"Presja migracyjna cały czas się utrzymuje". Rzecznik SG o sytuacji na granicy z Białorusią
- Presja migracyjna na odcinku polsko-białoruskim cały czas się utrzymuje - mówiła ppor. Anna Michalska, rzecznik Straży Granicznej. Jak dodała, nielegalnych prób przekroczenia granicy cały czas jest sporo.
2021-09-07, 21:21
Rzecznik prasowa SG była we wtorek gościem TVP Info. Ppor. Anna Michalska była pytana o sytuację na granicy polsko-białoruskiej i koczowisko osób, które jest po białoruskiej stronie granicy w Usnarzu Górnym (Podlaskie).
Powiązany Artykuł
![1200 granica usnarz gorny twitter.jpg](http://static.prsa.pl/images/dd7ddd39-234e-4343-bef4-c4560910931f.jpg)
"Te działania są racjonalne". Gen. Roman Polko o stanie wyjątkowym
- Presja migracyjna na odcinku polsko-białoruskim cały czas się utrzymuje. Tych nielegalnych prób przekroczenia granicy cały czas jest sporo – poinformowała rzecznik. Jak dodała, skutecznie udaje się udaremnić większość z nich.
- Siły, sprzęt, jakim dysponuje Straż Graniczna, koncentrujemy na tym odcinku - podkreśliła, dodając, że delegowani są na ten odcinek także funkcjonariusze z pionów, które zajmują się przygotowaniem wniosków o ochronę międzynarodową, czy pomagają przy czynnościach identyfikacyjnych cudzoziemców.
Ppor. Anna Michalska, mówiąc o sytuacji na granicy, po wprowadzeniu stanu wyjątkowego, zauważyła, że teraz funkcjonariusze działają w spokojniejszych warunkach. - Możemy się skoncentrować na presji migracyjnej, czyli możemy walczyć, aby nasza granica była nienaruszalna, możemy strzec jej integralności – zauważyła.
REKLAMA
- Operacja "Śluza". Łukaszenka, KGB i OSAM chcą destabilizować UE, wykorzystując migrantów
- Atak Łukaszenki z użyciem migrantów. Litewski ekspert: tą samą drogą może pójść Putin, w porozumieniu z talibami
- "Możliwe są incydenty zbrojne, strzelanina z udziałem migrantów". Ekspert OSW o planach Łukaszenki i Putina
Koczujący na granicy
Ppor. Michalska była też pytana o liczbę osób koczujących na granicy. - Liczba osób, które koczują po stronie białoruskiej, zmieniała się w ciągu trzech tygodni. Na początku było to około 70 osób, część z nich zabrały służby białoruskie i zostały 32 osoby. Potem obserwowaliśmy i obserwujemy, że liczba osób zmniejsza się, a potem znów się zwiększa. Ale cały czas to jest grupa pomiędzy 24 a 30 osób – przekazała.
Jak wyjaśniła, SG jest trudno policzyć dokładnie, ile jest tych osób, ponieważ znajdują się one po białoruskiej stronie granicy. - Większość to są młodzi mężczyźni, ale są tam również kobiety. Czasem widzimy, że jest ich tam cztery lub pięć – mówiła. SG zauważa, że białoruscy pogranicznicy dostarczają im jedzenie i wodę. - Codziennie dostarczane są im posiłki – powiedziała. - Widzimy, że służby białoruskie są z nimi cały czas w kontakcie – podkreśliła.
Jak dodała, SG nie zanotowała stosowania przez Białorusinów przemocy wobec koczującej grupy. Do tej grupy przyjeżdżają też białoruscy dziennikarze. - To koczowisko jest wtedy wcześniej przygotowywane na wizytę mediów – mówiła. Według wiedzy SG, koczujące osoby nie podejmują prób, aby przedostać się na przejście graniczne lub aby opuścić miejsce koczowiska.
REKLAMA
Akcja WOT
Powiązany Artykuł
![TT granica 12000.jpg](http://static.prsa.pl/images/366c13f2-054a-45e6-a26c-c30eae1cc16f.jpg)
SG zatrzymała osoby wspierające nielegalne próby przekroczenia granicy. Grozi im do 8 lat więzienia
Rzecznik Wojsk Obrony Terytorialnej płk Marek Pietrzak, który również był gościem TVP Info, wyjaśnił, czym zajmują się WOT na terenie objętym stanem wyjątkowym.
- Nasze działania prowadzone są w kilku obszarach: pierwszy to kontakty z lokalnymi władzami, samorządowcami, czy sołtysami po to, by wysondować, jakie potrzeby mają lokalne społeczności. Drugi to wydzielenie zespołu działań cyberprzestrzennych, które nastąpi w ciągu kilku najbliższych dni. Nasze zespoły ruszą w teren, aby przeszkolić z zakresu cyberbezpieczeństwa, a z drugiej strony, by dokonać testów podatności systemów, którymi dysponują lokalne samorządy na ataki cybernetyczne - wskazał.
- Kolejny obszar to patrole i monitorowanie miejscowości objętych stanem wyjątkowym - dodał Pietrzak. - Nasza obecność w tej strefie przygranicznej, objętej stanem wyjątkowym, to jest pewna odpowiedź na działania, które mogą być podejmowane przez drugą stronę. My jako żołnierze WOT działamy w tych miejscowościach objętych stanem wyjątkowym; jesteśmy tam bardzo dobrze odbierani. Bardzo często mieszkańcy tych terenów to potwierdzają - zaznaczył.
Stan wyjątkowy
Powiązany Artykuł
![Prezydent Andrzej Duda free 1200](http://static.prsa.pl/images/552dbcdb-f0e5-4b24-83f5-3008b940cea9.jpg)
Prezydent: mamy atak hybrydowy na granicy, stanowcza reakcja zniechęci władze Białorusi
W czwartek prezydent Andrzej Duda wydał rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego. Pas obejmuje 183 miejscowości (115 w woj. podlaskim i 68 w woj. lubelskim).
REKLAMA
O wprowadzenie stanu wyjątkowego okres 30 dni wnioskował rząd w związku z sytuacją na granicy z Białorusią. Po białoruskiej stronie, w Usnarzu Górnym k. Krynek (woj. podlaskie) od trzech tygodni koczuje grupa imigrantów, która chce dostać się do Polski. Zdaniem rządu, te i inne osoby są przywożone na granicę przez służby białoruskiego reżimu, a akcja ma charakter "wojny hybrydowej".
W poniedziałek wieczorem większość sejmowa nie poparła uchwały znoszącej stan wyjątkowy jako nieuzasadniony sytuacją w kraju. Zgodnie z konstytucją stan wyjątkowy można wprowadzić, gdy w sytuacjach szczególnych zagrożeń środki konstytucyjne są niewystarczające.
jbt
REKLAMA