Kolejna eksplozja w sklepie w Holandii. Reakcja polskiego MSZ
- Zwróciliśmy się do władz Holandii, by zapewnili bezpieczeństwo przebywającym tam Polakom - powiedział w sobotę wiceszef MSZ Paweł Jabłoński zapytany o eksplozje w polskich sklepach w Holandii. Podkreślił, że właścicielami sklepów nie są Polacy, choć ataki mogą mieć podłoże etniczne.
2020-12-12, 11:17
W sobotę nad ranem doszło do kolejnej, czwartej eksplozji w polskim sklepie w Holandii. Media podają, że właścicielami sklepów, w których doszło do wybuchów, są Kurdowie.
W Radiu Zet Jabłoński był pytany, czy polski MSZ monitoruje sytuację w Holandii. - Zwróciliśmy się do władz holenderskich, żeby zapewnili bezpieczeństwo wszystkim obywatelom Polski. Nawet jeśli właściciele nie są Polakami, to klientela tam jest polska i jest tym samym szczególnie narażona na tego rodzaju zamachy. Wydaje się, że tam jest jakieś podłoże etniczne, nawet jeśli nieskierowane przeciwko Polakom, to są to jakieś konflikty wymierzone w właścicieli tych sklepów. Jest to sytuacja bardzo niepokojąca. Widać, że nie są to przypadkowe ataki. Zwróciliśmy się o przeprowadzenie dokładnego śledztwa i jak najszybsze schwytanie sprawców i ich ukaranie - poinformował Jabłoński.
Powiązany Artykuł
Eksplozje w polskich sklepach w Holandii. Wiceszef MSZ zaapelował o przeprowadzenie śledztwa
"Wymierzona propaganda"
Na uwagę, że ataki na sklepy zbiegają się w czasie z uchwałą izby niższej parlamentu holenderskiego, by postawić Polskę przed TSUE za zmiany w sądownictwie, wiceminister zaznaczył, że nie ma żadnej wiedzy o motywach działania sprawców, więc nie należy łączyć tych spraw. Jednocześnie przyznał, że "niewątpliwie działania parlamentu holenderskiego i wywoływanie niechęci czy wręcz nienawiści do Polaków nie są dobre i należy je zdecydowanie potępić".
- Propaganda wymierzona szczególnie w Polskę powoduje, że mogą się pojawić takie postawy pełne nienawiści, ksenofobii. Mamy nadzieję, że rząd i parlament holenderski będzie gotowy do refleksji - stwierdził.
- "Nie czujemy się zagrożeni". Polka mieszkająca w Holandii o eksplozjach w sklepach
- Kolejny wybuch w polskim sklepie w Holandii. Już trzeci w ciągu dwóch dni
Pytany, czy uchwała przekracza dozwoloną krytykę, odparł, że w Unii Europejskiej jedno państwo nie powinno atakować i pozywać drugiego, zwłaszcza że sprawa nie dotyczy sporu między tymi państwami. - Też różnie oceniamy różne instytucje w innych krajach, ale nie decydowaliśmy się na podobny krok, bo uważamy, że jest to sprawa każdego państwa - powiedział.
- Jeśli Holandia dalej będzie prowadzić taką politykę, będziemy musieli się zastanowić, czy nie należy podjąć odpowiednich kroków, zwłaszcza że Holandia łamie pewne zasady (...) W sposób nieuczciwy dochodzi do transferowania zysków z krajów biedniejszych do bogatszych poprzez używanie skomplikowanych struktur - mówił wiceszef MSZ. - Naszym celem nie jest złożenie pozwu do TSUE, ale rozwiązanie tego problemu - dodał.
REKLAMA
pkr
REKLAMA