Uczelnie wyższe stawiają na kształcenie online. Prof. Nalaskowski: to proteza prawdziwego nauczania
1 października do nauki wracają studenci. W ogromnej większości szkół wyższych zajęcia będą prowadzone głównie w trybie zdalnym. - To rozwiązanie w tym momencie optymalne, choć nie do końca dobre. Powiedziałbym, że jest najmniejszym złem - podkreśla w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl prof. Aleksander Nalaskowski, pedagog, wykładowca z UMK w Toruniu.
2020-09-30, 10:45
Na początku września Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) opublikowało rekomendacje dla władz uczelni ws. organizacji roku akademickiego 2020/2021 w sytuacji pandemii koronawirusa. Zaleciło m.in. prowadzenie mieszanego modelu kształcenia, w którym część zajęć odbywa się z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość.
Powiązany Artykuł
Pseudonimy zamiast nazwisk na Uniwersytecie Jagiellońskim. "UJ robi z siebie pośmiewisko"
Zgodnie z zasadą autonomii uczelni to jednak władze szkół wyższych podejmują ostateczne decyzje dotyczące organizacji zajęć. Większość wybrała pracę w trybie z przewagą nauczania zdalnego. To z kolei rodzi pytania o jakość kształcenia i o to, czy studenci na tym nie ucierpią.
To eksperyment, ale konieczny
Prof. Aleksander Nalaskowski, pedagog i wykładowca z UMK w Toruniu, w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl tłumaczy, że "przyjęte przez zdecydowaną większość uczelni rozwiązanie jest jedynym możliwym w tej chwili do zastosowania, ale jego skutków tak naprawdę nie znamy". - Nauczanie zdalne - chyba nikt nie ma wątpliwości - jest tylko protezą prawdziwego nauczania, (...) gdyby było takim stuprocentowym ekwiwalentem spotkań bezpośrednich, to byśmy dawno już to robili - podkreśla.
Wykładowca zwraca uwagę m.in. na potrzebę bezpośredniego kontaktu ze studentami, co znacznie ułatwia przekazywanie wiedzy. - Zdarza mi się, kiedy prowadzę wykład i jest jakieś trudne zagadnienie logiczne, patrzeć po twarzach studentów i widzę, że tego nie rozumieją. Wtedy mówię - no to jeszcze raz, spróbuję to wam przedstawić inaczej. W tej chwili będę miał ekran podzielony na maleńkie kwadraty, na którym nie zobaczę dobrze studentów, bo będą nieczytelni. Utrudnione jest też zadawane pytań przez studentów - podkreśla prof. Nalaskowski.
REKLAMA
Wykładowca tłumaczy, że zdalne nauczanie spowoduje także, iż studenci pierwszego roku nie będą mogli w pełni wdrożyć się w tzw. życie akademickie.
Powiązany Artykuł
Dwie polskie uczelnie w rankingu najlepszych studiów magisterskich
- Jako profesor jestem też odpowiedzialny za wprowadzenie studentów pierwszego roku w pewną kindersztubę akademicką. Zwracam im uwagę - życzliwie oczywiście - jak należy zachowywać się na uniwersytecie, jak zwracać się do profesorów itp. W tej chwili to wszystko staje się niemożliwe. Ja mam się ograniczyć do przekazywania treści w zdalnej i suchej formie. Ta treść będzie dla studentów trudniejsza w odbiorze, to musi generować upraszczanie wykładu, pójście nieco na skróty - wyjaśnia prof. Nalaskowski.
Uczelnie zapewniają o jakości kształcenia
W związku z przejściem większości uczelni na tryb nauki przede wszystkim zdalnej część studentów studiów niestacjonarnych domagała się np. obniżenia opłat, argumentując, że zajęcia prowadzone w takiej formie nie pozwalają zapewnić tak wysokiego poziomu, jak te prowadzone w murach uczelni. Szef resortu nauki Wojciech Murdzek podkreślał wielokrotnie, że jakość nauczania nie może ucierpieć w związku ze zmianą formuły działalności uczelni. Zapewnił studentów, że Polska Komisja Akredytacyjna będzie dokonywać kontroli jakości kształcenia.
Katarzyna Łukaszewska z biura prasowego Uniwersytetu Warszawskiego wyjaśnia, że w przypadku zajęć w formie zdalnej uczelnia dołożyła wszelkich starań, aby taka forma nauczania spełniała oczekiwania studentów. Tłumaczy, że dla nauczycieli akademickich i kierowników jednostek dydaktycznych UW przygotowało rekomendacje dot. zajęć zdalnych. Powstały one na podstawie materiałów zgromadzonych w toku konsultacji z nauczycielami akademickimi, kierownikami jednostek dydaktycznych i organami samorządu studenckiego. Aby zapewnić odpowiednią jakość prowadzonych zajęć, uniwersytet organizuje szkolenia dla nauczycieli akademickich.
REKLAMA
Systemy kontroli
Rzecznik prasowy Uniwersytetu Wrocławskiego Katarzyna Uczkiewicz podkreśla, że w ubiegłym semestrze prowadzący zajęcia "zostali zaskoczeni" koniecznością nauki zdalnej. - W tym roku akademickim mieli czas i możliwości, by się do nich przygotować i przetestować najlepsze rozwiązania - zaznacza. - Wprowadziliśmy konkretne wymogi wobec wykładowców prowadzących zajęcia zdalne, co ma zapobiegać obniżeniu ich jakości - można to kontrolować, ponieważ ich przebieg jest zapisywany na platformach e-learningowych - przekonuje rzecznik.
Powiązany Artykuł
Szkoła bez ocen i podręczników? To możliwe!
O jakości kształcenia zapewnia także Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie. - Inwestujemy cały czas w sprzęt i oprogramowanie, by wykłady i zajęcia prowadzone w trybie zdalnym bądź hybrydowym były równie wysokiej jakości, jak każde nasze studia stacjonarne - poinformowała rzecznik uczelni Ewa Barlik. - Doświadczenie ostatnich miesięcy minionego roku akademickiego pokazuje, że to możliwe. Wdrożyliśmy także specjalne systemy kontroli jakości zajęć online, co sprawia, że często te zajęcia mają wręcz wyśrubowaną, wysoką jakość, a frekwencja studentów jest na nich imponująca - dodała.
Poniżej prezentujemy, jak będzie wyglądał system nauki na większości polskich uczelni wyższych.
Władze Uniwersytetu Jagiellońskiego zdecydowały, że kształcenie ma być prowadzone w jednej z trzech form: stacjonarnej z elementami zdalnymi lub na odwrót - w zdalnej z elementami stacjonarnymi; albo też może się odbywać wyłącznie w trybie zdalnym. O formie zajęć dla studentów decydują władze poszczególnych wydziałów. Rektor uczelni, prof. Jacek Popiel pod koniec czerwca mówił, iż nie wyobraża sobie, aby od 1 października 35 tys. studentów UJ pojawiło się w murach uczelni. - To nadal jest kwestia zagwarantowania bezpieczeństwa - podkreślił.
Na Uniwersytecie Warszawskim w semestrze zimowym ma być podobnie - wykłady będą się odbywać w formie online, a zajęcia praktyczne - stacjonarnie, ale w małych grupach - zapowiedziała uczelnia. Zajęć w murach UW spodziewać się mogą studenci pierwszego roku. - To nie jest internetowa szkoła organizująca różnego rodzaju kursy. To uniwersytet. Życie uniwersyteckie formuje tych, którzy w nim uczestniczą - powiedział cytowany na stronie swojej uczelni rektor, prof. Marcin Pałys.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Katolicki uniwersytet podjął współpracę z Onetem. Negatywne reakcje wśród internautów
Inna warszawska uczelnia Szkoła Główna Handlowa zapowiedziała, że zajęcia ze studentami, doktorantami i uczestnikami studiów podyplomowych będą prowadzone w formie kształcenia na odległość. Uczelnia zaoferowała przy tym swoim pracownikom i studentom możliwość wypożyczenia sprzętu, aby mieli dostęp do zajęć.
Tryb mieszany wybrały Politechnika Warszawska i Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, ale ten ostatni z przewagą zajęć online.
Uniwersytet Śląski większość zajęć przeprowadzi zdalnie - tak będą realizowane wszystkie wykłady, lektoraty oraz laboratoria komputerowe. Rektor zaleca natomiast prowadzenie w formie kontaktowej laboratoriów, ćwiczeń terenowych, praktyk i warsztatów. Władze uczelni chcą też zapewnić studentom I roku choć w części rzeczywistą obecność na uczelni i zakładają, że na każdym kierunku studiów część zajęć będzie prowadzona w formie kontaktowej, nawet jeżeli wszystkie moduły można zrealizować w formie zdalnej.
Mieszany model organizacji kształcenia wprowadzają też władze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Wykłady i seminaria będą prowadzone z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość. Ćwiczenia, w tym kliniczne, będą się odbywać w formie stacjonarnej, z zastrzeżeniem, że część niewymagająca formy bezpośredniej prowadzona będzie z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość.
REKLAMA
W formie stacjonarnej będą prowadzone zajęcia w Centrum Dydaktyki i Symulacji Medycznej w Katowicach oraz Centrum Symulacji Medycznej w Zabrzu. Również Politechnika Śląska w Gliwicach w nowym roku akademickim będzie przygotowana na różne scenariusze realizacji procesu kształcenia, w których nauczanie bezpośrednie, kontaktowe, będzie się przeplatać z prowadzonym metodami i technikami kształcenia na odległość.
Uniwersytet Wrocławski rozpocznie kształcenie w nowym roku akademickim w systemie mieszanym - zdalnie, w trybie hybrydowym i stacjonarnie. Stacjonarnie mają być prowadzone wszystkie zajęcia laboratoryjne, praktyki oraz zajęcia wychowania fizycznego. Konserwatoria i ćwiczenia mają być prowadzone w modelu hybrydowym, a więc częściowo zdalnie, a częściowo stacjonarnie. W całości zdalnie będą prowadzone z kolei wykłady oraz seminaria i lektoraty.
Władze Politechniki Wrocławskiej zdecydowały o uruchomieniu studiów w formule hybrydowej. Oznacza to, że część zajęć odbywać się będzie stacjonarnie na uczelni – przede wszystkim laboratoria i zajęcia wf., a część będzie prowadzona w formie zdalnej – przede wszystkim wykłady i lektoraty.
Na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu zajęcia dla studentów, doktorantów szkół doktorskich oraz uczestników studiów doktoranckich, będę prowadzone przede wszystkim zdalnie. W siedzibie uczelni będą mogły się odbywać zajęcia, których nie można prowadzić na odległość.
REKLAMA
Podobnie organizuje zajęcia Uniwersytet Gdański. Nauka odbywać się będzie zdalnie, za pośrednictwem specjalnej platformy internetowej, którą dysponuje szkoła. Wyjątkami od tej reguły będą zajęcia, których nie sposób przeprowadzić z pomocą internetu, w tym np. laboratoria czy zajęcia terenowe. O tym, które zajęcia powinny znaleźć się w tej grupie, decydować mają dziekani.
Z kolei władze Politechniki Gdańskiej zdecydowały o wprowadzeniu w październiku hybrydowego modelu kształcenia, przy czym większość zajęć odbywać się będzie w formie zdalnej. Decyzje dotyczące formy nauki w kolejnych miesiącach, mają być podjęte w późniejszym czasie, "w zależności od bieżącej sytuacji epidemicznej".
Uczelnie w Lublinie w semestrze zimowym będą pracować w systemie mieszanym, ale większość zajęć ma się odbywać w formie zdalnej. Wszystkie wykłady, seminaria i lektoraty na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie w semestrze zimowym odbywać się będą w systemie zdalnym. W sposób tradycyjny mają być prowadzone ćwiczenia kliniczne, czy zajęcia dydaktyczne w Centrum Symulacji Medycznej.
Na Uniwersytecie Przyrodniczym wyłącznie w formie tradycyjnej będą się odbywały ćwiczenia związane z dostępem do infrastruktury laboratoryjnej oraz staże kliniczne dla studentów kierunku weterynaria.
REKLAMA
Podobnie na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w trybie stacjonarnym będą mogły być organizowane: ćwiczenia, konwersatoria i seminaria (w tym dyplomowe), podczas których konieczne jest zastosowanie specjalistycznej aparatury lub oprogramowania. Dopuszczone będą także w formie stacjonarnej zajęcia dydaktyczne dla studentów pierwszego roku studiów, z wyjątkiem wykładów, które będą realizowane online.
Także na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim tryb online będzie dotyczył wykładów, ćwiczeń, lektoratów, a stacjonarny - seminariów, laboratoriów, ćwiczeń i warsztatów, podczas których niezbędny jest kontakt z wykładowcą. W formie stacjonarnej będą się też mogły odbywać zajęcia dla studentów pierwszego roku.
Na mieszany tryb zajęć, z przewagą nauczania zdalnego, zdecydował się także Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu. Decyzję o prowadzeniu określonych zajęć dydaktycznych w formie tradycyjnej w budynkach uczelni podejmują dziekani.
paw/
REKLAMA
REKLAMA