Internauci reagują na akcję "Media bez wyboru". Rośnie przewaga opinii popierających podatek
Część prywatnych mediów rozpoczęło protest przeciwko zapowiedzi wprowadzenia podatku od reklam. Od rana takie telewizje jak TVN24 czy Polsat News zamiast programu nadają specjalny komunikat. Publicyści i internauci nie kryją zdziwienia: "Gdzie byliście, jak ABW weszło do redakcji »Wprost«?", "Czyli wreszcie będzie chwila oddechu od hejtu, nagonek, złośliwego przeinaczania faktów, złej woli?".
2021-02-10, 16:30
Powiązany Artykuł
"Cyfrowi giganci unikają opodatkowania". Rzecznik rządu o proteście części mediów
Na początku lutego do wykazu prac legislacyjnych rządu wpisano projekt ustawy, której konsekwencją będzie wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i konwencjonalnej. Zgodnie z założeniami połowa wpływów ze składek od reklam ma trafić m.in. do NFZ.
- Ile podatku od reklam zapłaciliby medialni giganci? Zobacz przybliżone kwoty
- "To alarm podniesiony w obronie własnego interesu". Michał Karnowski o proteście mediów
Znaczna część prywatnych mediów protestuje we wspólnej akcji "Media bez wyboru". Od rana telewizje TVN24 i Polsat News zamiast programu nadają specjalny komunikat. Na portalach TVN24, Onet i Interia czytelnicy nie przeczytają żadnego artykułu. Do akcji przyłączyły się również niektóre dzienniki.
Akcja "Media bez wyboru" budzi duże zainteresowanie w sieci. Jak zauważa jednak "Polityka w sieci" na Twitterze "dynamicznie rośnie przewaga opinii popierających podatek dla mediów". Chodzi tu o zagraniczne koncerny.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Podatki od cyfrowych gigantów we Francji i USA. "Musimy zlikwidować ten monopol"
"Nikt nie ma nad nimi kontroli"
Dla przykładu: francuski minister gospodarki Bruno Le Maire ogłosił, że porozumienie w sprawie podatku od cyfrowych gigantów może nastąpić jeszcze przed latem tego roku. - Mają one tyle samo władzy co państwa, ale nie są wybierane w wyborach i nikt nie ma nad nimi kontroli - przekonywał w wywiadzie dla radia RTL.
Część użytkowników mediów społecznościowych zwraca uwagę na milczenie dużych mediów i korporacji w momencie, gdy próbowano wprowadzić dyrektywę ACTA 2. Przypomniano również słynną akcję ABW w redakcji "Wprost", kiedy próbowano zabrać niewygodne materiały.
twitter.com/facebook.com/PAP/IAR
pb
REKLAMA
REKLAMA