Szczerski: prezydent wspiera premiera w kwestii budżetu UE
- Każda próba powiązania wydatkowania budżetu UE poza traktatami z nieokreślonymi, politycznymi de facto kryteriami, których definicja nie znajduje się w traktach europejskich, jest po prostu z nim sprzeczna - powiedział w sobotę szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski.
2020-11-07, 18:36
Negocjatorzy Parlamentu Europejskiego i reprezentującej państwa członkowskie niemieckiej prezydencji w Radzie UE ogłosili, że wypracowali porozumienie w sprawie mechanizmu praworządności w budżecie UE. Pod naciskiem eurodeputowanych zaproponowane rozwiązania zostały wzmocnione. Wprowadzono m.in. zapisy, które mówią, że Komisja Europejska będzie mogła uruchomić mechanizm prowadzący do sankcji przy zagrożeniu dla niezależności sądownictwa w poszczególnych krajach.
Powiązany Artykuł
![krasnodębski 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/d08fa0f2-bc2a-4888-9d71-427d600fccdb.jpg)
"Nie do przyjęcia". Krasnodębski o powiązaniu funduszy unijnych z praworządnością
Fundusze unijne
Premier Mateusz Morawiecki pytany w piątek o tę kwestię stwierdził, że Polska na pewno skorzysta z prawa do sprzeciwu, jeśli nie dojdziemy do porozumienia ws. powiązania tzw. praworządności z budżetem UE. Jak dodał, nie będzie zgody na uzależnienie wydatków budżetowych od wyobrażeń KE co do tego, jak funkcjonuje państwo polskie.
- Prezydent Andrzej Duda udziela wsparcia panu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu w jego walce o to, iżby następny budżet europejski był nie tylko duży i ambitny, ale także był wydatkowany zgodnie z traktatami europejskimi - powiedział szef gabinetu prezydenta w Polskim Radiu 24.
Czytaj także:
- Nie ma zgody na wiązanie funduszy UE z praworządnością. Wspólne stanowisko Polski i Węgier
- Saryusz-Wolski: Polska nie pozwoli na wiązanie unijnych funduszy z praworządnością
Zgodnie z porozumieniem negocjatorów ostateczną decyzję o zamrożeniu dostępu do środków w razie wystąpienia problemów z praworządnością będą podejmować państwa członkowskie większością kwalifikowaną. Rozwiązania, co do których porozumieli się negocjatorzy, muszą jeszcze finalnie zatwierdzić Parlament Europejski i Rada UE.
kb
REKLAMA
REKLAMA