Leszek Miller zarzuca terytorialsom działania wymierzone w działaczy LGBT? WOT: tak powstają fake newsy

Wojska Obrony Terytorialnej dementują fałszywą informację o ich rzekomym udziale w zatrzymaniach aktywistów LGBT podczas demonstracji w Warszawie. Taką sugestię przedstawił na Twitterze były premier Leszek Miller.

2020-08-13, 12:57

Leszek Miller zarzuca terytorialsom działania wymierzone w działaczy LGBT?  WOT: tak powstają fake newsy
Były premier Leszek Miller. Foto: Tomasz Bidermann / Shutterstock.com

Leszek Miller napisał tweeta, w którym sugerował udział terytorialsów w zatrzymaniach w Warszawie podczas demonstracji działaczy LGBT związanych z aresztowaniem Michała Sz. określającego siebie jako Margot. Sugestia została przedstawiona w formie pytania: "Czy prawdą jest, że najbardziej brutalni policjanci bez naszywek z nazwiskami na mundurach to poprzebierani ochotnicy z WOT?".

Powiązany Artykuł

DemonstracjaLGBT1200.jpg
Tomasz Sakiewicz o LGBT: importowana rewolucja

"Tak powstają fake newsy"

Temat podchwycił były wicepremier, minister finansów Leszek Balcerowicz, który stwierdził, że "to bardzo ważna wiadomość. Trzeba ją rozpowszechniać, podając jej źródło i nazwiska osób za to odpowiedzialnych". Fałszywą informację - także w formie pytania - podał również dziennikarz Henryk Kin.

Żołnierze WOT zdecydowanie zdementowali te doniesienia, a rzecznik instytucji płk Marek Pietrzak wyjaśnił mechanizm powstawania takiego fake newsa.

"Ostatnie dni przyniosły wysyp pomówień, insynuacji, fałszywych oskarżeń, a może po prostu zwykłych fake newsów dotyczących WOT. Te najbardziej oryginalne, najczęściej udostępniane i komentowane, miały oczywiście formę pytań sugerujących. Kilkanaście godzin po pierwszych wpisach opublikowanych na łamach mediów społecznościowych i mikroblogów, do gry weszli kolejni liderzy opinii, ale już na łamach innych mediów: radia i telewizji" - napisał płk Pietrzak na Facebooku WOT.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

lgbt 1200 pap.jpg
"Szokujące działania". Mariusz Gosek o obronie Michała Sz. przez polityków opozycji

Zatrzymania agresywnych demonstrantów

Protest w piątek 7 sierpnia rozpoczął się przed siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii na ul. Solec, gdzie oczekiwano zatrzymania Michała Sz. Do zatrzymania doszło ostatecznie na Krakowskim Przedmieściu, co policjanci tłumaczyli później względami bezpieczeństwa.

Czytaj również:

Gdy Michała Sz. wprowadzono do radiowozu, uczestnicy zgromadzenia wskoczyli na pojazd. Po przepychankach z policją zatrzymano łącznie 48 osób.

Decyzja sądu o tymczasowym, dwumiesięcznym areszcie dla Sz. zapadła w piątek w związku z zarzutami o czyn chuligański, polegający na udziale w zbiegowisku, brutalnym zaatakowaniu działacza fundacji pro-life oraz niszczeniu mienia należącego do fundacji. Chodzi o zdarzenia z 27 czerwca tego roku. Taki czyn zagrożony jest karą do pięciu lat pozbawienia wolności.

REKLAMA

PAP, tvp.info, jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej