"Piątka dla zwierząt" poróżniła senatorów KO i PSL. Libicki: zakończyła się pewna forma współpracy

- Zakończyła się pewna forma współpracy między naszym kołem a pozostałymi ugrupowaniami, z którymi współpracowaliśmy w Senacie - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl senator PSL Jan Filip Libicki. Dodał, że ludowcy będą od teraz przez pryzmat dzisiejszego głosowania przyglądać się wszystkim wnioskom złożonym w izbie, w tym ewentualnemu wnioskowi o odwołanie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego.  

2020-10-14, 16:45

"Piątka dla zwierząt" poróżniła senatorów KO i PSL. Libicki: zakończyła się pewna forma współpracy

W sprawie ustawy o ochronie zwierząt Koalicja Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe stoją na różnych biegunach. KO od początku popierało założenie ustawy autorstwa Forum Młodych PiS, proponując jednak wniesienie do niej pewnych poprawek. Zmienić przepisy ustawy chciało również PSL, ale na swój sposób. Gdy nie uzyskało to aprobaty koalicjantów z KO, ludowcy zaczęli forsować odrzucenie ustawy w całości. 

Po komisji ustawodawczej, na której KO nie poparło poprawek zgłoszonych przez PSL, senator ludowców Jan Filip Libicki nie przebierał w słowach pod adresem senackiego koalicjanta. - Przy większości wstrzymujących się kolegów z KO nasze poprawki nie przeszły, więc nie będę ukrywał, że na naszej współpracy pojawiła się poważna rysa. Z całą pewnością wyciągniemy takie wnioski, że będą odczuwalne i jasne dla naszych partnerów - powiedział Jan Filip Libicki w TVP Info. Polityk PSL dodał, że to "jest więcej niż rysa, to jest pęknięcie". 

Dopytywany, czy będzie to skutkować zerwaniem koalicji w Senacie i odwołaniem marszałka Grodzkiego, nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi. - Nie chcę wypowiadać się, jaka jest sytuacja pana marszałka Grodzkiego, natomiast z całą pewnością to, co się wczoraj wydarzyło na komisji ustawodawczej, naszą współpracę bardzo mocno zaburzyło - stwierdził. 

Powiązany Artykuł

senat obrady pap 1200.jpg
"W PO są na niego wściekli". Suski ujawnia kuluarowe rozmowy ws. ewentualnego odwołania Grodzkiego

Lider PSL zarzuca KO łamanie konstytucji 

O zgrzytach na linii KO-PSL w Senacie świadczy również dzisiejsza wypowiedź lidera ludowców przed głosowaniem w izbie wyższej. Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że będzie ono testem dla senatorów Koalicji Obywatelskiej, czy będą po stronie praworządności, konstytucji i prawa europejskiego. 

REKLAMA

- Ci, którzy zagłosują za tą ustawą, nie dość, że popierają "piątkę Kaczyńskiego", ale złamią konstytucję, wpisują się w wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej i zasady praworządności depczą - powiedział szef PSL. Na pytanie o to, czy po głosowaniu będzie można mówić o trwaniu senackiej większości, odpowiedział, że nie wie, w jakim kształcie pozostaną, bo zarówno z PiS, jak i KO jest wielu senatorów, którzy będą głosowali za odrzuceniem nowelizacji.

- Jeżeli by doszło do jakiejś dyscypliny w Platformie, jeżeli by doszło do takiego bardzo radykalnego zaostrzenia kursu i poparcia "piątki Kaczyńskiego", to oczywiście jest potężna rysa, a nawet pęknięcie - mówił Kosiniak Kamysz.

Jak powiedział portalowi PolskieRadio24.pl jeden z polityków ludowców pragnący zachować anonimowość, w PSL brane są pod uwagę różne scenariusze, w tym ten najbardziej radykalny, jak wniosek o odwołanie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. - Jako koalicjanci umówiliśmy się na bronienie konstytucji, a tymczasem KO głosuje za uchwaleniem niekonstytucyjnych przepisów. Uważamy, że w polityce trzeba być konsekwentnym, niezależnie od interesu politycznego - tłumaczy nasz rozmówca. Nie potrafi jednak wskazać, kto mógłby zastąpić Tomasza Grodzkiego na stanowisku marszałka. - O tym będziemy jeszcze rozmawiać, możliwe są różne kandydatury - dodaje. 

Senator Libicki: zakończyła się pewna forma współpracy

Zaraz po dzisiejszym głosowaniu w Senacie stanowisko ludowców przedstawił senator Libicki. - Dzisiaj wraz z tym głosowaniem nad ustawą, tzw. prozwierzęcą, zakończyła się pewna forma współpracy między Koalicją Polską, naszym kołem, a pozostałymi ugrupowaniami, z którymi pracowaliśmy przez ostatni rok w Senacie. Mogę powiedzieć naszym przyjaciołom, że od dziś ta współpraca będzie trudniejsza - mówi portalowi PolskieRadio24.pl senator Jan Filip Libicki. Dopytywany, czy ludowcy złożą wniosek o odwołanie marszałka, udzielił zastanawiającej odpowiedzi.

REKLAMA

- Będziemy się przyglądać każdemu wnioskowi personalnemu, który się pojawi, niezależnie od tego, kto go zgłosi i będziemy ten wniosek oceniać także przez pryzmat dzisiejszego głosowania nad najważniejszą dla nas ustawą - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl senator Libicki. 

Powiązany Artykuł

grodzki senat pap 1200.jpg
Senat nie zgodził się na odrzucenie w całości noweli o ochronie zwierząt

Wicemarszałek Pęk: Grodzki jest zakładnikiem pewnego układu

Buntu ludowców nie bierze na poważnie wicemarszałek Senatu Marek Pęk z Prawa i Sprawiedliwości. - PSL poczuł krew przy okazji tej ustawy i próbuje jak najwięcej ugrać w swoim tradycyjnym elektoracie. Ale to jest pewna gra pozorów. PSL ma w Senacie trzech senatorów, więc wielkiej siły politycznej nie stanowi, ale są oczywiście ważnym ogniem - mówi portalowi PolskieRadio24.pl wicemarszałek z PiS. Dopytywany, czy PiS byłby za odwołaniem Grodzkiego i na ile jest to realny scenariusz, odpowiada. 

- Trzeba się policzyć, zaproponować kontrkandydata, ale myślę, że nie ma w tym momencie realnego zagrożenia dla marszałka Grodzkiego. Natomiast sytuacja wokół tej ustawy pokazała, że większość stojąca za marszałkiem jest krucha. Grodzki jest zakładnikiem pewnego, szerokiego układu politycznego, różnego rodzaju ambicji, sprzecznych programów, idei. To mówiliśmy od początku. Jak się sytuacja rozwinie, zobaczymy - mówi Pęk. 

W kuluarach senackich o odwołaniu marszałka Grodzkiego mówi się również wśród polityków Koalicji Obywatelskiej. Senatorowie KO są niezadowoleni z tego, w jaki sposób marszałek zarządza izbą. Krytykują m.in. to, że nie mogą organizować konferencji przy wejściu do gabinetu marszałka, na tle flag Polski i Unii Europejskiej, a są zmuszeni organizować je przy toaletach. Senatorom KO nie spodobało się również odwołanie byłego posła PO Grzegorz Furgo z funkcji szefa Centrum Informacyjnego Senatu. 

REKLAMA

Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej