"Dziwna decyzja sądu, który nie zastosował aresztu". Krzysztof Czabański o pobiciu operatora TVP
- Mamy do czynienia z bardzo dziwną decyzją sądu, który nie zastosował aresztu wobec sprawcy pobicia operatora TVP Gdańsk - podkreślił szef Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański. Według niego, budzi to podejrzenia, że mogła mieć na to wpływ uprzywilejowana pozycja sprawcy.
2020-10-19, 07:25
W czwartek od godz. 15 na Kamiennej Górze w Gdyni przed domem Ryszarda K. stało kilkunastu dziennikarzy z ogólnopolskich mediów. Przeszukanie CBA w domu biznesmena trwało kilka godzin.
Powiązany Artykuł
"Uzasadnienie zdawkowe". Prokuratura zapowiada odwołanie ws. tymczasowego aresztowania Krauzego
Ok. godz. 19.15 agenci wyprowadzili z domu Ryszarda K. i zawieźli do prokuratury. Dziennikarze powoli zaczęli odjeżdżać spod domu biznesmena. Ok. godz. 20 operatora kamery TVP Gdańsk zaatakował, jak podaje TVP Info, syn Ryszarda K. Uderzył go w twarz i kopnął. Operator ma obrażenia głowy.
"Bardzo dziwna decyzja sądu"
Czabański, komentując pobicie operatora TVP Gdańsk, stwierdził, że mamy do czynienia z bardzo dziwną decyzją sądu, który nie zastosował aresztu w tej sytuacji.
- To oczywiście budzi podejrzenia przede wszystkim, że to może być wpływ pieniądza i pewnej uprzywilejowanej pozycji sprawcy tego bandyckiego napadu. To przypomina też najgorsze opinie o polskim sądownictwie - powiedział szef RMN.
REKLAMA
"Część środowisk medialnych, celebryckich jest powiązana ze środowiskiem przestępczym"
Czabański zwrócił uwagę, że w niedalekiej przeszłości mieliśmy do czynienia z sygnałami pokazującymi, że część środowisk medialnych, celebryckich, opiniotwórczych i politycznych jest powiązana ze środowiskiem przestępczym.
- Proszę sobie przypomnieć sopocką Zatokę Sztuki i warszawskiego dealera narkotyków, który nie tylko dostarczał narkotyki celebrytom, ale się też z nimi zaprzyjaźniał - dodał Czabański.
- "Prokuratura nie zgadza się z decyzjami sądu". Będzie zażalenie na brak aresztu dla Ryszarda Krauzego
- Nowe informacje ws. rezydencji Romana Giertycha. Skąd miał pieniądze na posiadłość we Włoszech?
W jego ocenie ten napad na operatora TVP uświadamia też, że środowiska, które czują się zagrożone przez ludzi, którzy walczą "z tym społecznym rakiem" są skłonni sięgnąć nawet po przemoc fizyczną. - Nie tylko propagandową, nie tylko polityczną, ale wręcz fizyczną. I to jest niesłychanie groźne - podkreślił Czabański.
Szef Rady Mediów Narodowych zauważył, że o tej napaści alarmowały w głównej mierze media publiczne i media niezależne.
REKLAMA
Sprawa Ryszarda K.
Biznesmen Ryszard K. i adwokat Roman Giertych zostali zatrzymani w czwartek przez CBA w związku ze sprawą wyprowadzenia ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej – podała prokuratura.
Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Anna Marszałek poinformowała, że funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali na polecenie prokuratury grupę osób zamieszanych w sprawę wyprowadzenia pieniędzy ze spółki. Wśród nich są byli członkowie zarządu firmy.
31-letni Aleksander K. usłyszał zarzuty po pobiciu operatora TVP Gdańsk przed willą biznesmena na Kamiennej Górze w Gdyni. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o aresztowanie.
kad
REKLAMA