Prowadził, będąc pod wpływem alkoholu. Dozór zamiast aresztu dla kierowcy miejskiego autobusu

Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratora o tymczasowe aresztowanie kierowcy miejskiego autobusu, który w poniedziałek został zatrzymany z 2 promilami alkoholu. Mężczyzna został objęty dozorem i ma zakaz opuszczania kraju.

2020-09-03, 16:23

Prowadził, będąc pod wpływem alkoholu. Dozór zamiast aresztu dla kierowcy miejskiego autobusu
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Jak przekazała PAP prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, sąd rozpoznawał w czwartek wniosek o tymczasowe aresztowanie kierowcy autobusu, ale go nie uwzględnił.

- Sąd zastosował wobec podejrzanego policyjny dozór z obowiązkiem stawiennictwa trzy razy w tygodniu na komisariacie policji, mężczyzna ma także zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu – podała prok. Skrzyniarz. Wobec mężczyzny zastosowano także poręczenie majątkowe w kwocie 3 tysiące złotych.

Powiązany Artykuł

pomnik bazylika 663 fee.jpg
Znieważenie warszawskich pomników. Policja zakończyła działania wobec sprawców


Rzeczniczka prokuratury poinformowała, że decyzja o ewentualnym odwołaniu od czwartkowej decyzji sądu zostanie podjęta po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem sądu. Kierowca został doprowadzony w środę na przesłuchanie do Prokuratury Rejonowej Warszawa Ursynów. Przedstawiono mu zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób. Kierowca przyznał się i złożył wyjaśnienia, o których treści prokuratura nie informuje.

"Kierowca przełamał zabezpieczenie"

- Przesłuchano także świadków zdarzenia, dokonano oględzin monitoringu. Ustalono, że kierowca przełamał zabezpieczenie, które umożliwia uruchomienie silnika dopiero po wykonaniu testu na zawartość alkoholu w wydychany powietrzu – przekazywała w środę prok. Skrzyniarz.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godzinie 15 przy ul. Wąwozowej w Warszawie. Jedna z pasażerek autobusu linii 724 zauważyła dziwne zachowanie kierowcy autobusu. - Zaniepokojona zachowaniem mężczyzny zgłosiła policji ten fakt. Podjęła również kroki wyprzedzające, polegające na uniemożliwieniu dalszej jazdy kierowcy - powiedział w poniedziałek PAP rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak. Badanie alkomatem wykazało blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

dn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej