"Były postępowania dyscyplinarne". SN odpowiada na wniosek PK o uchylenie immunitetu trzem sędziom

2021-03-17, 23:00

"Były postępowania dyscyplinarne". SN odpowiada na wniosek PK o uchylenie immunitetu trzem sędziom
Sejm poprze prezydencki projekt ustawy o Sądzie Najwyższym? Ryszard Terlecki: dogadamy się. Foto: Artur Bogacki/ Shutterstock

"Sędziowie nie sprawdzają osobiście wykonania zapadłych decyzji procesowych; po ujawnieniu nieprawidłowości były postępowania dyscyplinarne przeciwko pracownikom sądu" - wskazano w oświadczeniu Sądu Najwyższego wydanym po wniosku prokuratury o uchylenie immunitetów trzem sędziom tego sądu.


Powiązany Artykuł

sędzia sądy młotek sędziowski 1200.jpg
Sędzia Jakub K. zgwałcił inną sędzię? Jest akt oskarżenia

Oświadczenie SN zamieszczone na stronie sądu zostało podpisane przez zastępującą I prezes SN prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Joannę Lemańską oraz przez prezesa Izby Karnej Michała Laskowskiego.

Wniosek prokuratury w sprawie trzech sędziów

We wtorek Prokuratura Krajowa poinformowała, że wystąpiła do Izby Dyscyplinarnej SN o uchylenie immunitetów trzem sędziom Sądu Najwyższego, którzy mieli doprowadzić do bezprawnego pobytu dwóch osób w zakładach karnych. PK przekazała też, że po ewentualnym uchyleniu przez Izbę Dyscyplinarną SN immunitetów tym sędziom prokuratura zamierza postawić im zarzuty nieumyślnego niedopełnienia obowiązku rozstrzygania spraw zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Czytaj także: 

"W sytuacji wydania orzeczenia uchylającego prawomocny wyrok lub zawieszającego jego wykonanie koniecznym jest wydanie przez sędziego nakazu zwolnienia skazanego, jeśli odbywa on orzeczoną karę" - argumentowała prokuratura. W sprawie chodzi o sędziów SN: Włodzimierza Wróbla, Andrzeja Stępkę i Marka Pietruszyńskiego.

"Sędzia Marek P. postanowieniem z 23 października 2019 r. wstrzymał wykonanie wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku z 31 stycznia 2019 r. wobec mężczyzny skazanego na 3 lata i 3 miesiące pozbawienia wolności za kradzież z włamaniem i usiłowanie kradzieży z włamaniem. Mimo ciążącego na nim obowiązku sędzia nie podjął działań zmierzających do ustalenia, czy w momencie, gdy wydawał postanowienie o wstrzymaniu wykonania wyroku, skazany odbywa karę. Tymczasem karę taką zaczął on odbywać od 3 września 2019 r. Dopiero 15 listopada 2019 r wskutek interwencji obrońcy skazanego wydano nakaz zwolnienia mężczyzny. W rezultacie zaniechania sędziego mężczyzna był bezzasadnie przetrzymywany w zakładzie karnym przez niemal miesiąc" - przekazała prokuratura.

Powiązany Artykuł

1200_Żurek_PAP.png
Wywiad sędziego Żurka dla "GW". Rzecznik dyscyplinarny zbada sprawę

Według PK dwaj pozostali sędziowie, których dotyczy wniosek, zasiadali w składzie SN, który w październiku 2019 r. uchylił wyrok Sądu Okręgowego w Zamościu wobec mężczyzny skazanego na dwa lata pozbawienia wolności za spowodowanie wypadku w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym. "Wbrew obowiązkowi nie sprawdzili, czy kara jest już wykonywana. Kroki takie podjęto dopiero po telefonie funkcjonariusza Służby Więziennej z zakładu karnego, w którym skazany był osadzony. Wskutek zaniechań sędziów mężczyzna spędził bezprawnie ponad miesiąc w zakładzie karnym" - poinformowała prokuratura.

Wyjaśnienia Sądu Najwyższego

Z kolei SN w swoim oświadczeniu przekazał, że "po przydzieleniu sprawy do referatu sędziego Pietruszyńskiego, sędzia ten, po analizie treści kasacji i akt sprawy podjął decyzję o skierowaniu sprawy na posiedzenie w celu rozważenia kwestii wstrzymania wykonania kary pozbawienia wolności wobec skazanego. 23 października 2019 r. wydane zostało postanowienie o wstrzymaniu wykonania kary". "W dniu wydawania postanowienia sędzia dysponował zawartą w aktach sprawy informacją, że skazany nie odbywa kary pozbawienia wolności" - podkreślono.

"Na rozprawie w Sądzie Najwyższym nie stawili się, prawidłowo zawiadomieni, skazany i jego obrońca. Z karty informacyjnej akt sprawy wynikało, że skazany nie jest pozbawiony wolności" - zaznaczono natomiast w oświadczeniu SN, odnosząc się do tej drugiej ze spraw.

Czytaj także: 

Jak oświadczył SN, zgodnie z przyjętą praktyką orzekający skład był informowany o tym, czy skazany w danej sprawie jest pozbawiony wolności. "Po wydaniu orzeczenia o wstrzymaniu wykonania kary lub uchyleniu wyroku pracownik sekretariatu sprawdzał, czy skazany jest pozbawiony wolności. (...) Było i jest to zadanie pracownika sekretariatu, który w przypadku uzyskania informacji o pozbawieniu wolności, informował kierownika sekretariatu wydziału lub jego zastępcę, który następnie przygotowywał nakaz zwolnienia i przedstawiał do podpisu. Nakaz podpisywał sędzia, najczęściej przewodniczący wydziału" - przekazano.

Jak podkreślono "sędziowie orzekający w podobnych sprawach nie wydawali i nie wydają odrębnych zarządzeń, nie sprawdzają także osobiście wykonania zapadłych decyzji procesowych".

Nagany wobec sędziów

W oświadczeniu dodano, że "ówczesne kierownictwo SN przeprowadziło postępowania dyscyplinarne przeciwko kierownikowi sekretariatu wydziału i pracownikowi pełniącemu funkcję zastępcy kierownika oraz będącemu protokolantem w obu sprawach; oboje ukarani zostali karami nagany".

Polecane

Wróć do strony głównej