Mija 78 lat od akcji pod Arsenałem. Zobacz pierwsze wydanie kultowej książki "Kamienie na szaniec"
Historyk doktor Szymon Niedziela powiedział, że akcja pod Arsenałem była przeprowadzona perfekcyjnie, wykorzystano element zaskoczenia, zaplanowano każdą sekundę i dzięki temu zniwelowano różnicę w uzbrojeniu.
2021-03-26, 11:53
78 lat temu w okupowanej Warszawie doszło do jednej z najsłynniejszych oraz najlepiej zorganizowanych akcji podziemia w czasie drugiej wojny światowej. Młodzi ludzie z Grup Szturmowych Szarych Szeregów w centrum miasta, w biały dzień w kwadrans rozbili niemiecki konwój i uwolnili przewożonych więźniów, w tym Jana Bytnara "Rudego".
Powiązany Artykuł
![Arsenał_663_364.jpg](http://static.prsa.pl/images/455bc2f5-5b4a-4fcf-832d-0242d80fb674.jpg)
Akcja pod Arsenałem: odbić "Rudego" z rąk Gestapo
Akcja została zaplanowana w kilka dni. Jana Bytnara oraz jego ojca Niemcy aresztowali 23 marca 1943 roku. Jego przyjaciele tego samego dnia planowali odbicie "Rudego", na zgodę dowództwa trzeba było jednak poczekać trzy dni. Po informacji od szpicla dostarczającego słodycze do siedziby Gestapo przy Alei Szucha, 29 osób ustawiło się na pozycjach w okolicach Arsenału, ulicy Nalewki oraz w ruinach pasażu Simonsa. Gdy konwój mijał ruiny, w szoferki niemieckich samochodów uderzyły butelki z benzyną, rozpoczęła się strzelanina podczas której zabito czterech Niemców a dziewięciu raniono. Udało się uwolnić więźniów, w tym "Rudego", i ewakuować się ulicą Długą.
Jak zaznaczył doktor Szymon Niedziela, szturmowcy dysponowali zaledwie dwoma stenami, kilkoma pistoletami Vis oraz butelkami z benzyną. - Cechą komandosa jest to, że akcja jest idealnie przygotowana. Trzeba było mieć swojego człowieka na Szucha, trzeba było podzielić grupy i akcję przeprowadzić perfekcyjnie, co do sekundy. Tak właśnie się to odbyło - powiedział historyk.
REKLAMA
Posłuchaj
Wspomnienia "Zośki"
Kilka miesięcy po akcji nakładem tajnych drukarni ukazały się wspomnienia głównego organizatora akcji pod Arsenałem Tadeusza Zawadzkiego "Zośki". Spisanie wspomnień miało być formą terapii dla "Zośki", którym wstrząsnęła śmierć przyjaciół. Książka "Kamienie na szaniec" pierwotnie liczyła nieco ponad 60 stron i opowiadała o działalności konspiracji w okupowanej Warszawie.
Jak zaznaczyła Anna Milcarz-Chabrowska z Muzeum Powstania Warszawskiego, książka z miejsca stała się kultowa. - Był taki niepisany nakaz, że książkę trzeba przeczytać w pół dnia i wędruje ona dalej. Cała Warszawa się nią żywiła, nagle ludzie czytają o wszystkim, co się działo podczas konspiracji, mają to w jednym miejscu - dodała.
Poniżej prezentujemy pierwsze wydanie książki z 1943 roku:
![](http://static.prsa.pl/images/b9d6350c-32d6-40ce-8de4-2265a474edce.jpg)
Fot: Muzeum Powstania Warszawskiego
REKLAMA
![](http://static.prsa.pl/images/6c20e0b9-f666-46a2-b5e3-185b9fec572a.jpg)
Fot: Muzeum Powstania Warszawskiego
![](http://static.prsa.pl/images/4e567436-5d86-47ad-a839-65d3fd657318.jpg)
Fot: Muzeum Powstania Warszawskiego
REKLAMA
W czasie akcji pod Arsenałem z powodu odniesionych ran zginęli Aleksy Dawidowski "Alek" oraz Tadeusz Krzyżewicz "Buzdygan". W wyniku ran odniesionych podczas brutalnego śledztwa kilka dni po akcji zmarł również uwolniony Jan Bytnar "Rudy".
dn
REKLAMA