Zeznania skarbowe i przelewy pod lupą prokuratury. Trwa śledztwo ws. Fundacji Otwarty Dialog

W Prokuraturze Regionalnej w Lublinie trwa śledztwo w sprawie ewentualnych nieprawidłowości finansowych w Fundacji Otwarty Dialog. Sprawdzane są także przepływy finansowe spółki "Silk Road", powiązanej z FOD - poinformował portal wPolityce.

2020-12-07, 14:34

Zeznania skarbowe i przelewy pod lupą prokuratury. Trwa śledztwo ws. Fundacji Otwarty Dialog
Ludmiła Kozłowska, szefowa Fundacji Otwarty Dialog. Foto: Michal Wozniak/East News

- Postępowanie jest prowadzone w fazie "in rem". Trwa gromadzenie dowodów, m.in. prowadzone są przesłuchania świadków, wykonywane są też czynności w ramach międzynarodowej pomocy prawnej i europejskich nakazów dochodzeniowych (END), trwa analiza przepływów finansowych fundacji Otwarty Dialog i spółki Silk Road, a także oczekujemy na materiały od organów skarbowych - poinformował portal wPolityce.pl prokurator Piotr Marko, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Lublinie.

Powiązany Artykuł

ludmila kozlovska pap 1200.jpg
Nieoficjalnie: USA wycofały grant dla Fundacji Otwarty Dialog Ludmiły Kozłowskiej

Kontrola zeznań podatkowych

W październiku 2018 r. ówczesny szef Krajowej Administracji Skarbowej Marian Banaś (dziś prezes NIK) zawiadomił Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z działalnością Fundacji Otwarty Dialog. Z informacji, do których dotarł portal wPolityce.pl wynikało, że Naczelnik Łódzkiego Urzędu Celno-Skarbowego w Łodzi prowadził kontrolę celno-skarbową fundacji w zakresie deklarowanych podstaw opodatkowania oraz prawidłowości obliczenia i wpłacenia podatku dochodowego od osób prawnych za lata 2014-2016.

Z informacji zebranych przez urząd wynikać miało, że fundacja nie spełniła warunków przewidzianych w przepisie art. 17 ust. 1 pkt 4 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, umożliwiających skorzystanie ze zwolnienia przedmiotowego od opodatkowania, wymagana jest tutaj bowiem zgodność celów działania fundacji określonych w jej statucie, z celami wymienionymi w tym przepisie.

Czytaj także: 

Kontrolerzy badali kwestię lokalu, który Fundacja Otwarty Dialog nieodpłatnie otrzymała od warszawskiego ratusza. Ustalono, że fundacja wprawdzie uwzględniła w przychodach z tytułu nieodpłatnego świadczenia wartość czynszową, natomiast miała nie uwzględnić wartości kosztów eksploatacyjnych ponoszonych przez Zakład Gospodarki Mieszkaniowej warszawskiego ratusza.

REKLAMA

Wątpliwości co do transferów pieniężnych

Zbadano także sprawozdania FOD za 2014 i 2015 r., w kontekście darczyńców. Zdaniem kontrolerów dane dotyczące darczyńców fundacji nie odpowiadają prawdzie. Przeważająca część uzyskanych przez fundację środków pieniężnych (za lata 2014-2016) miała w rzeczywistości pochodzić od Petro Kozlovskiego - brata Ludmiły Kozlovskiej. Miał je transferować zarówno we własnym imieniu, jak i za pośrednictwem innych podmiotów.

Tu pojawia się, opisywana przez dziennikarzy tygodnika "Sieci" Marka Pyzę i Marcina Wikłę, firma Silk Road. Kontrolerzy zwrócili uwagę na m.in. dużą wartość transferów pieniężnych, brak realnego uzasadnienia do przekazywania dużych kwot oraz na osoby uczestniczące w tych transferach i na powiązania kapitałowe ze spółką Silk Road – pisze portal wPolityce.

mbl


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej