Lider Góralskiego Veta: żadnej pandemii nie ma. Koronawirus to lekka, przyjemna choroba

Od kilku dni aktywiści z Góralskiego Veta protestują przeciw obostrzeniom spowodowanym pandemią. Część z nich zapowiada uruchomienie biznesów od 18 stycznia, bez względu na ewentualne dalsze obostrzenia.

Powiązany Artykuł

Kwarantanna narodowa. Sprawdź, z jakimi ograniczeniami to się wiąże

Lider aktywistów był gościem Radia ZET. Sebastian Pitoń mówił, że "jest człowiekiem racjonalnym". - Nie mogę przyjąć narracji o pandemii. Fakty jej nie wytrzymują - powiedział.

"Pandemii nie ma"

W ocenie mężczyzny "żadnej pandemii nie ma". - Twierdzę na podstawie danych GUS o ilości zgonów i danych Min. Cyfryzacji - powiedział.

- W górce śmierci, która miała miejsce w listopadzie, ponad tysiąc osób w Polsce umierało ze względu na restrykcje rządu. Tylko ok. 3 proc. umierało ze zdiagnozowanym covidem. Z czego przypuszczam, że znaczna część to były diagnozy lipne - ocenił.

REKLAMA

- Gdyby przyjrzeć się suchym liczbom, to okaże się, że narracja o pandemii jest socjotechniczną operacją, która ma na celu zmydlenie nam oczu i przejście do kolejnej fazy, która zakończy się zmianami własnościowymi - dodał.

Pitoń pytany o rządową pomoc dla gmin górskich mówił, że: "rząd chce nas przekupywać naszymi własnymi pieniędzmi, bo to my będziemy musieli oddać te pieniądze, my poniesiemy koszty inflacji".

• Ekspert o gospodarce w trakcie pandemii: jest uzależniona od skali lockdownu
• "III RP w pełnym wydaniu, gdzie są równi i równiejsi". Jan Dziedziczak o szczepieniach celebrytów

Pytany, jak rządzący mogliby zrekompensować przedsiębiorcom straty, mówił, że "gwałtownie obniżyć podatki oraz pewne trudności w prowadzeniu działalności gospodarczej". - Gdyby zlikwidować podatek dochodowy, zmniejszyć VAT do 15 proc., to byłoby to dobre działanie - ocenia inicjator Góralskiego Veta.

REKLAMA

kb, TVP Info, Radio Zet