"To jest niepoważne". Spychalski o nieobecności protestujących medyków w KPRP

- Ci, którzy o to wnioskują, sami się na spotkanie nie stawiają, wysyłając niezbyt grzeczny list; trudno traktować poważnie takie prośby, czy wręcz żądania - mówił w czwartek rzecznik prezydenta Błażej Spychalski odnosząc nieobecności protestujących medyków na spotkaniu w Pałacu Prezydenckim.

2021-09-16, 19:35

"To jest niepoważne". Spychalski o nieobecności protestujących medyków w KPRP
Zdjęcie ilustracyjne . Foto: shutterstock.com/Tomasz Stefaniak

Po sobotniej, ogólnopolskiej manifestacji pracowników ochrony zdrowia w pobliżu KPRM w Warszawie powstało "Białe Miasteczko 2.0". Odpowiedzialna za dialog społeczny w Kancelarii Prezydenta minister Bogna Janke powiedziała w środę, że w Pałacu Prezydenckim odbyło się spotkanie z przedstawicielami związków zawodowych i samorządu zawodów medycznych. Przekazała, że na spotkanie nie stawili się ci, którzy są zrzeszenie w Ogólnopolskim Komitecie Protestująco-Strajkowym.

Powiązany Artykuł

spychalski 1200 free.jpg
"Skandaliczne słowa, które nigdy nie powinny paść". Spychalski o groźbach Brauna

Błażej Spychalski był w czwartek pytany w Polskim Radiu 24, "czy to jest poważne", że protestujący najpierw kierują list do prezydenta Andrzeja Dudy z prośbą o spotkanie, na które zainteresowani autorzy listu nie przychodzą.

- To jest niepoważne - odpowiedział. - Jeżeli jest kierowany publicznie wniosek do Kancelarii Prezydenta, apel bezpośrednio do prezydenta z prośbą o spotkanie, a pani minister Bogna Janke, która w Pałacu Prezydenckim odpowiada za dialog, zaprasza na takie spotkanie, a wczoraj o godz. 12. miało miejsce w Kancelarii Prezydenta, i ci, którzy o to wnioskują, sami się na takie spotkanie nie stawiają, wysyłając zresztą niezbyt grzeczny list do Kancelarii Prezydenta, to trudno traktować poważnie takie prośby, czy nawet wręcz żądania - ocenił minister.

Dodał, że pierwszy list "też nie był specjalnie grzeczny". - Rozumiem, że w polityce trzeba mieć grubą skórę, ale jeżeli chcemy poważnie rozmawiać o poważnych problemach, które z całą pewnością oczywiście są, to rozmawiajmy uczciwie, dialogujmy w tych miejscach, które są do tego stworzone, rozwiązujmy problemy - podkreślił.

REKLAMA

"Wiele problemów już rozwiązano"

Powiązany Artykuł

1200 posiedzenie zespołu trójstronnego ds. ochrony zdrowia.jpg
"Przygotowaliśmy ramy porozumienia". Minister zdrowia po spotkaniu zespołu trójstronnego

Błażej Spychalski dodał, że "obserwując to, co się dzieje w polityce od kilkunastu lat, (to) ta władza, rząd Zjednoczonej Prawicy, prezydent Andrzej Duda, bardzo poważnie traktuje kwestie związane z dialogiem, z rozwiązywaniem problemów, które w Polsce występują - właśnie poprzez rozmowę, właśnie poprzez wspólne ucieranie stanowisk, rozpatrywanie problemu i dyskutowanie".

Minister zwrócił uwagę, że "wiele takich problemów udało się już do tej pory rozwiązać". - Mamy świetne relacje ze stroną społeczną, tak chyba mogę powiedzieć. Ale nie może być tak, że ktoś wnosi o rozmowy, żąda tych rozmów, a później się na nie nie stawia, nie przychodzi - mówił Błażej Spychalski.

Na uwagę, że w czwartek doszło do spotkania Trójstronnego Zespołu do Spraw Ochrony Zdrowia w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie, co prawda bez udziału tych protestujących przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, ale inne związki się spotkały", Błażej Spychalski zwrócił uwagę, że w środę w Pałacu odbyło się spotkanie minister Bogny Janke z przedstawicielami związków zawodowych i samorządu zawodów medycznych.

- Pewna część środowisk medycznych brała w nim udział, i dobrze, że brała w nim udział. Ja tylko mówię o tym, że ci, którzy publicznie kierowali wniosek do prezydenta i żądali spotkania, na to spotkanie nie przyszli. I to jest zaskakujące, to jest zadziwiające. Można by sobie zadać pytanie, jakimi intencjami ci wnioskujący o to (spotkanie) się kierowali - zaznaczył Błażej Spychalski.

REKLAMA

Czytaj także:

Protest medyków

Powiązany Artykuł

kraska 1200.jpg
"Rozmowy to jedyna metoda, żebyśmy doszli do porozumienia". Wiceminister zdrowia o proteście medyków

W czwartek komitet strajkowy skierował list do premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, w którym zaapelował o "podjęcie realnego dialogu" oraz podkreślił, że rząd w tych działaniach musi być "reprezentowany przez odpowiedzialnego, wiarygodnego i merytorycznego przedstawiciela". Współpraca z ministrem zdrowia jest ich zdaniem całkowicie nieudana.

Przedstawiciele komitetu protestacyjno-strajkowego domagają się spotkania z premierem. Nie przyszli we wtorek na spotkanie z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim; nie przyszli również na środowe spotkanie w Pałacu Prezydenckim, a prezydencką minister Bognę Janke komitet zapraszał na swoje środowe spotkanie w siedzibie Forum Związków Zawodowych.

W czwartkowym posiedzeniu Trójstronnego Zespołu do Spraw Ochrony Zdrowia pod przewodnictwem Marii Ochman z NSZZ "Solidarność" w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" brało udział szerokie grono reprezentantów sektora ochrony zdrowia, strona społeczna NSZZ "Solidarność", OPZZ i strona pracodawców Pracodawcy RP i Federacja Szpitali Polskich oraz Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Mimo zaproszenia, na posiedzeniu nie pojawili się przedstawiciele Komitetu Protestacyjno - Strajkowego. Kolejne spotkanie zespołu planowane jest na 27 września br.

REKLAMA

jbt

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej