"To opozycja łamała prawo i konstytucję". Ziobro o wyborach korespondencyjnych
- Przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych "to był obowiązek wynikający z konstytucji i ciążący na premierze i Radzie Ministrów" – ocenił Zbigniew Ziobro. W jego opinii, rząd w ten sposób miał zapobiec anarchii, "do której doprowadziłaby Platforma, opozycja poprzez swoich prezydentów miast, którzy zapowiadali że nie przeprowadzą tych wyborów".
2021-06-04, 18:29
Zbigniew Ziobro wskazał na antenie telewizji wPolsce.pl, że opozycja sugerowała jesienny termin wyborów prezydenckich. - Wtedy jesienią było kilkadziesiąt tysięcy dziennie zakażeń, a w maju kilkaset. To liderzy opozycji powinni stanąć przed Trybunałem Stanu, a nie pan premier czy ministrowie którzy podjęli działania, żeby nie doszło do katastrofy - oświadczył.
Powiązany Artykuł
"Rezultat konstytucji, która nie przewidziała pandemii". Zbigniew Ziobro o wyborach korespondencyjnych
Odniósł się też do sprawy wyborów korespondencyjnych i skierowania wniosków do prokuratury przez Mariana Banasia, szefa Najwyższej Izby Kontroli.
- Tu bardzo ważny jest kontekst sprawy, który zawsze musi być badany, by ustalić, czy mamy do czynienia z łamaniem prawa, a zwłaszcza prawa karnego. Nie można brać pod uwagę tylko suchego przepisu. Zawsze trzeba badać stan faktyczny, zdarzenie i wtedy możemy stwierdzić czy faktycznie doszło do złamania przepisu - ocenił.
REKLAMA
"Prawo i konstytucję łamała opozycja"
Wyjaśnił to na przykładzie pozbawienia wolności np. w momencie zatrzymania obywatelskiego, które jak powiedział minister "są działaniami w prawie". NIK nie uwzględniła w tej sprawie kontekstu działań jakie były podejmowane. - Tym kontekstem była z jednej strony obowiązująca konstytucja, nie uchwalona przecież przez obecny rząd, ale lata temu przez środowisko postkomunistyczne. Napisano w niej jasno, że kadencja prezydenta trwa pięć lat i ani dnia dłużej. A bez prezydenta państwo nie może funkcjonować - mówił minister sprawiedliwości.
- Prawo i konstytucję łamała opozycja, bojkotując przeprowadzenie w normalnym, konstytucyjnym i ustawowym terminie wyborów - mówił.
- Anarchizacja państwa poprzez pozbawienie go prezydenta zawsze jest złem i jest nieodpowiedzialnością opozycji. Szczególnie w sytuacji pandemii to byłaby skrajna nieodpowiedzialność. I do tego chciała doprowadzić opozycja, blokując wybory, które zostały przewidziane konstytucyjnie i ustawowo na 10 maja - stwierdził Zbigniew Ziobro.
REKLAMA
ms
REKLAMA