Premier o sprawie Nawalnego: Amnesty International już dawno nie broni wolności przekonań
Premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że Amnesty International "już dawno przestała być organizacją powszechnie broniącą wolności przekonań". We wpisie na Facebooku szef rządu odniósł się do do sprawy Aleksieja Nawalnego.
2021-05-09, 11:35
"W lutym br. Amnesty International podjęła decyzję, aby w stosunku do Aleksieja Nawalnego zaprzestać używania określenia »więzień sumienia«. Rosyjskie media podporządkowane Władimirowi Putinowi szeroko rozpropagowały tę decyzję, głosząc bez skrępowania, że Nawalny był terrorystą. Także rosyjskie służby bezpieczeństwa wzmogły represje wobec więźnia, traktując go z niezwykłą surowością. Trzeba było kolejnych miesięcy, by w końcu Amnesty International spostrzegło swój błąd i przywróciło Nawalnemu status więźnia sumienia, przyznając, że »państwo rosyjskie skazuje Aleksieja Nawalnego na powolną śmierć«" - napisał Mateusz Morawiecki.
W lutym br Amnesty International podjęła decyzję, aby w stosunku do Алексей Навальный Aleksieja Nawalnego zaprzestać...
Opublikowany przez Mateusz Morawiecki Niedziela, 9 maja 2021
Powiązany Artykuł
Aleksiej Nawalny ze statusem "więźnia sumienia". Amnesty International przywróciła ten tytuł opozycjoniście
"Chroni tylko konkretne poglądy"
Premier zauważył, że przypadek Aleksieja Nawalnego nie był odosobniony. Podkreślił, że gdy w 1988 roku aresztowano jego ojca (Kornela Morawieckiego) i Andrzeja Kołodzieja, Amnesty International także odmówiło nadania im statusu więźniów sumienia, gdyż - jak twierdzono - jako działacze Solidarności Walczącej nie wykluczali walki zbrojnej o wolność Polski.
- "Nie można wykluczyć eskalacji militarnej". Dr Kardaś o relacjach Rosja-Ukraina
- Tajne rozmowy na Kremlu. "Moskwa chce, by temat integracji Rosji i Białorusi zszedł z pierwszych stron gazet"
- "Nawalny przestaje być dla Kremla problemem". Grzegorz Kuczyński o sytuacji w Rosji
"O tym, że Amnesty International już dawno przestała być organizacją powszechnie broniącą wolności przekonań, a jedynie chroni poglądy o określonym zabarwieniu ideologicznym, stanowi wypowiedź dyrektora ds. Europy AI Nilsa Muiznieksa z lipca 2020 roku, który po ostatnich wyborach prezydenckich, mówił o »pogarszającej się sytuacji praw człowieka w Polsce w czasie prezydentury Andrzeja Dudy«, a w związku z tym: »praca organizacji broniących praw człowieka w Polsce jest teraz ważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej, a my jesteśmy bardziej niż kiedykolwiek zdeterminowani, by trwać w tej walce«" - dodał premier w mediach społecznościowych.
Jego zdaniem te słowa kładą się cieniem na działalność Amnesty International. "Działacze tej organizacji wytaczają ciężką artylerię na przysłowiowe źdźbło w oku jednych, jednocześnie nie reagują na belkę w oczach innych. Tyle na ten temat" - podsumował.
IAR/dz
REKLAMA