał w kierunku szukania porozumienia wokół rozwiązywania problemów Polaków. Gdyby nie śp. prezydent Lech Kaczyński, mój mentor i mistrz, który stworzył ugrupowanie, z którego się wywodzę, nie byłoby mnie tutaj, nie mógłbym służyć Polsce i Polakom jako prezydent Rzeczypospolitej - ocenia.
Prezydent przyznaje, że jego najważniejszym zadaniem będzie utrzymanie kursu rozwojowego dla Polski mimo kryzysu. - Musimy zrobić wszystko, żeby zapobiec wzrostowi bezrobocia. Musimy wrócić na ścieżkę dynamicznego rozwoju, na jakiej byliśmy przed pandemią - powiedział.
REKLAMA
"Chciałbym, aby za pięć lat nikt nie pamiętał, że kiedyś dzielono kraj na Polskę A i B"
Prezydent był też pytany o to, jak chciałby, żeby wyglądała Polska po jego drugiej kadencji. - Chciałbym, abyśmy za pięć lat przede wszystkim nie pamiętali o kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa, za to mogli cieszyć się z rozwoju naszego kraju - mówił Andrzej Duda. Zauważył, że "dotychczas udzielone wsparcie służyło temu, aby nasza gospodarka przetrwała w jak najlepszej kondycji czas zamrożenia". To - według prezydenta - w ogromnej mierze się udało. - Bezrobocie nie wzrosło w sposób dramatyczny. Nie jest jednak tajemnicą, że światowa gospodarka wchodzi w czas kryzysu i będziemy musieli się mierzyć z wieloma negatywnymi zjawiskami - zaznaczył prezydent.
Powiązany Artykuł

Prezydent: Polska staje się regionalnym gwarantem bezpieczeństwa i stabilności
Prezydent Andrzej Duda wyraził nadzieję, że inwestycje, które obiecał wspierać, przyczynią się do dalszego rozwoju. - Chcę, żeby nasza infrastruktura była na poziomie takim jak w Niemczech czy Francji. Dlatego zrealizujemy przekop Mierzei Wiślanej czy budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego i nowej sieci kolejowej - zadeklarował. - Chciałbym, aby za pięć lat nikt nie pamiętał, że kiedyś dzielono nasz kraj na Polskę A i Polskę B - podkreślił prezydent.
Andrzej Duda mówił też, że jest jego wielkim marzeniem, aby - kiedy jego druga kadencja dobiegnie końca - Polacy byli bardziej zjednoczeni. - Chciałbym, abyśmy wzmocnili nasze poczucie wspólnoty i umieli współdziałać wokół tych spraw, które są dla nas najważniejsze, jak bezpieczeństwo, utrwalenie wzrostu gospodarczego oraz ochrona najważniejszych wartości, wokół których zawsze potrafimy się zjednoczyć - powiedział prezydent.
"Teraz jest nowy rozdział, nowe otwarcie"
Andrzej Duda został także zapytany o ewentualne zmiany personalne w Kancelarii Prezydenta. Odpowiedział, że cały czas analizuje jej pracę. - Mam swoje przemyślenia na temat tego, jak ją usprawnić. Jestem bardzo wdzięczny moim współpracownikom za lata służby u mojego boku - zaznaczył prezydent. Dodał, że "teraz jest nowy rozdział, nowe otwarcie" i "być może w niektórych miejscach zmiany będą konieczne". - Zobaczymy. Decyzje w tym obszarze będę ogłaszał w stosownym czasie, tak że proszę jeszcze o chwilę cierpliwości - powiedział Andrzej Duda.
REKLAMA
Prezydent odniósł się też do zapowiadanej przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego, rekonstrukcji rządu. Ma do niej dojść we wrześniu lub październiku. - Jeśli liderzy Zjednoczonej Prawicy uznają, że dla dobra Polski i Polaków należy przeprowadzić zmiany, czy to w strukturze Rady Ministrów, czy personalne, to ja jestem przekonany, że takie zmiany podyktowane będą dobrymi intencjami, i nie zamierzam ingerować w proces ustaleń między partiami tworzącymi obóz rządzący - powiedział Andrzej Duda.
Zapewnił, że niezależnie od tego, kto stanie na czele resortów, on sam będzie rzetelnie wykonywał swoje obowiązki oraz - jak dodał - będzie nadal sprawował funkcję niezależnego od zawirowań partyjnych arbitra.
dn/Gazeta Polska
REKLAMA