"Czwarta fala będzie się rozkręcała". Dr Sutkowski o rozwoju pandemii

Jak powiedział prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski, czwarta fala pandemii będzie się rozkręcała. Zaznaczył, że jego zdaniem "nie będzie to poziom, który wymagałby nadzwyczajnych środków".

2021-09-30, 06:22

"Czwarta fala będzie się rozkręcała". Dr Sutkowski o rozwoju pandemii
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock/Margy Crane

- Czwarta fala trwa, sądzę, że już od pewnego czasu, ale teraz przyspiesza i osiąga takie wartości zakażeń, jakie były na koniec września projektowane. Przypuszczaliśmy, że właśnie ok. 20-25 września ta "magiczna liczba" (tysiąca nowych zakażeń dziennie - przyp. red.) zostanie przekroczona - poinformował dr Michał Sutkowski.

Powiązany Artykuł

shutterstock kobieta maseczka pandemia autobus 1200.jpg
Covidowe ograniczenia, nakazy i zakazy mają zostać przedłużone. Oto projekt rozporządzenia Rady Ministrów

Podkreślił, że jest to "pandemia osób niezaszczepionych", ale wciąż "jesteśmy w dobrej sytuacji". Jak stwierdził dr Sutkowski, jeszcze nie jest tak, że trzeba podnosić larum i bić w dzwony.

- Należy z jednej strony zachować umiar w ocenach, a z drugiej strony należy sobie powiedzieć, że to, iż dziś jest dobrze, nie znaczy, że będzie to trwało w nieskończoność - powiedział lekarz.

Czytaj także:

Zaznaczył, że co prawda jest późno, "żebyśmy ocknęli się w niektórych sytuacjach i w niektórych zachowaniach", ale nie jest zbyt późno na to, aby się zaszczepić i pilnować się, aby się nie zakazić.

- Narastające liczby są wystarczającym sygnałem do tego, że - co tu dużo mówić - ministerstwo się w tych swoich prognozach nie myli - zaznaczył dr Sutkowski.

Sytuacja zależy od nas samych

Powiązany Artykuł

szczepienie free shutterstock 1200.jpg
Rada Medyczna zarekomendowała podawanie trzeciej dawki szczepionki. Sprawdź, dla kogo jest przeznaczona

Zapytany o to, czego można się spodziewać w najbliższych tygodniach, powiedział, że jego zdaniem "będziemy mieli narastającą falę potwierdzonych przypadków zakażeń, zwiększającą się liczbę hospitalizacji i - niestety - zajętych łóżek respiratorowych".

- Myślę, że nie będzie to poziom, który wymagałby nadzwyczajnych środków, choć być może regulacje dotyczące osób niezaszczepionych pomogłyby nieco i spowodowały lepszą frekwencję na szczepieniach - ocenił lekarz.

REKLAMA

Czytaj także:

Zaznaczył także, że obostrzenia - jeśli zostaną wprowadzone - będą dotyczyły najpewniej osób niezaszczepionych i będą wprowadzane regionalnie.

Jak wskazał, sytuacja zależy od regulacji, ale przede wszystkim "od nas samych".

- Każda hospitalizacja, której możemy uniknąć, każda szkoła, którą musimy zamknąć, każdy zgon covidowy czy nadmiarowy, związany z niedostaniem się pacjenta do lekarza czy nieuzyskaniem na czas porady - to wszystko koszty zdrowotne, indywidualne i społeczne, które będą w tej czwartej fali. Powinniśmy jednak pomyśleć trochę nie tylko o sobie, ale i o naszym otoczeniu. I zmobilizować się do takich działań jak szczepienia, a także pewna uważność - podkreślił dr Sutkowski.

REKLAMA

ng

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej