Wybuch gazu w domu w Łódzkiem. Nie żyje kobieta, strażacy szukają pod gruzami jej męża
Strażacy przeszukujący gruzowisko zawalonego domu we Włodzimierzowie k. Piotrkowa Trybunalskiego (Łódzkie) odnaleźli ciało kobiety. Ratownicy nawiązali kontakt z poszukiwanym mężczyzną. Zniszczenie budynku spowodował wybuch butli z gazem.
2020-11-15, 18:15
Powiązany Artykuł

Kostrzyn nad Odrą: wybuch gazu i pożar. Z domu w ostatniej chwili uciekły matka z córką
Wcześniej uratowano córkę poszukiwanego małżeństwa. - Możemy potwierdzić, że wydobyliśmy ciało około 50-letniej kobiety przebywającej w tym budynku w czasie eksplozji. Lekarz stwierdził jej zgon. Znajdowała się ona na jednym z pięter domu – poinformował obecny na miejscu oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi mł. bryg. Jędrzej Pawlak.
Dodał, że jeden z psów poszukiwawczych potwierdził przebywanie pod gruzami żywej osoby. To poszukiwany mężczyzna..
Posłuchaj
-Z wywiadu przeprowadzonego z rodziną i minimalnego kontaktu z mężczyzną strażacy ustalili rejon, w którym się znajduje. Obecnie wszystkie nasze działania skupiają się na szybkim dotarciu do niego. Mężczyzna przebywał najprawdopodobniej w piwnicy, nad którą znajdowały się dwa stropy. Dlatego w tym momencie nie możemy powiedzieć, czy uda się go uratować, ale wszystkie nasze działania prowadzone są w tym kierunku – dodał rzecznik.
- Pożar kamienicy w centrum Krakowa. Strażacy znaleźli zwęglone zwłoki
- Pożar w Sosnowcu. Zostanie wszczęte śledztwo
Strażacy zgłoszenie o eksplozji gazu w domu jednorodzinnego przy ul. Zdrowie we Włodzimierzowie w gminie Sulejów (powiat piotrkowski) otrzymali o godz. 14.13. Wybuch spowodował zawalenie się budynku. Jak wyjaśnił rzecznik, był to dwukondygnacyjny dom z lekką konstrukcją dachową i żelbetowymi stropami. Uległ on całkowitemu zniszczeniu.
Na miejscu pracuje także ciężki sprzęt, w tym dwie koparki, które mają ułatwić ratownikom dostanie się do piwnicy budynku, gdzie mogą znajdować się poszukiwane osoby.
Nie wiadomo, jak długo może potrwać akcja. - Strażacy będą pracować do momentu wydobycia tych osób żywych lub odnalezienia ich ciał. Cały czas prowadzimy jednak działania w kierunku odnalezienia żywych osób – zapewnił mł. bryg. Pawlak.
Według wstępnych ustaleń dom był ogrzewany za pomogą instalacji gazowej zasilanej butlami z gazem propan-butan. Obecnie nie ma już zagrożenia ponownego wybuchu.
REKLAMA
dn
REKLAMA