Były przewodniczący Rady Miasta Lublin oskarżony o płatną protekcję. To wynik akcji CBA
O powoływanie się na wpływy w urzędach przy uzyskaniu pozwolenia na budowę wieżowca w Lublinie, w zamian za obietnicę 1 mln zł oskarżyła prokuratura cztery osoby, w tym byłego przewodniczącego Rady Miasta Lublin. Oskarżeni zostali zatrzymani w grudniu 2019 r. przez funkcjonariuszy CBA w trakcie operacji specjalnej.
2021-03-30, 14:55
Powiązany Artykuł
Nieprawidłowości przy wykorzystaniu nieruchomości. CBA zawiadomiło prokuraturę
"Akt oskarżenia skierowano do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód" - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Zamościu, która nadzorowała śledztwo w tej sprawie, prowadzone przez lubelską delegaturę CBA.
- CBA w Centralnym Ośrodku Sportu w Warszawie. Zatrzymany usłyszał zarzuty korupcyjne
- Śledztwo CBA ws. przetargów w wojsku. Wśród podejrzanych są żołnierze
Oskarżeni to architekt Adam M., przedsiębiorcy Mariusz P. i Maciej Sz. oraz były przewodniczący Rady Miasta Lublin Piotr Kowalczyk (zezwolił na ujawnienie nazwiska - red.), który prowadzi obecnie działalność gospodarczą, jest wspólnikiem Adama M.
Prokuratura oskarżyła ich o to, że powołując się na wpływy u prezydenta Lublina i podległych mu jednostek w urzędzie miasta oraz u wojewody lubelskiego, podjęli się oni pośrednictwa w załatwieniu m.in. wymaganych pozwoleń na budowę wieżowca w Lublinie, w zamian za obietnicę korzyści majątkowej w kwocie 1 mln zł.
REKLAMA
Mężczyźni zostali zatrzymani w grudniu 2019 r. przez funkcjonariuszy CBA w trakcie operacji specjalnej. Trzech z nich nie przyznało się do winy i odmówiło składania wyjaśnień. Przyznał się natomiast Maciej Sz., który złożył obszerne wyjaśnienia i na podstawie nich, a także materiałów niejawnych i zeznań świadków, w tym anonimowego, sformułowany został akt oskarżenia.
Powiązany Artykuł
CBA zatrzymało byłych pracowników PKP. Usłyszeli zarzuty związane z niegospodarnością i wyrządzeniem szkody w mieniu
Akcja CBA
Prokuratura ustaliła, że 4 lipca 2019 r. funkcjonariusz CBA działający pod przykryciem i podający się za przedsiębiorcę spotkał się z Maciejem Sz. i Mariuszem P. w celu omówienia zakupu nieruchomości w Lublinie, a po przeglądzie oferowanych do sprzedaży działek wyraził chęć zakupu działki przy ul. Zana wraz z koncepcją budowy budynku mieszkalno-usługowego opracowanej przez architekta Adama M. Według aktu oskarżenia Mariusz P. zapewnił, że załatwi wszystkie potrzebne zgody i pozwolenia, powoływał się przy tym na powiązania rodzinne z ówczesnym wojewodą lubelskim oraz przyjacielskie relacje z prezydentem Lublina.
Podczas kolejnego spotkania - jak ustaliła prokuratura - Maciej Sz., który podjął się negocjowania ceny z właścicielem działki, poinformował potencjalnego inwestora (agenta CBA), że powinien zarezerwować dodatkowe 1 mln zł "na tzw. »sponsoring dla ludzi« potrzebny przy uzyskiwaniu pozwoleń na budowę oraz odbiorach". Powiedział też, że cały projekt będzie "spinał" Adam M., który prywatnie jest dobrym znajomym prezydenta Lublina. W kolejnym spotkaniu - już w biurze projektowym - brał udział Kowalczyk, przedstawiany jako "prawa ręka" prezydenta Lublina.
Mężczyźni spotykali się jeszcze kilka razy, doszło m.in. do spotkania z udziałem prezydenta i urzędników ratusza, na którym omawiano kwestie uzyskania zgód oraz obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego na terenie potencjalnej inwestycji. Kowalczyk - według aktu oskarżenia - miał zobowiązać się do podjęcia "działań marketingowych zmierzających do ograniczenia sprzeciwu lokalnej społeczności". Według prokuratury oskarżeni podczas kolejnych ustaleń mówili m.in. o potrzebie "backgroundu finansowego", oczekiwali "dodatku motywacyjnego", podkreślali, że projekt jest bardzo trudny do zrealizowania i stawki określone w umowie projektowej nie podlegają negocjacji. 3 grudnia tuż po podpisaniu umowy, do biura projektowego wkroczyli agenci CBA i zatrzymali podejrzanych.
REKLAMA
Tymczasowy areszt
Początkowo na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Zamościu, zastosował wobec wszystkich czterech mężczyzn tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące. Oni odwołali się do tej decyzji, a Sąd Okręgowy w Zamościu uchylił areszty i zastosował poręczenia majątkowe w kwotach od 30 tys. zł do 100 tys. zł oraz dozory policji i zakazy opuszczania kraju. Za zarzucane oskarżonym czyny grozi do 8 lat więzienia.
Kowalczyk odmówił komentarza w tej sprawie, zapowiedział, że wyda stosowne oświadczenie.
W grudniu 2019 r. po zatrzymaniu wydał oświadczenie (przekazane mediom przez pełnomocnika), w którym stwierdził, że padł "ofiarą prowokacji wykonanej przez agentów CBA". Napisał też, że umowa, którą "w dobrej wierze" zawarł z rzekomym słowackim inwestorem, dotyczy przygotowania dokumentacji niezbędnej do realizacji inwestycji przy ul. Zana w Lublinie na prywatnym gruncie, dla którego - jak podkreślił - od 2007 r. obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.
Kowalczyk: to próba oczernienia mojej osoby
"We wspomnianej umowie ani w żadnej innej formie, nie zobowiązałem się do czynności innych, niż wykonanie koncepcji architektonicznej, prac projektowych i dokumentacji prawnej niezbędnej do realizacji inwestycji. Podpisana przeze mnie umowa jest bezpośrednio związana z moją obecną działalnością zawodową - wspólnie z architektem prowadzę spółkę, w której jestem prawnikiem" - napisał Kowalczyk. Oceniał wtedy, że sprawa ta jest "próbą oczernienia i dyskredytowania" jego osoby i jego rodziny. Zapewniał, że będzie walczył o dobre imię i prawdę przed niezawisłym sądem.
REKLAMA
Kowalczyk pełnił funkcję przewodniczącego Rady Miasta Lublin w latach 2009-2018. W ostatnich wyborach samorządowych nie kandydował do rady.
pb
REKLAMA