Trzaskowski w tunelu. Felieton Miłosza Manasterskiego

Prezydent Trzaskowski zapewne zreflektował się, że pozostawi po sobie w stolicy tylko nieprzyjemne wspomnienia. Stąd pomysł, by zrobić coś spektakularnego. Ni stąd niż zowąd prezydent stolicy zapowiedział budowę trzeciej linii metra. Problem w tym, że tak jak bohater Dantego "obrał błędne manowców koleje".

2021-03-19, 12:23

Trzaskowski w tunelu. Felieton Miłosza Manasterskiego

Rafał Trzaskowski, wiceprzewodniczący PO, który chwali się lekturą Edgara Morina, z pewnością ceni także "Boską Komedię" Dantego. Jako, że właśnie zbliża się połowa jego kadencji jako prezydenta stolicy być może właśnie poczuł się jak bohater tego wielkiego dzieła:

"W życia wędrówce, na połowie czasu,
Obrawszy błędne manowców koleje,
Pośród ciemnego znalazłem się lasu"
("Boska Komedia" w przekładzie Edwarda Porębowicza)

Prezydent Trzaskowski zapewne zreflektował się, że pozostawi po sobie w stolicy tylko nieprzyjemne wspomnienia. Stąd pomysł, by zrobić coś spektakularnego. Ni stąd niż zowąd prezydent stolicy zapowiedział budowę trzeciej linii metra. Problem w tym, że tak jak bohater Dantego "obrał błędne manowców koleje".

Powiązany Artykuł

shutt metro 1200.jpg
Plany budowy III linii metra w Warszawie. Eksperci zgłaszają wątpliwości

Przejażdżka podziemną kolejką to już rytuał warszawskiej samorządowej kampanii wyborczej. Politycy zapraszają fotografów i operatorów kamer, żeby uwiecznili ten moment przejazdu metrem, dla wielu z nich pierwszy w karierze. W 2018 r. Rafał Trzaskowski w błysku fleszy przejechał w ten sposób jedną stację metra, żeby, jak zdradził Dariusz Matecki, na kolejnej przesiąść się do prywatnego busa. Czyżby uznał, że busem jednak wygodniej? Istnieje obawa, że tak samo będą myśleć użytkownicy nowej linii metra, jeśli ta powstanie w obecnie planowanym kształcie. Powiedzieć, że Rafał Trzaskowski prowadzi metro na manowce, to mało. Wytyczona przez niego linia kręci się niczym linia obwodowa, ale tylko po jednej dzielnicy. I w rzeczywistości ma to być wyłącznie metro praskie a nie warszawskie: na stacji Stadion Narodowy trzeba będzie z niego wysiąść i zmienić peron, żeby pojechać dalej M2 do centrum albo na Bródno. W dodatku, jak wyliczyli aktywiści z Miasto Jest Nasze istniejąca linia autobusowa E-1 na odcinku Metro Stadion - Gocław pokonuje tę trasę o 20 procent szybciej niż ma to robić planowane M3. Rafał Trzaskowski ma więc szansę zbudować pierwsze na świecie metro, które będzie wolniejsze od miejskich autobusów. Tylko czy o takie rekordy nam chodzi? Aktywiści MJN zwracają też uwagę, że budowa tramwaju na Gocław przyniosłaby lepszy efekt, a kosztowałaby ułamek tego, co budowa metra. Niedawno jednak miasto wycofało się z budowy tramwaju na tej trasie na rzecz dziesięciokrotnie droższej kolei podziemnej.

REKLAMA

Czy to zazdrość o rozpoczęcie budowy tunelu w Świnoujściu, czy też o tunel średnicowy, który buduje w Łodzi PKP? Rafał Trzaskowski też chce zostawić po sobie w Warszawie własny tunel. Szkoda tylko, że w tym tunelu zupełnie się pogubił. Co gorsze, wygląda na to, że wiceprzewodniczącego PO nie da się wyprowadzić z błędu. Światełka w tunelu nie widać, bo Warszawą rządzi Koalicja Obywatelska. W czwartek 18 marca na sesji Rady Warszawy większość KO "przepchnęła" poprawki budżetowe na budowę kuriozalnej kładki pieszo-rowerowej nad Wisłą i budowy M3. Takiej formie działania sprzeciwiali się warszawscy radni PiS. Dariusz Figura mówił, że "kładka przez Wisłę nie zmienia sytuacji komunikacyjnej w Warszawie, bo jest ona inwestycją wizerunkową". Zaś III linię metra trzeba dokładniej przedyskutować. - Nie może być tak, że jest to decyzja PR-owa, że nagle prezydent coś ogłasza i nie ma to poparcia w faktach, analizach (…) nie ma na ten temat dyskusji - podkreślał Figura. Radny Wiktor Klimiuk z kolei zastanawiał się czy miasto prowadziło analizy o dostępności komunikacyjnej, w tym, czy np. nie lepiej, aby metro planować na Białołęce. Notabene to właśnie obiecywał Rafał Trzaskowski w kampanii wyborczej 2018 r.

Budowa metra w Warszawie jest spóźniona o całą epokę. Londyn miał metro już w 1863 r, Budapeszt w 1896 r. Pomimo planów budowy sięgających czasów przed pierwszą wojną światową, pierwszy odcinek metra w Warszawie od stacji Politechnika do Kabat został oddany dopiero w 1995 roku! W dodatku tradycją warszawskiej budowy są przesuwane terminy. I choć teoretycznie mamy dzisiaj aż dwie linie, to tak naprawdę jest to tylko 1 i dwie trzecie linii, bo M2 jest wciąż nieukończona. Miasta podobnej wielkości w Europie Środkowo-Wschodniej mają dużo lepiej rozwiniętą sieć kolei podziemnych: stolica Węgier ma cztery linie metra, Bukareszt ma pięć linii i buduje szóstą, mniejsza od naszej stolicy Praga ma trzy linie. Porównania z Berlinem, większym prawie dwa razy od Warszawy, nawet nie warto próbować (dziewięć linii metra). Stąd konieczność bardzo uważnego prowadzenia linii, aby jak najszybciej nadrobić stuletnie opóźnienie rozwoju sieci metra w stosunku do dynamicznego rozwoju miasta. I pomóc odkorkować nieprzejezdną w godzinach szczytu stolicę.

Powiązany Artykuł

metro warszawa 1200.jpg
Jest decyzja o rozpoczęciu budowy III linii metra w stolicy. MJN krytykuje przebieg trasy

Niestety III linia metra w planowanym kształcie akurat w niczym nie pomoże, za to będzie kosztowała ogromne pieniądze. Tymczasem miasto stołeczne pod rządami Rafała Trzaskowskiego planuje zwężać kolejne kluczowe dla stolicy ulice. Ostatnio ogłoszono plany zwężania Marszałkowskiej – najważniejszej osi komunikacyjnej warszawskiego śródmieścia. Wyrzucanie samochodów z centrum miasta trwa, także poprzez podwyżki opłat za parkowanie. Problem w tym, że do śródmiejskich firm, banków, urzędów, restauracji, kawiarń, teatrów, muzeów i galerii jakoś trzeba dojechać. Nie pomoże w tym linia metra biegnąca manowcami Pragi. I choćby były to nawet "cudne manowce" Edwarda Stachury, nie uchroni to nas przed dantejskimi scenami w centrum stolicy, gdzie M1 przed pandemią była w godzinach szczytu kompletnie zapchana.

O metrze w Warszawie można dyskutować godzinami. Więcej mamy tych dyskusji niż zbudowanych linii. Nie można jednak odwracać tej sytuacji - budować metro, tam, gdzie się ma ochotę i ucinać rozmowę na ten temat. Choćby po to, żeby w przyszłości, po długim przejeździe z przesiadką na Gocław, pasażer nie czuł potrzeby cytowania "Boskiej Komedii":

REKLAMA

"Nie wiem, jak w one zaszedłem dzierżawy,
Bo mną owładła senność jakaś duża
W chwili, gdy drogi zaniechałem prawej."
(przekład Edwarda Porębowicza)


Miłosz Manasterski

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej