Ostrołęka: policyjny śmigłowiec przetransportował serce do przeszczepu dla młodej osoby
Policyjni piloci służbowym śmigłowcem Bell przetransportowali serce do przeszczepu dla młodej osoby z Ostrołęki do Wrocławia - poinformował rzecznik Komendy Głównej Policji inspektor Mariusz Ciarka.
2021-02-27, 15:30
Rzecznik KGP przekazał, że do zdarzenia doszło w sobotę. - Zarząd Lotnictwa Policji w Warszawie został poproszony przez Koordynatora do spraw Transplantologii z Wrocławia o pomoc w transporcie serca do przeszczepu - powiedział inspektor.
Powiązany Artykuł
"To nie wychłodzenie organizmu". Zbigniew Ziobro podał przyczynę śmierci 3-latki z Kłodzka
- Oczekiwał na nie młody pacjent, dla którego jedynym ratunkiem i szansą na dalsze życie był przeszczep - tłumaczył policjant.
Wskazał, że zgodnie z przyjętymi procedurami i po uzyskaniu odpowiednich zezwoleń do zadania wyznaczono załogę, w skład której weszło dwóch pilotów i mechanik. - Załodze do dyspozycji wyznaczono śmigłowiec Bell 407, jeden z najnowszych sprzętów, którym dysponuje policyjne lotnictwo - wyjawił.
- Dziś o godz. 8 rano śmigłowiec wystartował z lotniska na Bemowie, by po kilkudziesięciu minutach wylądować na lądowisku Szpitala Powiatowego w Ostrołęce. Tam czekano w gotowości na serce, które zgodnie z planem miało trafić do pacjenta w szpitalu na południu Polski. Punktualnie o 9.50 śmigłowiec wystartował ponownie z przeznaczonym do przeszczepu organem i towarzyszącym mu kardiochirurgiem - relacjonował z kolei naczelnik Zarządu Lotnictwa Policji GSP KGP insp. pil. Robert Sitek.
REKLAMA
Hasło "GARDA"
- Po dwóch godzinach lotu wylądował przed Szpitalem Uniwersyteckim we Wrocławiu, skąd zespół transplantologów przemieścił się do oczekującego na organ pacjenta. Lot wykonywano na hasło "GARDA", zgodnie z którym śmigłowiec realizuje zadania związane m.in. z bezpieczeństwem powszechnym i porządkiem publicznym - dodał naczelnik Zarządu Lotnictwa Policji GSP KGP.
- Zachodniopomorskie: nietrzeźwy kierowca potrącił dwóch chłopców i chciał uciec. Policja użyła broni
- Lubuskie: ustalono tożsamość 22-latka znalezionego w wyciągniętym z Warty samochodzie
Rzecznik KGP zaznaczył natomiast, że gdy w grę wchodzi serce, liczy się każda minuta. - Chirurdzy od momentu pobrania serca aż do jego wszczepienia mają jedynie 4 godziny, dlatego szybki transport jest tutaj szczególnie istotny - podkreślił inspektor Ciarka.
- W tym czasie muszą pobrać serce dawcy i wszczepić je biorcy, więc na transport pozostaje maksymalnie 2,5 godziny. Policyjni piloci wykonali to zadanie dokładnie w 2 godziny i 25 minut - podał rzecznik KGP.
REKLAMA
kmp
REKLAMA