Premier: nie ma godziny, w której służby białoruskie nie dostarczałyby na granicę migrantów

2021-09-06, 11:33

Premier: nie ma godziny, w której służby białoruskie nie dostarczałyby na granicę migrantów
Migranci przywożeni na granicę przez białoruskie służby. Foto: Twitter/PremierRP

- Każdy dzień na granicy z Białorusią to kolejne prowokacje białoruskie, których liczba idzie w setki. Tylko od początku sierpnia udaremniono ponad 4 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Jak zaznaczył szef rządu: "Nie ma godziny, w której służby białoruskie nie dostarczałyby na granicę białorusko-polską migrantów z Iraku, Syrii, Afganistanu, Libanu, Egiptu, Somalii - ze wszystkich krajów, z których mają możliwość ściągnięcia migrantów".

Posłuchaj

Premier Mateusz Morawiecki o prowokacjach na granicy polsko-białoruskiej (IAR) 0:27
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

wojsko granica MON tt twitter free 1200.jpg
Wsparcie wojska na polsko-białoruskiej granicy. MON: obecnie jest tam ponad 1000 żołnierzy

- Widzimy, że obozowisko w okolicy Usnarza Górnego to przykrywka dla zorganizowanej akcji służb białoruskich, takich miejsc Białorusini planowali stworzyć więcej - dodał.

Wiele prób przekroczenia granicy

Premier poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej, że prób nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy i współpracy z przemytnikami strona polska zarejestrowała bardzo wiele.

- Zatrzymujemy osoby, które są niestety prawdopodobnie na służbie służb białoruskich i które - współpracując z tym służbami - współpracują z reżimem Łukaszenki. Starają się przerzucić do Polski imigrantów w sposób nielegalny - powiedział Morawiecki. Stwierdził też, że strona polska wie, że "służby białoruskie zaopatrują migrantów w specjalne środki, żywność i pomagają w próbach przedarcia się na terytorium Polski".

- Apelujemy do władz białoruskich o zaprzestanie takich prób i o przyjęcie naszej pomocy humanitarnej - podkreślił.

Szef rządu zaznaczył, że stan wyjątkowy jest odpowiedzią na takie działania. - Żeby udaremnić plan rozpisany w Mińsku i w Moskwie, wprowadziliśmy stan wyjątkowy. Zawnioskowaliśmy do prezydenta i dzisiaj w Sejmie będziemy apelowali do wszystkich sił politycznych, żeby wsparły ten stan wyjątkowy.

Apel do opozycji

 - Apeluję do wszystkich sił politycznych, aby postępować solidarnie i odpowiedzialnie w obliczu tak trudnej sytuacji na wschodniej granicy. Nikt nie powinien wspierać tych prowokacji - powiedział premier.

- Nie musimy się zgadzać co do wszystkich pomysłów na rozwój Polski, rozwój gospodarczy, na zmiany społeczne, ale szanowni państwo, droga opozycjo, na Boga miłego, wszyscy powinniśmy chronić polskiej granicy - podkreślił szef rządu.

- Haniebne słowa, nikczemne, które padły z ust pana Frasyniuka, wsparte w pełni niestety przez pana Wałęsę i wielu przedstawicieli opozycji, zwłaszcza z PO, powinny być natychmiast odwołane. Powinniście za nie natychmiast przeprosić, bo funkcjonariusze i żołnierze wypełniają swój najświętszy obowiązek i wypełniają go znakomicie. Z dumą bronią honoru polskiego żołnierza i naszych granic - mówił Morawiecki.

Władysław Frasyniuk pod koniec sierpnia powiedział w TVN24 o żołnierzach, którzy razem ze Strażą Graniczną zabezpieczają granicę polsko-białoruską, że "nie służą państwu polskiemu" i że to "wataha psów, [...] śmieci po prostu".

- Myślę podobnie jak Frasyniuk, choć oczywiście w inne słowa bym to ubrał - powiedział były prezydent Lech Wałęsa, komentując słowa opozycjonisty antykomunistycznego 31 sierpnia w Radiu ZET. Na uwagę prowadzącej rozmowę, że funkcjonariusze wykonują pracę, mają rozkazy Lech Wałęsa odparł, że "hitlerowcy też wykonywali rozkazy i co, sądzimy ich?". - To tak samo rozkaz, rozkaz jak rozkaz. Zastanówmy się, jakie rozkazy można przyjmować - powiedział Wałęsa.

Morawiecki powiedział ponadto w poniedziałek, że zapewnienie bezpieczeństwa polskim obywatelom i na polskiej granicy jest podstawowym obowiązkiem rządu RP. - Z tego obowiązku będziemy wywiązywać się zdecydowanie, będziemy stosować wszystkie do tego niezbędne środki, aby chronić ludność miejscową, naszą, ale chronić (też) wszystkich obywateli polskich przed nielegalną emigracją - powiedział.

Szef rządu podkreślił, że w sprawie działań na wschodniej granicy Polska ma pełne wsparcie ze strony KE, UE, a także że jest w stałym kontakcie z wieloma premierami, w tym m.in. Litwy, Łotwy i Estonii. - Wspólnymi siłami staramy się ograniczyć ten kryzys migracyjny - przekonywał.

dz/Twitter, PAP, IAR

Polecane

Wróć do strony głównej