Uchylony immunitet sędzi Morawiec. Trwa posiedzenie Izby Dyscyplinarnej SN
Po godz. 10.30 rozpoczęło się posiedzenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w II instancji ws. immunitetu krakowskiej sędzi Beaty Morawiec. Sąd ma rozpatrzyć zażalenie sędzi na wcześniejszą decyzję o uchyleniu jej immunitetu.
2021-02-23, 11:50
Powiązany Artykuł
Ministerstwo Sprawiedliwości: nikt nie może stać ponad prawem, a już zwłaszcza sędziowie
Izba Dyscyplinarna SN bada sprawę na posiedzeniu niejawnym w trzyosobowym składzie pod przewodnictwem sędziego Jana Majchrowskiego.
- Sędzia Majchrowski ma orzekać ws. immunitetu sędzi Morawiec. Mówi o "bezprecedensowej próbie wywarcia nacisku"
- Wniosek o wyłączenie sędziego ze sprawy Morawiec bez rozpoznania. Jest decyzja w sprawie
Przed budynkiem SN zorganizowano pikietę poparcia dla sędzi Morawiec, w której uczestniczy kilkadziesiąt osób, w tym sędziowie. Jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia sędzia Morawiec przypomniała dziennikarzom, że zażalenia na jej korzyść złożyli jej obrońcy oraz zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów przy Sądzie Apelacyjnym w Krakowie.
- Teraz Izba Dyscyplinarna będzie musiała się pochylić nad tymi zażaleniami i mam nadzieję, że być może po raz pierwszy ktoś będzie chciał się odnieść do dowodów, które w tym postępowaniu zostały przedstawione. Do tej pory nikt nawet jednym słowem nie zająknął się na temat tego, co zostało przedstawione - mówiła Morawiec przed budynkiem SN.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Sędziowie i prokurator wpadli "na gorącym uczynku". Decyzje ws. uchylenia immunitetu zapadły w ciągu 24 godzin
Morawiec: Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem
Powtórzyła jednocześnie, że Izba Dyscyplinarna SN "nie jest sądem ani w rozumieniu prawa europejskiego, ani w rozumieniu prawa polskiego". - Izba ta orzeka, uzurpując sobie prawa, pomimo zabezpieczenia Trybunału Sprawiedliwości UE, twierdząc, że w postępowaniach immunitetowych takiego zakazu nie ma i nie zwracając uwagi, że zawieszenie w czynnościach i obniżenie wynagrodzenia to działanie stricte dyscyplinarne - powiedziała Morawiec. Podkreśliła, że zarzuty prokuratury są "całkowicie bzdurne i wyssane z palca".
Posiedzenie niejawne rozpoczęło się po godz. 10.30 - na salę weszli m.in. obrońcy sędzi Morawiec oraz prokurator. Sędzia Morawiec nie weszła na posiedzenie.
W październiku ub.r. Izba Dyscyplinarna nieprawomocnie uchyliła immunitet b. prezes Sądu Okręgowego w Krakowie i prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis" Beacie Morawiec, postanowiła też o zawieszeniu jej w czynnościach służbowych i obniżeniu jej wynagrodzenia o 50 proc. W końcu października ub.r. sędzia Morawiec poinformowała, że wraz z obrońcami złożyła zażalenie na tę decyzję.
"Nie mam sobie nic do zarzucenia"
O uchylenie immunitetu sędzi wnioskowała prokuratura. Śledczy zamierzają postawić Morawiec zarzuty przywłaszczenia środków publicznych, działania na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nadużycia uprawnień i przyjęcia korzyści majątkowej. Sędzia Morawiec nie zgadza się z tymi zarzutami. - Nie mam sobie nic do zarzucenia i uważam, że te ataki są elementem gry politycznej - mówiła we wrześniu ub.r.
REKLAMA
pb
REKLAMA