"Nie ma jeszcze decyzji". Terlecki o senatorach PiS, którzy głosowali przeciw "Piątce dla zwierząt"

2020-10-15, 12:42

"Nie ma jeszcze decyzji". Terlecki o senatorach PiS, którzy głosowali przeciw "Piątce dla zwierząt"
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Foto: PAP/Radek Pietruszka

- Decyzje w sprawie senatorów, którzy zagłosowali przeciw noweli ustawy o ochronie zwierząt, jeszcze nie zapadły - powiedział Ryszard Terlecki. - Wśród parlamentarzystów PiS są tacy, którzy "daleko zaszli w oddalaniu się od linii obowiązującej", z klubu zapewne wyrzucony zostanie senator Jan Maria Jackowski - ocenił szef klubu parlamentarnego PiS.

Senat poparł w środę nowelę ustawy o ochronie zwierząt wraz z poprawkami. Wprowadza ona zakaz hodowli zwierząt na futra i ogranicza ubój rytualny. Siedmioro senatorów PiS nie zastosowało się do dyscypliny partyjnej i zagłosowało przeciwko; byli to: Jerzy Chróścikowski, Andrzej Pająk, Jan Maria Jackowski, Margareta Budner, Zdzisław Pupa, Jacek Łyczak i Mieczysław Golba. We wrześniu w prawach członka partii zawieszonych zostało 15 posłów PiS, w tym były już minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, po tym gdy zagłosowali w Sejmie przeciwko uchwaleniu nowelizacji.

Powiązany Artykuł

senat zwierzęta pap 1200.jpg
Konflikt w senackiej większości KO-PSL. Płużański: może skutkować rozpadem opozycyjnej koalicji

Ryszard Terlecki - szef klubu parlamentarnego PiS i wicemarszałek Sejmu - powiedział w środę w radiu Wnet, że nie zapadła jeszcze decyzja partii w sprawie senatorów, którzy zagłosowali przeciwko noweli, ale "z pewnością będą traktowani podobnie jak posłowie".

We wrześniu podczas głosowania w Sejmie przeciwko nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt opowiedziało się m.in. kilkunastu posłów PiS, którzy w konsekwencji zostali zawieszeni w prawach członka partii. Wśród nich jest m.in. b. minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.

Terlecki stwierdził zarazem, że w kwestii posłów i senatorów PiS, którzy złamali dyscyplinę przy głosowaniu nad nowelizacją, "są różnice".

- Mamy do czynienia z takimi, którzy bardzo już, powiedziałbym, daleko zaszli w oddalaniu się od linii obowiązującej nas wszystkich - stwierdził. Dopytywany, o kogo chodzi, odparł: "myślę na przykład o senatorze Janie Marii Jackowskim, który nie tylko głosuje, ale też wypowiada się całkowicie niezgodnie z naszymi przekazami medialnymi. Będzie to zapewne skutkowało wyrzuceniem go z klubu" - powiedział Terlecki.

Dodał, że posłowie i senatorowie, którzy "nie zachowali dyscypliny, muszą w jakiś sposób ponieść konsekwencje tego faktu". - Jeśli chodzi o posłów, to z większością tych zawieszonych posłów naszej partii, czyli PiS, rozmawialiśmy. Rozmawialiśmy i ja, i szef struktur partyjnych Krzysztof Sobolewski. Większość deklaruje jednak lojalność i poprawę, jeśli tak można powiedzieć - powiedział Terlecki.

Pytany, czy zawieszeni posłowie znajdą się poza klubem PiS i czy w związku z tym nie ma zagrożenia dla większości w Sejmie, odparł, że na razie osoby te są zawieszone w prawach członka partii. - Komitet polityczny musi się zebrać, by podjąć decyzje o wrzuceniu kogoś z partii, więc to jest taki stan, można powiedzieć, przejściowy - dodał.

Terlecki zwrócił uwagę, że zawieszeni posłowie wywodzą się z okręgów rolniczych. - Czasem rozumiemy ich argumentację, czasem ta argumentacja jest mało przekonująca. W zależności od tego będziemy podejmować decyzje. Ale chcę zapewnić, że większość utrzymamy i że nie myślimy o czymś takim, jak rząd mniejszościowy - zaznaczył. Jak mówił, dużo zależy od tego, jak posłowie ci zachowają się w najbliższym czasie, po powrocie nowelizacji do Sejmu.

Terlecki pytany był również o medialne doniesienia, że Jan Krzysztof Ardanowski będzie chciał utworzyć w Sejmie koło poselskie. Według niego z Ardanowskim były prowadzone rozmowy, które zakończyły się "można powiedzieć pewną szansą porozumienia". - Teraz słyszę rzeczywiście różne pogłoski, na razie to nie są fakty, więc czekajmy spokojnie, co się wydarzy-  - dodał Terlecki.

Jak mówił, "nie bardzo wierzy", że posłowie, nawet kontestujący obecnie linię partii, przeszli do opozycji czy wsparli ją w Sejmie. - Oznaczałoby to jakąś katastrofę ich pozycji politycznej, także w okręgach - ocenił Terlecki.

Senatorowie wprowadzili w środę do noweli o ochronie zwierząt kilkadziesiąt poprawek. Wśród nich jest m.in. poprawka wykreślająca ograniczenia uboju rytualnego w przypadku drobiu oraz wydłużająca vacatio legis przepisów o zakazie hodowli zwierząt na futra - do 31 lipca 2023 r. a w przypadku uboju rytualnego - do końca 2025 r.

mg

Polecane

Wróć do strony głównej