"Odpowiedzialna i racjonalna politycznie decyzja". Gowin o pozostaniu Solidarnej Polski w rządzie

2020-12-14, 11:23

"Odpowiedzialna i racjonalna politycznie decyzja". Gowin o pozostaniu Solidarnej Polski w rządzie
Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba, minister sprawiedliwości, prokurator generalny, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro i wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta podczas konferencji prasowej. Foto: PAP/Paweł Supernak

- Decyzja Solidarnej Polski jest odpowiedzialna, bo alternatywą dla rządu byłyby przedterminowe wybory, jest też racjonalna politycznie, bo takie wybory byłyby złe dla SP. Zbigniew Ziobro mógł dokonać wyboru dobrego lub złego, zapadła trafna decyzja - ocenił wicepremier Jarosław Gowin.

Zarząd Solidarnej Polski głosami 12 do 8 odrzucił w sobotę wniosek o wyjście z koalicji rządzącej. Wcześniej lider tego ugrupowania, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, a także inni politycy SP, krytykowali zawarte na szczycie UE porozumienie w sprawie rozporządzenia dotyczącego powiązania dostępu do funduszy UE z kwestią praworządności.

Powiązany Artykuł

Michał Dworczyk konferencja pap 1200.jpg
Michał Dworczyk: mam nadzieję, że Zjednoczona Prawica będzie nadal funkcjonowała

- Koledzy z Solidarnej Polski podjęli i racjonalną i odpowiedzialną decyzję o pozostaniu w rządzie; odpowiedzialną dlatego, że alternatywą dla tego rządu byłyby przedterminowe wybory - powiedział Jarosław Gowin w TVP1.

Lider Porozumienia dodał, że była to też "decyzja racjonalna politycznie, dlatego że przedterminowe wybory byłyby złe dla Polski, ale również złe dla Solidarnej Polski". - Nie chcę powiedzieć, że Zbigniew Ziobro nie miał wyjścia. Chcę powiedzieć, że mógł dokonać wyboru dobrego, albo złego - zaznaczył wicepremier. Dodał, że politycy często podejmują błędne decyzje.

- Ta decyzja, którą w sobotę podjęli członkowie zarządu Solidarnej Polski, w mojej ocenie jest decyzją trafną - stwierdził w Gowin. Jego zdaniem to, dlaczego znaleźli się w takiej sytuacji, to pytanie szersze o kierunek ewolucji polskiej prawicy.

- Czy polska prawica będzie taka, jak dzisiaj jest Porozumienie, a więc proeuropejska, także progospodarcza, prosamorządowa; czy też będziemy patrzeć na Europę wilkiem, będziemy patrzeć wilkiem na wolny rynek, na samorządy - powiedział Gowin. Ten pierwszy kierunek - podkreślił - "jest zdecydowanie korzystniejszy" zarówno dla polskiego społeczeństwa, państwa, jak i dla samego obozu prawicowego.

Według Gowina funkcjonowanie rządu jest możliwe, bo - jak powiedział - "rzeczywiście jest odmienne stanowisko Solidarnej Polski w sprawach europejskich, ale da się z tym żyć". Wicepremier dodał, że o tym, jaka będzie polska prawica, zadecydują następne wybory. - Jestem przekonany, że taka linia, jaką zajmowało porozumienie w sporze o tzw. weto, to była linia, która wyrasta z trafnego zdefiniowania interesu narodowego Polski, racji stanu - powiedział.

Gowin nie twierdzi, że z unijnym rozporządzeniem "nie wiążą się żadne problemy, zagrożenia". - Ale realny wybór był taki: mieć 800 mld zł i mieć mniejsze kłopoty z rozporządzeniem albo nie mieć 800 mld i mieć większe kłopoty - powiedział. Dodał, że konkluzje szczytu UE minimalizują zagrożenia, na które wskazują partnerzy z Solidarnej Polski.

"Szanuję stanowisko Solidarnej Polski"

Z kolei w radiu TOK FM Gowin mówił w poniedziałek, że Porozumienie i Solidarna Polska mają prawo do zaznaczanie własnej podmiotowości. - Szanuję stanowisko Solidarnej Polski, nawet jeżeli się z nim fundamentalnie nie zgadzam, tak jak w sprawie weta - powiedział.

Po sprzeciwie Polski i Węgier wobec rozporządzenia dotyczącego mechanizmu powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności, w związku z którym premierzy obu państw zapowiadali możliwość zawetowania budżetu UE na l. 2021-2027, toczyły się w UE kolejne negocjacje i w ubiegły czwartek w Brukseli doszło do porozumienia przywódców państw UE, które zostało zapisane w konkluzjach Rady Europejskiej.

Znalazły się w nich zapisy mówiące m.in., że budżet UE, włączając Next Generation EU (instrument odbudowy), musi być chroniony przed wszelkiego rodzaju nadużyciami finansowymi, korupcją, konfliktami interesów, a samo ustalenie, że doszło do naruszenia zasady państwa prawnego, nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu blokowania środków finansowych dla państw członkowskich.

Ziobro ocenił, że porozumienie w sprawie rozporządzenia to błąd, według niego rozporządzenie "jest w sposób oczywisty pogwałceniem traktatów europejskich i jest w oczywistej sprzeczności z zapisami polskiej konstytucji". Zapowiedział też, że Solidarna Polska w Sejmie zagłosuje przeciwko ustaleniom szczytu UE - obecnie ratyfikacji przez parlamenty narodowe wymaga decyzja o zwiększeniu zasobów własnych UE, by możliwe było uruchomienie funduszu odbudowy po epidemii koronawirusa.

mg


Polecane

Wróć do strony głównej