Gen. Polko: zablokowanie przestrzeni powietrznej przywołałoby Łukaszenkę do porządku

2021-05-24, 17:00

Gen. Polko: zablokowanie przestrzeni powietrznej przywołałoby Łukaszenkę do porządku
Zatrzymany na lotnisku w Mińsku samolot doleciał do Wilna bez przynajmniej jednego pasażera na pokładzie. Foto: PAP/EPA/STRINGER

Premier Mateusz Morawiecki będzie wnioskował na Radzie Europejskiej o wstrzymanie lotów między Białorusią a Unią Europejską. Pomysł podziela były szef GROM. - Myślę, że decyzja ta szybko przywołałaby Aleksandra Łukaszenkę do porządku - mówi portalowi PolskieRadio24.pl gen. Roman Polko.

- To był akt piractwa powietrznego i terroryzmu, niedopuszczalny w cywilizowanym świecie - w ten sposób były szef jednostki GROM, gen. Roman Polko ocenia to, co wydarzyło się w niedzielę w Mińsku. Chodzi o zmuszenie do lądowania na lotnisku w stolicy Białorusi, pod pretekstem zagrożenia bombowego, zarejestrowanego w Polsce samolotu linii Ryanair lecącego z Aten do Wilna. Doszło wówczas do zatrzymania znajdującego się na jego pokładzie opozycyjnego aktywisty Ramana Pratasiewicza, który żyje na emigracji.

"Z terrorystami się nie negocjuje" 

Zdaniem generała Romana Polko działania białoruskich władz powinny spotkać się ze stanowczą reakcją zarówno Unii Europejskiej, jak i NATO, bo w samolocie znajdowali się obywatele państw należących do tych organizacji. Rozmówca portalu PolskieRadio24.pl zauważa, że ze względu na obecność samolotów bojowych w pobliżu maszyny zagrożone było bezpieczeństwo pasażerów znajdujących się na jej pokładzie. - Nie może być tak, jak po strąceniu przez Rosjan holenderskiego samolotu na Donbasem. Potrzebna jest stanowcza reakcja - mówi gen. Polko. Co konkretnie ma na myśli?

Powiązany Artykuł

morawiecki 1200 pap (2).jpg
Premier: zaproponuję UE wstrzymanie lotów nad Białorusią

- Jeśli ktoś nie przestrzega przepisów lotnictwa cywilnego, to powinien być wykluczony ze struktur. Państwa Unii Europejskiej i NATO powinny zablokować przestrzeń powietrzną Białorusi. Myślę, że to przywróci Aleksandra Łukaszenkę do porządku, bo to sparaliżowałoby funkcjonowanie całego kraju - tłumaczy gen. Polko. - Środki muszą być adekwatne do tego, co się wydarzyło, bo jeśli nie, to ten dyktator będzie jeszcze bardziej rozzuchwalony. Z terrorystami się nie negocjuje, tylko stawia się im warunki, które pomogą im się poddać i przeżyć - dodaje. 

"Na 99 proc. nic by się nie wydarzyło, ale pozostawał 1 proc."

Ekspert pozytywnie ocenia postawę pilotów, którzy zdecydowali się na lądowanie na lotnisku w Mińsku. - Zadaniem pilotów jest dbać o bezpieczeństwo pasażerów. Oni nie są od tego, żeby prowadzić walkę, dlatego trudno im się dziwić, że podjęli taką, a nie inną decyzję - stwierdza rozmówca portalu PolskieRadio24.pl.

W jego ocenie białoruskie samoloty bojowe nie zdecydowałyby się na zaatakowanie samolotu pasażerskiego, gdyby ten nie zastosował się do ich poleceń i poleciał na Litwę. - Na 99 proc. nic by się nie wydarzyło, ale pozostawał 1 proc. Dlatego uważam, że piloci podjęli słuszną decyzję. Gdy widzi się lecącego obok uzbrojonego MIG-29, to nie dyskutuje się z wydawanymi poleceniami - tłumaczy ekspert. Czy postawa białoruskich sił lotniczych powinna spotkać się z reakcją ze strony sił powietrznych NATO, nawet gdyby wymagało to wejścia w przestrzeń powietrzną Białorusi? 

Powiązany Artykuł

rau 1200 forum (1).jpg
Szef MSZ: będziemy starać się o bezwarunkowe uwolnienie Ramana Pratasiewicza

- Szlachetny cel, a przecież w tym przypadku chodziło o bezpieczeństwo pasażerów z państw NATO, usprawiedliwiałby takie działanie. Natomiast należy pamiętać o tym, że interwencja ze strony sił Sojuszu naraziłaby bezpieczeństwo pasażerów. Dlatego w tej sytuacji nie można było podjąć takich działań - wyjaśnia gen. Polko. 

- Jeśli pan Łukaszenko chce normalizować relacje z Europą Zachodnią, to powinien natychmiast wypuścić człowieka, który został aresztowany. Zatrzymywanie cywila w sposób, w jaki to się stało, jest niedopuszczalne - kończy. 

- MF, PolskieRadio24.pl 


Polecane

Wróć do strony głównej