Joanna Scheuring-Wielgus straci immunitet? Marek Ast: żaden poseł nie jest świętą krową
- Wszyscy widzieliśmy, że Joanna Scheuring-Wielgus dopuściła się czynu, z powodu którego zarzut chce jej teraz postawić prokuratura. Ja wierzę w niezależność sądów i niezawisłość sędziów - powiedział portalowi tvp.info Marek Ast.
2020-12-22, 12:16
Powiązany Artykuł
Joanna Scheuring-Wielgus straci immunitet? Zbigniew Ziobro złożył wniosek
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skierował w poniedziałek do marszałek Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu posłance Lewicy Joannie Scheuring-Wielgus. Śledczy chcą jej postawić zarzuty "złośliwego przeszkadzania publicznemu wykonywaniu aktu religijnego oraz obrażania uczuć religijnych".
Czytaj także:
- "Narażenie na niebezpieczeństwo". Jest wniosek o ukaranie Joanny Scheuring-Wielgus
- Kolejny pozew przeciw Scheuring-Wielgus. Poseł Lewicy wtargnęła do kościoła
Zdaniem Marka Asta, szefa komisji sprawiedliwości i praw człowieka "w tym przypadku chodzi o ewidentne naruszanie prawa poprzez zakłócanie obrządku religijnego". Polityk w rozmowie z portalem tvp.info zadeklarował, że zagłosuje za uchyleniem immunitetu posłance Lewicy.
– Żaden poseł nie jest świętą krową. Immunitet chroni go przed zatrzymaniem, ale nie przed jakąkolwiek odpowiedzialnością. Fakty mówią same za siebie. Wszyscy widzieliśmy, że Joanna Scheuring-Wielgus dopuściła się czynu, z którego zarzut chce jej teraz postawić prokuratura. Ja wierzę w niezależność sądów i niezawisłość sędziów. Myślę, że wniosek prokuratury zostanie uwzględniony – powiedział Ast.
Co wydarzyło się 25 października w toruńskim kościele?
W trakcie nabożeństwa posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus weszła ze swoim mężem do jednego z kościołów w Toruniu. Podeszli pod ołtarz, po czym stojąc przodem do wiernych prezentowali proaborcyjne transparenty o treści: "Kobieto! Sama umiesz decydować" oraz: "Kobiety powinny mieć prawo decydowania czy urodzić czy nie, a nie państwo w oparciu o ideologię katolicką".
Następnie małżonkowie odwrócili się w stronę ołtarza i kapłanów, po czym wyszli z kościoła, idąc nawą główną. Tego samego dnia posłanka zamieściła w mediach społecznościowych wpis informujący o tym, że w kościele św. Jakuba zostawiła wraz z mężem "słowo na niedzielę", dodatkowo zilustrowany jej zdjęciem z ww. transparentami.
REKLAMA
Prokuratura Krajowa zaznaczyła, że po zakłóceniu mszy do toruńskiej prokuratury wpłynęło szereg zawiadomień o przestępstwie. Za czyny objęte zarzutami, które śledczy zamierzają postawić posłance, grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
dn/tvp.info
REKLAMA