Prof. Gut: każde poluzowanie obostrzeń to wzrosty zakażeń
- Mam świadomość dylematów, przed którymi staje rząd, ale w trakcie epidemii nie ma dobrego wyjścia. Każde poluzowanie obostrzeń daje wzrosty zakażeń - powiedział wirusolog prof. Włodzimierz Gut. W jego ocenie tylko masowe szczepienia mogą przyspieszyć koniec pandemii.
2021-04-08, 06:53
Szef resortu zdrowia Adam Niedzielski poinformował w środę, że obowiązujące obostrzenia zostają przedłużone do 18 kwietnia.
Powiązany Artykuł
Minister zdrowia: obostrzenia zostają przedłużone do 18 kwietnia
- Przy ciągle rosnących wskaźnikach hospitalizacji, a w konsekwencji zgonów, rząd w zasadzie nie miał wyjścia. Żadna władza nie wymyśliłaby niczego innego. Spadki dziennej liczby zakażeń są raczej spowodowane okresem świątecznym i nie można na ich podstawie za szybko luzować rygorów sanitarnych. Liczby zgonów mówią wręcz o niedoszacowaniu zakażeń nawet w najgorszych tygodniach. To powoduje, że sytuacja nie jest łatwa - wskazał wirusolog.
Szansa w szczepieniach
Jego zdaniem realną poprawę sytuacji zobaczymy, gdy w Polsce zaszczepionych zostanie skutecznie dwoma dawkami 15-20 mln osób.
Powiązany Artykuł
"Korzyści przeważają nad ryzykiem skutków ubocznych". Prezes urzędu rejestracji leków o szczepionce AstraZeneki
- Mam świadomość dylematów, przed którymi staje rząd. Doskonale rozumiem, że w piramidzie priorytetów wyżej jest edukacja niż rozrywka. Zresztą tę edukację jakoś da się zorganizować. Poluzowań obostrzeń zupełnie bezpiecznych nie ma. Konieczna jest więc kalkulacja ryzyka. Ona w epidemii do łatwych nie należy - dodał.
REKLAMA
- "Prosimy o obserwację dzieci". Lekarze ostrzegają przed zespołem pocovidowym po świętachCOVID-19 u dzieci. Prof. Jacek Wysocki: rodzice powinni być wyczuleni na wszelkie objawy dot. dróg oddechowych
Prof. Gut ocenił, że wszystko nadal jest w rękach społeczeństwa.
- Wiele rzeczy na świeżym powietrzu dałoby się zorganizować w miarę bezpiecznie. Problem polega na tym, że po roku epidemii w Polsce widzimy, co się dzieje. Gdy tylko dochodzi do jakiegoś luzowania, wiele osób myśli, że to koniec. I wówczas znów mamy wzrosty i wpadamy w błędne koło. Mogą nas z niego wyciągnąć szczepienia. Do tej pory było za mało dostaw. Teraz chodzi o to, aby szczepić szybko, efektywnie, aby przyspieszyć kres epidemii. Historia uczy nas tego, że każda epidemia kiedyś się kończy, ale były takie, które powracały i długo się ciągnęły za ludzkością - powiedział wirusolog.
st
REKLAMA
REKLAMA