"Reakcja UE jest rozczarowująca". Krzysztof Szczerski o sytuacji na Białorusi
- Kolejne rozmowy prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie Białorusi będą miały miejsce w najbliższych dniach, w tym w piątek - poinformował w czwartek w TVP szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Dodał, że prezydent będzie zabiegał o deeskalację konfliktu na Białorusi.
2020-08-13, 20:44
Szczerski krytycznie odnosił się także do reakcji poszczególnych państw wobec Białorusi. - Świat milczy albo jest obojętny. Większość europejskich stolic w ogóle w tej sprawie nie zabierała głosu - podkreślił.
Szef gabinetu prezydenta dodał, że to jednak Białorusini, a nie inne państwa określą przyszłość tego kraju. - Przyszłość Białorusi określą Białorusini. My nie będziemy określać przyszłości Białorusi, bo ona jest w rękach Białorusinów - mówił. Zdaniem Szczerskiego, obecna reakcja UE na protesty obywatelskie na Białorusi jest "rozczarowująca".
Powiązany Artykuł
Wezwanie o "deeskalację napięć". Apel prezydentów Polski, Litwy, Łotwy i Estonii do władz Białorusi
- Gdzie Europa ma pokazać swoje możliwości, swoją strategiczną autonomię, swoją rolę międzynarodową, jak nie u swoich granic? - pytał prezydencki minister.
Wybory prezydenckie na Białorusi
Pytany o możliwość mediacji, które prowadziłaby Polska, Szczerski odparł, że Polska jest gotowa pomóc w "dialogu" i wspierać pokojowe rozwiązanie tego konfliktu.
REKLAMA
Posłuchaj
Protesty na Białorusi trwają od niedzieli, kiedy to ogłoszone zostały pierwsze wyniki exit poll wyborów prezydenckich. Oficjalne wyniki potwierdziły zwycięstwo rządzącego krajem od 1994 r. prezydenta Alaksandra Łukaszenki, który zdobył 80,23 proc. głosów. Jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska otrzymała 9,9 proc.
- Gliński: apeluję do Łukaszenki, aby przedstawił społeczeństwu plan demokratyzacji
- Protesty na Białorusi. Senat RP przyjął specjalną rezolucję
- "Musimy widzieć tu kontekst rosyjski". Ziobro o wyborach prezydenckich na Białorusi
Przedstawiciele wielu państw, w tym UE, a także administracja amerykańska zwracają uwagę, że wybory nie były przeprowadzone zgodnie z demokratycznymi standardami międzynarodowymi. Protesty Białorusinów w Mińsku i całym kraju są brutalnie pacyfikowane przez służby.
REKLAMA
pkr
REKLAMA