Władze Gdańska chcą zabudować pas nadmorski w Brzeźnie. Kacper Płażyński interweniuje
Poseł PiS Kacper Płażyński skierował do wojewody pomorskiego pismo z prośbą o analizę nowego planu zagospodarowania przestrzennego dla pasa nadmorskiego w Gdańsku Brzeźnie. Wskazał, że wojewódzki konserwator zabytków mógł otrzymać od urzędników błędne dane dotyczące wysokości drzew.
2021-03-01, 18:39
W ubiegły czwartek radni Koalicji Obywatelskiej i Wszystko dla Gdańska przegłosowali budzącą kontrowersje uchwałę ws. zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla pasa nadmorskiego w Brzeźnie. Zastępca prezydenta miasta ds. zrównoważonego rozwoju Piotr Grzelak, prezentując założenia opracowanego przez miejskich urzędników, podkreślił, że w zamyśle jest m.in. poszerzenie terenów rekreacyjnych, powiększenie bazy noclegowej i gastronomicznej, a także budowa mariny.
Powiązany Artykuł
"Stracimy skarb, którego nie będzie można odzyskać". Płażyński apeluje ws. gdańskiego Brzeźna
Krytyka radnych PiS i ekologów
Pomysł krytykują radni Prawa i Sprawiedliwości oraz przedstawiciele organizacji ekologicznych. Ich zdaniem planowane inwestycje zmienią krajobraz dzielnicy i zaszkodzą ujęciom wody pitnej. Obawiają się, że wycięta zostanie większość drzew, a obszar ten zostanie zabetonowany.
W sprawę zaangażował się też poseł PiS Kacper Płażyński. Podczas konferencji prasowej w Gdańsku poinformował, że skierował do wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha pismo z prośbą o "szczegółową analizę kwestii możliwego naruszenia zasad i trybu sporządzania MPZP dla Brzeźna".
- Z pisma, które Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków wystosował do władz Gdańska, wynika, że mógł on zostać wprowadzony w błąd i mógł wydać decyzję o uzgodnieniu konserwatorskim tego planu w oparciu o fałszywe dane dotyczące wysokości drzew w pasie nadmorskim. Wniosłem do wojewody o niezwłoczne sprawdzenie tych okoliczności - podkreślił Płażyński.
REKLAMA
- Jeśli wątpliwości PWKZ się potwierdzą, nie wyobrażam sobie innego scenariusza, jak uchylenie tej niedobrej uchwały, realizującej interesy deweloperów. Liczę na szybkie działanie Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego i sprawienie, że gdańszczanie zaangażowani w tę sprawę oraz wszyscy, którzy z tego terenu korzystają, będą mogli spać spokojnie - powiedział poseł PiS.
- "Polskie dziedzictwo w Gdańsku zostało uratowane". Płażyński o decyzji MKiDN ws. Gedanii
- TVP.Info: sędzia orzekająca w sprawie Adamowicz protestowała z jej mężem
Konserwator zabytków wprowadzony w błąd?
Zgodnie z wizją zagospodarowania pasa nadmorskiego w Brzeźnie nowa zabudowa nie może przekraczać wysokości lasu. Tymczasem, jak tłumaczył radny PiS Przemysław Majewski, z pomiarów przeprowadzonych przez aktywistów wynika, że drzewa są dużo niższe, niż wskazali urzędnicy.
Andrzej Skiba przypomniał w czasie briefingu, że trwa zbiórka podpisów pod petycją do władz Gdańska o przeprowadzenie konsultacji społecznych w sprawie zagospodarowania terenów zielonych w Brzeźnie, którą przygotowali członkowie organizacji ekologicznej Zielona Fala Trójmiasto.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Dulkiewicz porównała zawieszonych sędziów do Walentynowicz. Syn opozycjonistki: to uwłacza pamięci o mojej mamie
- My także zbieramy podpisy pod tym apelem. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Gdańska wydano wyrok na setki drzew. Ten teren to zielone płuca Gdańska, które powinniśmy chronić bez względu na poglądy czy przynależność polityczną. To nasze dobro wspólne - oświadczył Skiba.
Urzędnicy zapewniają, że wszystko jest zgodnie z prawem
Podczas czwartkowej sesji dyrektor Biura Rozwoju Gdańska Edyta Damszel-Turek tłumaczyła, że pomiaru wysokości drzew dokonano z lotniczego skanera laserowego (LIDAR).
- Nasze analizy wykazały, że parametry wysokościowe są zachowane. Drzewa w pasie nadmorskim mają od 20 do 25 metrów. Granica błędu wynosi od 15 do 20 cm wysokości. Przygotowany projekt gwarantuje, że budynki nie będą wychodziły poza poziom lasu. Zaproponowane wysokości obiektów to 16 i 19 m - zapewniła.
Podkreśliła, że projekt był konsultowany z PWKZ cztery razy. - 6 grudnia 2019 r. konserwator udzielił nam uzgodnienia na zasadzie milczącej zgody - przekazała Damszel-Turek.
REKLAMA
Zwróciła uwagę, że plan był dwukrotnie wyłożony do publicznego wglądu. Wprowadzono do niego poprawki, które urzędnicy opracowali na podstawie części uwag zgłoszonych przez mieszkańców - obniżona została wysokość zabudowy, zrezygnowano z budowy parkingu kubaturowego na rzecz parkingu terenowego, zwiększono obszar ochrony terenów zielonych.
Jak dodała, wprowadzenie w projekcie planu ograniczeń związanych z ochroną walorów przyrodniczych tego obszaru daje możliwość zabudowy jedynie na 20 proc. przestrzeni. Powstać będą tu mogły dwa obiekty uzdrowiskowo-hotelowe, a także budynki gastronomiczne.
Dulkiewicz: to dobrze przygotowany projekt
Według prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz jest to bardzo dobrze przygotowany projekt. - Daje on możliwość ucywilizowania tego terenu, nie pozbawiając go walorów przyrodniczych - zaznaczyła.
W ocenie wiceprezydenta miasta Piotra Grzelaka w dyskusji na temat planu zagospodarowania pasa nadmorskiego w Brzeźnie pojawiło się wiele kłamstw. Zapewnił, iż w projekcie nie ma mowy o budowie osiedla mieszkaniowego i wycince 5 ha lasu.
REKLAMA
- Tym planem chcemy uchronić najcenniejszą roślinność, która jest na tym terenie. Chcemy przywrócić tej dzielnicy charakter kurortowy. Powstanie tu jedynie zabudowa usługowa, wzmacniająca potencjał turystyczny Brzeźna. Ten potencjał chcemy budować w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego - podkreślił Grzelak.
jmo
REKLAMA