Co dalej ze Zjednoczoną Prawicą? "Zbigniew Ziobro i jego ludzie mają wiele do stracenia"

2020-09-22, 15:30

Co dalej ze Zjednoczoną Prawicą? "Zbigniew Ziobro i jego ludzie mają wiele do stracenia"
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej w siedzibie resortu, 21 września.Foto: PAP/Radek Pietruszka

W poniedziałek późnym wieczorem doszło do spotkania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i szefa Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry w sprawie przyszłości Zjednoczonej Prawicy. Dla tego ostatniego są to rozmowy ostatniej szansy, a ich stawka jest wysoka. Usunięcie Solidarnej Polski z koalicji rządzącej może oznaczać dla osób związanych z tą partią utratę funkcji ministerialnych oraz stanowisk w spółkach Skarbu Państwa. 

Po tym jak politycy Solidarnej Polski nie poparli w Sejmie ustawy dotyczącej ochrony zwierząt oraz zagrozili sprzeciwem wobec tak zwanej ustawy antycovidowej, koalicja Zjednoczonej Prawicy, którą tworzą PiS, SP i Porozumienie zawisła na włosku, a część polityków PiS oświadczyło nawet, że przestała istnieć. - Nie są planowane rozmowy koalicyjne, bo koalicji już nie ma - powiedział w piątek dziennikarzom w Sejmie wiceszef klubu PiS Marek Suski. Ten sam polityk zasugerował, że czeka nas rząd mniejszościowy. Na taki scenariusz, jako najbardziej prawdopodobny wskazywali w ostatnich dniach również inni ważni politycy PiS, m.in. Ryszard Terlecki oraz Krzysztof Sobolewski. 

Dymisje w rządzie

Dla Solidarnej Polski konsekwencją usunięcia z koalicji będzie przede wszystkim utrata stanowisk w rządzie. Obecnie SP posiada dwa resorty - ministerstwo sprawiedliwości oraz ministerstwo środowiska. Pierwszy ze wspomnianych jest oczkiem w głowie lidera Solidarnej Polski. Zbigniew Ziobro osobiście kieruje resortem sprawiedliwości, a jego najbliżsi współpracownicy pełnią w nim funkcję sekretarzy stanu. Wiceministrami są posłowie Solidarnej Polski: Michał Wójcik, Marcin Warchoł oraz Sebastian Kaleta, a także członek SP Marcin Romanowski.

Powiązany Artykuł

kaczyński ziobro 1200 pap.jpg
Kulisy spotkania Kaczyński-Ziobro. wPolityce.pl: nie ma mowy o dymisji prokuratora krajowego

Od kilku dni w mediach spekuluje się o możliwych następcach Zbigniewa Ziobry w resorcie sprawiedliwości. W tym kontekście wymienia się posłów PiS, m.in. Przemysława Czarnka i Małgorzatę Wassermann. Ten pierwszy nie wyklucza tej możliwości. - Jestem od niemal roku posłem PiS, który aktywnie uczestniczy w reformowaniu wymiaru sprawiedliwości. Spraw, w które się skutecznie angażowałem, było na tyle dużo, że siłą rzeczy moje nazwisko się gdzieś pojawia w kontekście ministra sprawiedliwości. Jeżeli dostałbym propozycję pokierowania resortem sprawiedliwości, to byłby to zaszczyt sam w sobie. Musiałby to wtedy bardzo poważne rozważyć - powiedział w Programie 3 Polskiego Radia Przemysław Czarnek. 

Usunięcie Solidarnej Polski z koalicji dla wspomnianej piątki polityków SP automatycznie oznaczałoby utratę stanowisk ministerialny. Podobny los podzieliłby zresztą minister środowiska Michał Woś, wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski oraz wiceminister klimatu Jacek Ozdoba. Oprócz stanowisk ministerialnych ludzie Solidarnej Polski mogą również zostać usunięci ze spółek Skarbu Państwa.

Utrata stanowisk w spółkach Skarbu Państwa

Dotyczy to nie tylko działaczy SP, ale również członków najbliższej rodziny Zbigniewa Ziobry. W zarządzie firmy ubezpieczeniowej LINK4 należącej do spółki PZU zasiada małżonka szefa Solidarnej Polski Patrycja Kotecka. Z kolei brat Ziobry, Witold jest doradcą zarządu w banku Pekao SA. Ludzi związanych z Solidarną Polską można znaleźć również w innych państwowych gigantach należących do skarbu państwa, m.in. w Orlenie, Tauronie czy PGNiG.  

O to czy ludzie Zbigniewa Ziobry mogą drżeć o utratę wspomnianych stanowisk był pytany w radiu RMF poseł PiS Zbigniew Girzyński. Jego odpowiedź nie pozostawia cienia wątpliwości. - Mam nadzieję, że tego typu działania są już przez pana premiera Jacka Sasina przygotowywane. Pan poseł Marek Suski bardzo barwnie niedawno powiedział o tym, że powinni pakować swoje szuflady. Może powiedział to wychodząc lekko przed szereg, ale oddał istotę problemu - stwierdził Girzyński. Na sugestie prowadzącego, że wspomniana wypowiedź Marka Suskiego dotyczyła stanowisk ministerialnych, dodał. - Ja bym nawet zaczął od tej drugiej kategorii - ( Spółek Skarbu Państwa - przyp. red.) - oświadczył Girzyński.

Powiązany Artykuł

Kaczyński Gowin 1200 EN.jpg
"Rozmowy o przyszłości Zjednoczonej Prawicy". Trwa spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Jarosławem Gowinem

Utrata wpływu na samorząd

Zerwanie koalicji na poziomie centralnym będzie oznaczało również jej rozpad na poziomie samorządowym, co dla Solidarnej Polski również będzie wiązało się z utratą władzy i wpływów. Politycy Solidarnej Polski zasiadają w zarządzie sześciu województw: świętokrzyskiego, łódzkiego, lubelskiego, podlaskiego, małopolskiego i podkarpackiego. Marszałek ostatniego z wymienionych już złożył wniosek o odwołanie z władz samorządu przedstawicieli Solidarnej Polski oraz drugiego z koalicjantów, czyli Porozumienia. 

Podobny los mogą podzielić również politycy Solidarnej Polski zasiadający we władzach powiatowych i gminnych, a także osoby, które przy ich wsparciu zasiadały we władzach spółek komunalnych. Dla tych osób odejście z koalicji z PiS może być końcem politycznej kariery. Trudno wyobrazić sobie, aby mogły uzyskać mandaty samorządowe czy poselskiego z list Solidarnej Polski, która jako samodzielny byt w sondażach wyborczych nie przekracza 2 proc. poparcia. 

Jak widać lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro przed spotkaniem ostatniej szansy z Jarosławem Kaczyńskim ma nad czym rozmyślać. Jak spekulują media do rozmowy obu polityków może dojść jeszcze dziś. Natomiast w środę o godzinie 13 zbierze się kierownictwo PiS. Tematem spotkania będzie przyszłość Zjednoczonej Prawicy.

Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl 

Polecane

Wróć do strony głównej