Rzecznik rządu: nie przewidujemy lockdownu, jak miało to miejsce wiosną

- Nie przewidujemy ponownego lockdownu, takiej formuły ograniczenia działalności gospodarczej, jaką widzieliśmy wiosną - powiedział w Programie 3 Polskiego Radia rzecznik rządu Piotr Müller pytany, czy przyjęty projekt budżetu na 2021 r. uwzględnia taki scenariusz.

2020-09-29, 11:27

Rzecznik rządu: nie przewidujemy lockdownu, jak miało to miejsce wiosną
Piotr Müller. Foto: Twitter/Piotr Müller - rzecznik rządu

Rząd przyjął w poniedziałek projekt budżetu na 2021 r.; zaplanowano w nim dochody w wysokości 404,4 mld zł i 486,7 mld zł wydatków, co oznacza, że deficyt może sięgnąć 82,3 mld zł. W nowelizacji tegorocznej ustawy budżetowej rząd założył też, że w tym roku spadek polskiego PKB wyniesie 4,6 proc.

Powiązany Artykuł

Piotr Muller Müller 1200.jpg
"Nazwiska nowych ministrów są już ustalone". Piotr Müller o rekonstrukcji rządu

Piotr Müller pytany był we wtorek w Programie 3 Polskiego Radia o to, czy budżet uwzględnia najgorszy scenariusz rozwoju epidemii koronawirusa, czyli konieczność wprowadzenia ponownego lockdownu.

Ostrożne założenia

- Przede wszystkim budżet ma ostrożne założenia makroekonomiczne, więc nie jest tak, że jest jakiś przesadnie optymistyczny, stąd też ten deficyt, który wskazaliśmy. Z drugiej strony faktycznie jest tak, że mogą istnieć potrzeby, jeżeli chodzi o dodatkowe środki finansowe na rzecz przedsiębiorstw, chociaż lockdownu w takiej formie, w jakiej widzieliśmy wiosną, wprowadzenia takiej formuły ograniczenia działalności gospodarczej, nie przewidujemy - podkreślił rzecznik rządu.

Czytaj także:

Na pytanie, czy jest jakaś rezerwa w budżecie, gdyby scenariusz okazał się najgorszy, Müller odparł, że budżet można w każdej chwili znowelizować. - Podobnie, jak to miało miejsce w tym roku, ale nie chcielibyśmy tego robić - podkreślił Müller.

Ustalenia w UE


Powiązany Artykuł

covid free koronawirus free medyk free shut 1200 .jpg
1326 kolejnych przypadków koronawirusa. Najnowsze dane Ministerstwa Zdrowia

Jak dodał, "te założenia są ostrożne, czyli zakładają pewien bufor, który można wykorzystać". - Ale z drugiej strony pamiętajmy o tym, że jesteśmy na etapie wreszcie po wielu, wielu miesiącach finalizacji też ustaleń budżetowych na poziomie Unii Europejskiej i chcielibyśmy, żeby po tych wielu miesiącach faktycznie te środki z UE popłynęły. Zresztą czeka na nie cała Europa" - zaznaczył rzecznik rządu.

pg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej